3 sierpnia szef biura PMA-231 do spraw systemów wczesnego ostrzegania i dowodzenia (E-2/C-2 Airborne Command & Control Systems) lotnictwa morskiego Stanów Zjednoczonych kmdr Pete Arrobio poinformował publicznie, że rośnie liczba państw zainteresowanych zakupem, poprzez procedurę FMS, samolotów wczesnego ostrzegania i dowodzenia Northrop Grumman E-2D Hawkeye.
Obecnie program może pochwalić się sprzedażą eksportową 16 samolotów tego typu: trzynaście z nich (w dwóch transzach) zamówiła Japonia, a trzy kolejne Francja. W obu przypadkach są to państwa, które eksploatują starsze wersje maszyn tego typu. Co więcej, Francja jako jedyne państwo poza Stanami Zjednoczonymi używa E-2 Hawkeye w podstawowym charakterze – pokładowego samolotu wczesnego ostrzegania (stanowi element grupy lotniczej lotniskowca atomowego Charles de Gaulle).
W wypowiedzi szefa biura pojawiły się nowe, ciekawe kierunki potencjalnego eksportu samolotów. Chodzi o dwa zainteresowane państwa: Tajwan i Egipt. Według upublicznionych informacji, przedstawiciele obydwu krajów prowadzą już rozmowy dotyczące możliwości zakupu i wdrożenia samolotów do służby we własnych siłach zbrojnych. W obu przypadkach mowa o zastąpieniu bądź uzupełnieniu potencjału obecnie eksploatowanych E-2 Hawkeye poprzednich wersji. Tajwan używa sześciu egzemplarzy, które dostarczono w latach 1997-2006. Obecnie wszystkie reprezentują zmodernizowaną wersję E-2K. Ewentualny zakup kolejnych ma wzmocnić potencjał defensywny. Z kolei Egipt eksploatuje osiem sztuk - pięć z nich dostarczono w latach 80. XX wieku, a później zmodernizowano do standardu Hawkeye 2000. W latach 2003-2010 Amerykanie, poprzez procedurę EDA, przekazali trzy kolejne.
Poza tymi dwoma nowymi kierunkami działań marketingowych, Northrop Grumman i rząd Stanów Zjednoczonych promują E-2D Hawkeye także na innych rynkach świata. Wśród nich można wymienić Indie, które prowadzą analizy zakupu maszyn tego typu dla budowanych lotniskowców dysponujących układem CATOBAR (start samolotów z wykorzystaniem katapult oraz lądowanie z użyciem lin hamujących).
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Samoloty wczesnego ostrzegania są
potrzebne także nam, choć podobnie jak Korea Południowa, Turcja, Australia, Wielka Brytania, lepiej by było wybrać E-7.
@Ślązak to jedna z opcji. Inną równie dobrą było by zakupienie GlobalEye od Saab’a lub C295 w wersji AEW&C (tak Airbus opracował taką wersje). Lecz co do zasady zgadzam się, że Polska powinna posiadać własne środki zwiadowcze a nie liczyć tylko na NATO i sojuszników.
Jak mam kupować mini AEW&C, to na pewno na płatowcu C295, mini i tak by stanowiło ogromne wzmocnienie naszego lotnictwa, ale upieram się się że do E-7 to inna bajka, chyba że Airbus wykorzystał by testowany na C-295 system misyjny FITS w budowie wersji AEW&C, wtedy mogli by zbudować samolot teoretycznie o porównywalnych, a nawet większych możliwościach.