Niemieckie państwowe radio „Deutsche Welle” zrelacjonowało 9 kwietnia dane o eksporcie niemieckiego uzbrojenia w 2019 r., jakie przekazało Federalne Ministerstwo Gospodarki i Energii (BMWi, Bundesministeriums für Wirtschaft und Energie). Okazało się, że padł rekord – wartość sprzedaży eksportowej wyniosła 7,95 mld EUR, bijąc tym samym rekord z 2015 r., kiedy wynosiła ona 7,86 mld EUR.

Przy czym w latach 2016–2018 wartość eksportu malała. Także w pierwszym kwartale 2020 r. eksport uzbrojenia wzrósł w porównaniu z pierwszym kwartałem 2019 r. W tym roku jest to 1,16 mld EUR, a w ubiegłym było to o 43,5 mln EUR mniej. Spadła natomiast nieznacznie wartość niemieckiego uzbrojenia do państw UE i NATO, podczas gdy do innych potroiła się, gdyż w pierwszym kwartale 2019 r. wynosiła 134 mln EUR, a w tym roku było to już 360 mln EUR.

Na wzrost wartości sprzedanego uzbrojenia złożył się przede wszystkim eksport do państw tzw. trzeciego świata, gdyż jego wartość potroiła się, jednak „Deutsche Welle” nie podało szczegółowych danych. Najciekawsze jest to, że wśród odbiorców znalazły się też państwa koalicji, która najechała Jemen. Mimo, że kanclerz Angela Merkel wielokrotnie utrzymywała, że RFN wstrzymała dostawy broni do państw zaangażowanych w tę wojnę. I tak w zeszłym roku Zjednoczone Emiraty Arabskie kupiły niemieckie uzbrojenie za ponad 1 mld EUR. Jest też pewne, że eksport do Arabii Saudyjskiej również całkowicie nie ustał. Choćby w przypadku części zamiennych do saudyjskich myśliwców Eurofighter Typhoon, współprodukowanych przez RFN. Natomiast w pierwszym kwartale br. wzrost eksportu zapewnił Egipt, dzięki umowie na dostawę fregaty i okrętów podwodnych. Kierowana przez Saudów antyjemeńska koalicja na przestrzeni lat obejmowała: Arabię Saudyjską, ZEA, Sudan, Egipt, Jordanię, Maroko, Bahrajn i Pakistan przy bardzo istotnym technicznym i wojskowym wsparciu Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji