28 czerwca koncern Boeing poinformował o oblataniu pierwszego egzemplarza samolotu szkolenia zaawansowanego T-7A Red Hawk, który został zbudowany na zamówienie Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych. Powyższe wydarzenie rozpoczyna kolejną, ważną, fazę programu.

Za sterami maszyny, która spędziła w powietrzu 63 minuty, znajdował się fabryczny szef pilotów-oblatywaczy oraz pilot wojskowy, major Bryce Turner. Oblot egzemplarza przedseryjnego, jednego z pięciu zamówionych przez Departament Obrony, oznacza także zapoczątkowane fazy badawczo-rozwojowej, w której będzie uczestniczyć zarówno producent oraz użytkownik. Na co wskazuje Boeing, dzięki budowie dwóch demonstratorów technologii (w standardzie przedseryjnym) możliwe było zebranie sporej części danych wcześniej – za ich pomocą wykonano już 500 lotów próbnych i doświadczalnych, które będą liczyć się do formalnej fazy badawczo-rozwojowej. Tego typu procedura ma przyspieszyć okres prób.

Docelowo na potrzeby US Air Force Boeing ma wyprodukować 351 T-7A Red Hawk (w tym pięć do prób i działań rozwojowych), które pozwolą na zastąpienie obecnie eksploatowanych Northrop T-38C Talon w programie szkolenia pilotów wielozadaniowych maszyn bojowych 4. oraz 5. generacji. Poza nimi Boeing dostarczy również cały system szkolenia, obejmujący zaawansowane symulatory, które mają być ważnym elementem wspierającym działania praktyczne. Całość ma pozwolić na efektywne szkolenie dużych grup pilotów, co jest niezbędne zarówno dla Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych oraz państw sojuszniczych, szczególnie w momencie wzrostu wydatków na obronność oraz rosnące inwestycje w sprzęt wojskowy.

Poza USAF Boeing prowadzi już działania marketingowe, które mogą zaowocować sprzedażą eksportową. Jak wskazali przedstawiciele producenta, w czasie paryskiego Salonu Lotniczego i Kosmicznego, rozmowy są prowadzone z ponad 20 państwami na świecie.