27 maja norweska agencja materiałowa NDMA (Norwegian Defence Materiel Agency) poinformowała o odebraniu piątego i jednocześnie ostatniego samolotu patrolowego bazowania lądowego Boeing P-8A Poseidon. Egzemplarz, o nazwie własnej Munin, został już przebazowany do Evenes w Norwegii.
Obecnie na terytorium tego europejskiego państwa stacjonują trzy spośród pięciu P-8A Poseidon zamówionych poprzez procedurę FMS w marcu 2017 roku. Dwa pozostałe (Vingtor oraz Hugin) znajdują się w bazie lotnictwa morskiego Stanów Zjednoczonych w Jacksonville na Florydzie, gdzie są wykorzystywane do szkolenia oraz ćwiczeń taktycznych. Według deklaracji przedstawicieli NDMA, cała flota ma zostać przebazowana do Evenes do końca 2023 roku.
Pięć P-8A Poseidon zostało dostarczonych przez koncern Boeing, za pośrednictwem Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych, w okresie grudzień 2021 – maj 2022. Norwegia jest drugim europejskim użytkownikiem samolotów tego typu, zgodnie z planem mają zastąpić obecnie używane samoloty patrolowe Lockheed Martin P-3C Orion oraz Dassault Falcon 20.
Dotychczas globalna flota wylatała w powietrzu ponad 400 tys. godzin. W ciągu służby nie odnotowano problemów eksploatacyjnych, które zakończyłyby się utratą któregoś z egzemplarzy. Poza Norwegią, w Europie, są eksploatowane przez Wielką Brytanię, a dodatkowo zostały już zakupione przez Republikę Federalną Niemiec. Nie można wykluczyć, że w najbliższych latach Boeing wraz z Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych będzie promować konstrukcję także na innych rynkach europejskich.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Od zawsze P-8 wydaje się za duży na nasze potrzeby, jest tylko że nasza sytuacja na Bałtyku się zmienia, Szwecja i Finlandia przystępują do NATO, przez następne lata nie będziemy mieli nowych okrętów podwodnych, w tej sytuacji zwalczanie okrętów podwodnych zyskuje na znaczeniu jeszcze bardziej, czym będziemy je zwalczać okrętów podwodnych brak, wyspecjalizowanych okrętów nawodnych ZOP ?
nie wiem co znaczą te norweskie nazwy własne, ale generalnie nadawanie nazw własnych samolotom jest fajne
Gdybyśmy mieli już samoloty z programu Rybitwa, to może tez warto by je nazwać np. aby uczcić w ten sposób obrońców wybrzeża z 1939 r. - np. Dąbek, Unrug, Frankowski, Steyer, de Walde