18 listopada minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował, że Inspektorat Uzbrojenia rekomendował, aby pierwszym oferentem zagranicznym w rozmowach dotyczących programu Narew został koncern MBDA, który promuje w Polsce pociski rodziny CAMM.
Powyższa deklaracja została ogłoszona w czasie wizyty w Polsce sekretarza obrony Wielkiej Brytanii Bena Wallace’a. Taka decyzja nie jest zaskoczeniem, od wielu miesięcy europejska oferta jest jedną z faworytów w programie Narew. We wrześniu Inspektorat Uzbrojenia zawarł umowę ramową z konsorcjum PGZ-Narew, która obejmuje kluczowe elementy systemu wraz z dalszym harmonogramem prac, w tym wyborem dostawcy pocisków przeciwlotniczych. Co ważne, Inspektorat Uzbrojenia nie wymaga od dostawcy efektora możliwości pionowego startu. Z kolei ważnym elementem ma być możliwość użycia w środowisku pracy systemu kierowania walką IBCS.
Zgodnie z planami pełne sfinalizowanie umowy na dostawy zestawów systemu Narew zaplanowano na rok 2023. Cały program ma objąć zakup 23 zestawów, które mają stanowić ważny element ugrupowania obrony przeciwlotniczej na polu walki i wspierać nieliczne zestawy przeciwlotnicze średniego zasięgu Patriot PAC-3, kupowane w ramach dwóch faz programu Wisła.
Produkowane przez brytyjską część koncernu MBDA, pociski rodziny CAMM są eksploatowane m.in. przez brytyjskie wojska lądowe. Pod nazwą Sky Sabre zostały wprowadzone do uzbrojenia 7. Pułku Obrony Przeciwlotniczej, który wysyła kontyngenty m.in. na Falklandy, gdzie zastąpiły dotychczas używane zestawy przeciwlotnicze MBDA Rapier.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Obserwując od lat nasz powolny rozwój programów przeciwlotniczych w tym Narwii obiektywnie trzeba ocenić, że oferta MBDA jest tą najlepszą jeśli dotrzymane zostaną wszystkie obietnice zapowiadanego bardzo szerokiego transferu technologii dla naszej zbrojeniówki to nie na sobie równych. Trzeba jednak jeszcze kilku innych oferentów aby móc porządnie wynegocjować jak najkorzystniejsze warunki umów.
Czyli jeszcze 2 lata wyciągania pieniędzy na niekończące się analizy, przekładanie papierów i dyskusje a może w okolicy 2023 podpiszemy umowę na coś co zostało dziesiątki razy zdefiniowane, napisane i określone w ciągu ostanich 10 lat. Kolejny sukces błaszczaka. Wstajemy z kolan.
Opóźnienia rzeczywiście ogromne a czas działa na naszą niekorzyść pod względem bezpieczeństwa
A jakieś porównanie ofert, cen i terminów dostaw?
Fajnie ale potrzebne jest jakieś rozwiązanie pomostowe.
Fajnie ale potrzebne jest jakieś rozwiązanie pomostowe. M-SAM od Koreańczyków ?