Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Future Vertical Lift oczami Amerykanów

Zdaniem przedstawicieli Bell Textron V-280 Valor ma być odpowiedzią na rozwój systemów obrony przeciwlotniczej takich przeciwników jak Rosja, a więc państwa, które znajduje się w bezpośredniej bliskości Polski. Fot. Bell Textron

Na początku czerwca w mediach amerykańskich pojawiło się kilka materiałów prasowych poświęconych programom wiropłatów przyszłości rozwijanych obecnie na potrzeby armii Stanów Zjednoczonych. Mowa tu o dwóch: FARA (Future Attack Reconnaissance Aircraft) i FLRAA (Future Long-Range Assault Aircraft). Oba są elementem szerszego programu FVL (Future Vertical Lift), który ma zrewolucjonizować pole walki przyszłości.

Przyspieszenie obu programów to przede wszystkim wynik zmiany strategii Stanów Zjednoczonych, kształtujący się po analizach zagrożeń jutra. W ich ramach siły zbrojne tego kraju, po ponad 20 latach ciągłych konfliktów asymetrycznych, muszą ponownie przygotować się do rywalizacji militarnej z czołowymi potęgami świata - mowa przede wszystkim o Chinach oraz Rosji. Aby uzyskać przewagę, ponownie, kluczem ma być rozwój techniczny, który pozwoli na uzyskanie zaskoczenia operacyjnego dzięki zastosowaniu nowych koncepcji prowadzenia walk – pierwsze elementy są już widoczne na obszarze Oceanu Spokojnego, gdzie m.in. Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych „pozbył się” czołgów i ma działać poprzez liczne rajdy niewielkich sił. Z kolei US Army musi otrzymać nową generację sprzętu odpowiadającą potrzebom obu, potencjalnych, teatrów działań bojowych.

Według wiceprezesa firmy Bell Textron ds. programów FVL, Carla Coffmana, kluczem do sukcesu mają być właśnie nowe konstrukcje powyższego producenta: wielozadaniowy V-280 Valor (walczący o zamówienie w programie FLRAA) oraz rozpoznawczo-bojowy 360 Invictus (stanowiący ofertę w programie FARA). Oba projektowane są właśnie pod potrzeby wspomnianej nowej strategii US Army, w której wiropłaty mają działać przeciwko państwo dysponującym zaawansowanymi zestawami obrony przeciwlotniczej, a sytuacja w przestrzeni powietrznej będzie skomplikowana. Z tego też względu, kluczem do zwycięstwa ma być prędkość i zasięg. Ich uzupełnieniem będzie także możliwość połączenia różnorodnych sił i środków.

Świetnym przykładem toczącej się zmiany jest choćby program FLRAA, który zakłada zakup następcy dla obecnie eksploatowanych wielozadaniowych śmigłowców Lockheed Martin UH-60 Black Hawk. Zdaniem Carla Coffmana, nie możemy mówić o bezpośrednim następcy tej popularnej konstrukcji, lecz całkowitej rewolucji, choćby ze względu na nową filozofię użycia. Dla przykładu, V-280 Valor, proponowany przez Bella, ma możliwość penetracji systemu obrony przeciwlotniczej i realizacji manewru przerzutu sił lądowych w dużej odległości od potencjalnej linii frontu. Jest to zasługa rozwiązań technicznych, w których zastosowana zostanie wysoka prędkość przelotowa. Jak twierdzi Coffman, Bell napędza tę lotniczą rewolucję wykorzystując także wieloletnie doświadczenie z wdrażania już istniejących technologii – sprawdzonych choćby poprzez ponad 600 tys. godzin nalotu floty samolotów transportowych V-22 Osprey oraz ponad 200 godzin nalotu prototypu V-280. Zresztą podobnie jest w przypadku programu FARA i modelu 360 Invictus – ta konstrukcja wykorzystuje już opracowane rozwiązania techniczne przeznaczone dla wielozadaniowego śmigłowca Model 525 Relentless. W obu przypadkach mowa więc o wykorzystaniu sprawdzonych i dopracowanych rozwiązań, które zaowocowały stworzeniem nowej generacji wiropłatów przeznaczonych dla sił zbrojnych.

Amerykańska ocena sytuacji powinna być bardzo uważnie obserwowana i analizowana także w Polsce - państwie graniczącym z choćby z Obwodem Kaliningradzkim. Rozwiązania choćby w postaci V-280 Valor czy 360 Invictus, mogą wzbudzić duże zainteresowanie ze strony Wojska Polskiego i przyczynić się do skoku technologicznego wzorowanego na tym, co dzieje się w Siłach Powietrznych (ponad 100 tys. godzin nalotu na F-16C/D Jastrząb oraz rozpoczęcie procesu szkolenia przyszłych pilotów i personelu technicznego, który za kilka lat będzie eksploatować Lockheed Martin F-35A Lightning II). Dodatkowo program FVL (zarówno FARA, jak i FLRAA) mogą stanowić ważny element zacieśnienia współpracy przemysłowej pomiędzy firmą Bell oraz podmiotami krajowego sektora lotniczego i obronnego, a więc może to być kolejna szansa po zaprzepaszczeniu wejścia w projekt JSF (Joint Strike Fighter, którego owocem był właśnie F-35 Lightning II). Przedstawiciele Bella wskazując na możliwość zacieśnienia współpracy przemysłowej z polskim przemysłem obronnym, zachęcają Polskę do udziału w Future Vertical Lift. Przesłanie przez stronę polską Letter of Interest do rządu Stanów Zjednoczonych miałoby otworzyć możliwość włączenia polskiego przemysłu do wspomnianych projektów wiropłatów przyszłości. Warto zauważyć także, że FVL już budzi zainteresowanie kilku państw europejskich. To z kolei powoduje, że ważnym elementem może być czas – kto pierwszy dołączy do amerykańskich firm może liczyć na największe zyski dla własnej gospodarki.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc