Firma Babcock toczy spór z Ministerstwem Obrony Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, dotyczący odpowiedzialności za wzrost kosztów fregaty typu 31 Inspiration, które spółka buduje dla Royal Navy. Jest ona także dostawcą projektu i know-how dla konsorcjum PGZ-MIECZNIK, odpowiedzialnego za dostawę fregat Miecznik dla Marynarki Wojennej RP.

Problem wynika z „nieprzewidzianych zmian makroekonomicznych”, które doprowadziły do wzrostu kosztów, a strony nie jest mogą dojść do porozumienia, kto jest odpowiedzialny za pokrycie tych dodatkowych wydatków. W rezultacie rozpoczął się proces rozstrzygania sporu w ramach umowy. Strony nie podały przyczyn eskalacji kosztów, poza wspomnieniem o pandemii COVID-19, która jednak nie wpłynęła na spowolnienie programu.

W raporcie finansowym Babcock zauważa, że „do tej pory rozliczyliśmy ponad 600 mln GBP przychodów, ale nie odnotowaliśmy zysku z programu. [...] Bez odzyskania dodatkowych kosztów umowa przynosiłaby straty, a nasza wstępna ocena, podlegająca finalizacji i audytowi, jest taka, że konieczne będzie utworzenie jednorazowej rezerwy w wysokości od 50 do 100 mln GBP na okres obowiązywania umowy”.

Kontrakt na pięć fregat ogólnego przeznaczenia typu 31 Inspiration zawarto pomiędzy Ministerstwem Obrony Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej a Babcock International Group w listopadzie 2019 roku. Uśredniona cena jednego okrętu miała wynieść 250 mln GBP. Cała piątka ma być gotowa do 2028 roku. Prototypowy HMS Venturer zostanie zwodowany w tym roku, niedawno rozpoczęto produkcję drugiej fregaty - HMS Active. Tymczasem 20 grudnia 2022 roku podpisano umowę na produkcję sekcji kadłuba tej drugiej jednostki, pomiędzy Babcock International Group a PGZ Stocznią Wojenną Sp. z o.o. Ponieważ strony nie komentowały tego kontraktu, może chodzić między innymi o redukcję kosztów budowy fregat dla Royal Navy, dzięki niższym kosztom pracy w Polsce.

Fregaty typu 31 bazują na tym samym projekcie źródłowym Arrowhead 140, co Mieczniki, które będą budowane w Polsce dla Marynarki Wojennej RP przez konsorcjum PGZ-MIECZNIK (Polska Grupa Zbrojeniowa S.A., PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. i Remontowa Shipbuilding S.A.) wspieranych przez: Babcock, Thales UK oraz MBDA UK.

Przy okazji medialnych komentarzy umowy pomiędzy PGZ Stocznią Wojenną a Babcockiem pojawiła się cena trzech Mieczników, wynosząca 1,4 mld GBP (ok. 7,47 mld PLN). To zapewne szacunek, ponieważ ostateczny koszt polskich fregat będzie znany po wyborze finalnej wersji systemu walki, co miało nastąpić do końca marca, i na co wciąż czekamy.

Babcock zapewnia, że sytuacja ze wzrostem kosztów fregat brytyjskich nie będzie miała wpływu na programy eksportowe (w Indonezji i Polsce). Jedno jest pewne: narracja polskich lobbystów i „specjalistów internetowych” o tanich fregatach bazujących na duńsko-brytyjskim projekcie legła w gruzach. Zapewne jedną z głównych przesłanek wyboru oferty Babcocka zamiast Navantii czy thyssenkrupp Marine Systems były właśnie kwestie finansowe i „taniość” pochodnej fregaty Arrowhead 140. Można się spodziewać, że trójka polskich okrętów będzie kosztowała grubo ponad wspomniane 7,5 mld PLN i oczekiwać na reakcję Ministerstwa Obrony Narodowej na taką ofertę. Oby nie była ona zbieżna z przeszacowanym Ratownikiem.