3 maja, podczas spotkania z dziennikarzami, prezes Rheinmetall AG Armin Papperger wskazał na zagrożenia związane z nadal zbyt małymi wydatkami obronnymi Niemiec.
Według Pappergera, po wyczerpaniu specjalnego funduszu modernizacyjnego o wartości 100 mld EUR, w budżecie Federalnego Ministerstwa Obrony (Bundesministerium der Verteidigung, BMVg) pojawi się swego rodzaju luka, szacowana przez niego na ok. 30 mld EUR rocznie. Co więcej, jeżeli ta luka faktycznie się pojawi, chwilowy skokowy wzrost wydatków obronnych zostanie de facto zniweczony, bowiem poprawa nastąpi tylko w kilku wybranych obszarach i będzie ona niepełna, nie przekładając się tym samym na znaczącą, kompleksową poprawę zdolności Bundeswehry. Zagrożenie ma charakter polityczny, bowiem Papperger zdaje się nie wierzyć w to, że niemieckie władze będą wydawać ok. 2% PKB na obronność bez dodatkowego funduszu specjalnego, co oznacza, że poza podstawowym budżetem o mniejszej wartości (w relacji do PKB Republiki Federalnej Niemiec) potrzebny jest dodatkowy fundusz modernizacyjny, wyrównujący różnicę lub nawet pozwalający na przekroczenie symbolicznego progu.
Problem stanowić mają również inwestycje, związane np. ze zwiększeniem mocy produkcyjnych, realizowane zazwyczaj bez wsparcia rządu federalnego. Papperger odparł również zarzuty dotyczące zbyt małych mocy produkcyjnych ‒ wskazał bowiem, że nie ma sensu wydawać wielkich sum na budowę fabryki produkującej setki czołgów rocznie, gdy zamawiający płacą za dostawę jedynie kilkudziesięciu.
Rozwijana jest za to produkcja artyleryjska, a poza wzrostem liczby sprzedawanej amunicji i systemów lufowych, opracowywane są nowe wyroby, np. 155 mm pocisk artyleryjski o zasięgu 100 km. Problem stanowić mają m.in. dostawy materiałów wybuchowych, których komponenty często pochodzą z Chińskiej Republiki Ludowej.
Istotny kłopot, tym razem związany z produkcją pojazdów opancerzonych, stanowić ma zabezpieczenie dostaw stali pancernej. Tego, jak mogłoby się wydawać, sztandarowego dla niemieckiej zbrojeniówki wyrobu, Thyssen Krupp nie produkuje już od trzech lat, a Rheinmetall AG musi importować stal pancerną m.in. ze Szwecji. To stanowi zagrożenie i generuje dodatkowe koszty związane z łańcuchem dostaw.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu