FT-5 Łoś to bezzałogowa platforma powietrzna kategorii taktycznej krótkiego zasięgu, powstała w należącej do Grupy WB spółce Flytronic S.A., jako kolejne, po FlyEye, ogniwo w rodzinie systemów powietrznego rozpoznania i dozoru. Łoś został po raz pierwszy zaprezentowany publicznie podczas kieleckiego MSPO w 2016 r. i był wówczas promowany jako propozycja Grupy WB w programie bezzałogowego statku powietrznego klasy taktycznej krótkiego zasięgu Orlik dla Ministerstwa Obrony Narodowej.
Z racji nieczęsto spotykanej dwusilnikowej konstrukcji, FT-5 może znaleźć zastosowanie wszędzie tam, gdzie w czasie realizacji misji wymagana jest jak najwyższa niezawodność. Może być wykorzystywany do różnego rodzaju misji: rozpoznawczych, obserwacyjnych, konwojowania i dozorowania, monitorowania rejonów katastrof i skutków klęsk żywiołowych czy patrolowania granic państwowych. Znaczną elastyczność w wykonywaniu zadań ułatwia możliwość zastosowania różnego typu wyposażenia: głowic optoelektronicznych, radaru SAR, sensorów COMINT/ELINT, sensorów skażeń, a także zdolność przenoszenia uzbrojenia na dwóch belkach podskrzydłowych.
Modułowa konstrukcja aparatu ułatwia transport, a gotowość do startu osiągana jest w czasie ok. 30 minut przy zaangażowaniu 4-osobowej obsługi. Zastosowane rozwiązania konstrukcyjne pozwalają na w pełni autonomiczny start i lądowanie. Pierwsza wersja startowała z wykorzystaniem katapulty oraz lądowała „na brzuchu” ‒ w terenie przygodnym bądź na specjalnych matach hamujących, aktualna została wyposażona w podwozie kołowe (układ z kołem przednim) i może wystartować z dowolnego miejsca o utwardzonej nawierzchni, które zapewnia 100-metrowej długości odcinek do nabrania prędkości. Podobna przestrzeń jest potrzebna do bezpiecznego lądowania metodą klasyczną. W przypadku odmiany startującej z katapulty i lądującej „na brzuchu”, głowica optoelektroniczna stanowiąca ładunek użyteczny jest chowana do wnętrza kadłuba dla ochrony przed uszkodzeniem.
Zasięg operacyjny FT-5 jest limitowany zasięgiem łącza radiowego, który wynosi 180 km (bez retranslacji). Aparat może wykonywać autonomiczny lot po zaplanowanej trasie także poutracie łączności radiowej. Istnieje też, w tym przypadku konieczna jest łączność, modyfikacja trasy lotu po starcie. W przypadku całkowitej utraty łączności Łoś może powrócić automatycznie do miejsca startu lub rejonu zerwania łączności albo lądować w trybie automatycznym we wcześniej zaprogramowanym punkcie.
Standardowy ładunek użyteczny bezzałogowców tej klasy to wielofunkcyjna głowica optoelektroniczna. Przy okazji prezentacji informacji o nowych wersjach FT-5 Grupa WB przedstawiła także nową, własnej konstrukcji głowicę tego typu, cechującą się parametrami rzadko spotykanymi wśród analogicznych urządzeń z oferty najbardziej renomowanych światowych producentów. A zatem, przy masie ok. 3,8 kg i wymiarach 180×215 mm, integruje ona: kamerę termowizyjną, kamerę światła widzialnego, dalmierz laserowy oraz laserowy wskaźnik celu. Kamera termowizyjna wykorzystuje chłodzony detektor matrycowy o rozdzielczości 640×512 pikseli. Jej układ optyczny zapewnia 15× zoom optyczny i 4× cyfrowy. Kamera światła widzialnego ma przetwornik CMOS o rozdzielczości 3840×2160 pikseli, a więc 4K. Układ optyczny kamery światła widzialnego zapewnia 30× zoom optyczny i 4× cyfrowy. Dalmierz laserowy ma zasięg do celu stacjonarnego 15 km, zaś w przypadku celu znajdującego się w ruchu 10 km. Dokładność pomiaru wynosi 1,5 m. Laserowy wskaźnik celu pracuje z mocą 50 mW na fali długości 830 nm.
Rozpiętość skrzydeł 6,4 m
Długość 3,1 m
Masa startowa 85 kg
Napęd elektryczny/spalinowy/hybrydowy
Pułap 5000 m AMSL
Czas lotu 4/10/14 godzin
Prędkość maksymalna 155 km/h
Prędkość przelotowa 100÷110 km/h
Prędkość minimalna 76 km/h
Zasięg łączności radiowej 180 km LOS
Obsługa 4 osoby
Początkowo Łoś oferowany był z napędem spalinowym, który zapewniał 10-godzinny lot, ale dziś rodzina wzbogaciła się także o wersje z napędem elektrycznym i hybrydowym. W ich przypadku długotrwałość lotu wynosi (odpowiednio) 4 i 14 godzin. W odmianie hybrydowej możliwe będzie wykorzystanie podczas lotu nad terytorium przeciwnika bądź jedynie w rejonie celu wyłącznie napędu elektrycznego w celu redukcji sygnatury akustycznej aparatu. Silnik spalinowy zasilający akumulatory i/lub silniki elektryczne bezpośrednio napędzające śmigła, zamontowany został w tej wersji w kadłubie.
Swoją publiczną premierę FT-5 z napędem spalinowym i podwoziem kołowym oraz z nową głowicą optoelektroniczną miał swoją premierę na IV Wschodniej Konferencji i Targach Ochrony Granic GRANICE 2021, które odbyły się w dniach 27-28 sierpnia br. w Depułtyczach Królewskich. Podczas pokazu bezzałogowiec autonomicznie wystartował z bardzo krótkiego odcinka drogi. Podczas lotu prowadził obserwację i przekazywał obraz z sensorów głowicy na ziemię w czasie rzeczywistym. Następnie samodzielnie wylądował, na przestrzeni nieco krótszej od długości boiska piłkarskiego.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
To teraz poproszę żeby WB naprawdę zaszalało i pokazało klasę konstruując dużego bezzałogowca klasy MALE/HALE z opcją przenoszenia uzbrojenia.
Brawa dla WBGroup! Niech tylko w MONie ktoś się wreszcie ocknie i po odpowiednich testach zamówi wreszcie znaczną ilość takich bezzałogowców FT-5 Łoś jak i kolejne FlyEye i systemy amunicji krążącej Warmate kilku typów tak aby w końcu kompleksowo zaspokoić potrzeby całej armii w perspektywie kilkuletniej a nie ciągle kombinować z małymi wyspowymi zakupami oderwanymi od rzeczywistego zapotrzebowania całosci sił zbrojnych. Tutaj czas nie działa na naszą korzyść przy obecnej sytuacji geopolitycznej więc potrzeba zdecydowanych działań.
No proszę - Orlik gotowy, leży i leżał na półce, a pegiezet nie potrafi zapakować za dużej głowicy do własnego kadłuba i kosztować to będzie prawie dwukrotnie więcej. Końca tego ograbiania państwa nie widać a prokuratura nie doszukuje się problemu w wyłudzaniu wielokrotnie większych opłat za produkt o tej samej funkcjonalności.
Taki system powinien być jak najszybciej w linii w odpowiednich jednostkach a do tego dalszy rozwój rodzimych konstrukcji bezzałogowców np. w kierunku większych platform bojowych, rojów dronów zarówno w firmach państwowych jak i prywatnych które powinny współpracować dla dobra ojczyzny.
Może zakup dla ochrony granic z pieniędzy UE. Sprawdzić, poprawić i wtedy WP niech bierze w większych ilosciach
Kolego ałtor, nikt nie potrafi załadować za dużej głowicy do za małego kadłuba 🙂 Poza tym kadłub nie był PGZ, bo zamówiony u kogo innego, a nie dało się do niego załadować głowicy, bo wojsko zażyczyło sobie większej, niż miała być na początku.
Kolego ałtor, nikt nie potrafi załadować za dużej głowicy do za małego kadłuba 🙂 Poza tym kadłub nie był PGZ, bo zamówiony u kogo innego, a nie dało się do niego załadować głowicy, ponieważ wojsko zażyczyło sobie większej, niż miała być na początku. Co akurat nie dziwi, bo w tej dziedzinie wiele się ostatnimi laty dzieje.