Gdy w 1961 r. Stocznia Północna im Bohaterów Westerplatte w Gdańsku rozpoczynała prace przy pierwszych kadłubach zamówionych przez MW ZSRR i naszą flotę jednostek proj. 770D nikt nie przypuszczał, że będzie to jedna z bardziej znanych wizytówek naszego przemysłu stoczniowego. W latach 1963-1986 do służby weszło łącznie 107 okrętów kilku kolejnych wersji (budowanych także w Stoczni Marynarki Wojennej Gdyni). W ofercie ulepszane projekty pozostały do XXI w., a ich przedstawicielem jest przekazany do eksploatacji 2002 r. jedynak, który zapewne zakończy historię tej długowiecznej „rodzinki”.
Powstanie Układu Warszawskiego i krysię powoli plany działań ofensywnych wobec NATO sprawiły, że uwagę Związku Radzieckiego zaczęły przykuwać wszelkie pomysły rozbudowy potencjału transportowego morskich jednostek desantowych. Floty naszego wschodniego sąsiada w drugiej połowie lat 50. również bazowały przede wszystkim na wyposażeniu pamiętającym jeszcze okres II wojny światowej pochodzącym ze zdobyczy wojennych. Potrzeba wcielenia całej gamy nowoczesnych okrętów i kutrów desantowych była więc ogromna, a możliwości produkcyjne własnych biur projektowych stoczni były ograniczone. Znając z obowiązkowych konsultacji zakres prac realizowanych przez Centralne Biuro Konstrukcji Okrętowych Nr 2 (dalej – CBKO-2) uznano, że współpraca dwustronna tej dziedzinie może finalnie skończyć się opracowaniem udanej konstrukcji. Przysłane z Moskwy wymagania taktyczno-techniczne, inne niż opracowane przez nasza flotę formalnie otworzyły nową pracę badawczą, która otrzymała numer proj. 770 (bez kryptonimu, bo te zwykle nadawało Dowództwo Marynarki Wojennej dla własnych potrzeb). Pierwsze koncepcyjne plany nowego okrętu pochodzą z 1959 r.
W tym czasie CBKO-2 od ponad dwóch lat pracowało nad analogicznym projektem dla polskiej Marynarki Wojennej, który miał numer 765 i nazwę kodową Orkan. Nie rozwijał się on jednak tak jak tego oczekiwało DMW. Ostatecznie zaabsorbowanie CBKO-2 pierwszym poważnym zleceniem eksportowym okazało się przełomem także dla naszej floty. Radzieckie wymagania unaoczniły, że te polskie były błędne, w związku czym od czerwca 1960 r. powstawał już jeden wspólny dla obu państw projekt średniego okrętu desantowego.
Zaprezentowanie polskiemu DMW koncepcji okrętu opracowywanego dla Wojenno-Morskowo Fłota było inicjatywą CBKO-2 (choć oczywiście nie obyło się bez zgody głównego zamawiającego). Nic w tym dziwnego, bowiem proj. 765 pochłaniał sporo roboczogodzin biura, a nie rokował najlepiej. Tymczasem proj. 770 rozwijał się szybko. Ustalone przez wschodniego sąsiada terminy nie pozwalały na żadne opóźnienia. Z zachowanych dokumentów archiwalnych wiadomo, że strona radziecka narzuciła w kontraktach kary w całkiem sporych wysokościach. W „cenniku” wszelkie możliwe opóźnienia, nie dotrzymanie parametrów technicznych, a oprócz kar finansowych wpisano także rezygnację z odbioru okrętu.
Pierwsze propozycje sylwetki w ogólnym zarysie przypominają od razu później znane okręty. Przedstawiony projekt ma ustalone linie teoretyczne kadłuba, ale różnił się od wersji ostatecznej m.in. przenoszonym uzbrojeniem. Podobnie jak przy polskim projekcie początkowo zakładano ustawienie dwóch zdwojonych armat ZIF-31B kal. 57 mm (po jednej przed i za nadbudówką na pokładzie głównym).
Dopiero czwarta zaproponowana wersja – 770D – uzyskała wstępną akceptację przyszłego odbiorcy. Czas był najwyższy bowiem, zlecenie zakładało oddanie pierwszego gotowego okrętu w 1962 r. Warto w tym miejscu odnotować, że głównym projektantem jednostek proj. 770/771 był mgr inż. Stanisław Wojnowski.
Przedstawiona nowa propozycja została „kupiona” w zasadzie bez większych dyskusji. Świadczyć może o tym fakt, że przestawienie się decydentów było błyskawiczne. Już 11 sierpnia 1960 r. ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego do DMW przekazano „zielone światło” na sporządzenie wstępnego zamówienia na 10 jednostek, po 3 w 1963 1964 i 4 w 1965 r. Zamówienie otrzymała, podobnie jak w przypadku Orkana, Stocznia Północna, która już zbierała siły i środki na uruchomienie długiej serii okrętów, w pierwszej kolejności dla floty radzieckiej, a od tego momentu także polskiej. Obróbka blach na okręt prototypowy ruszyła 15 lipca 1961 r. (a wraz nim także na dwa kolejne), stocznia więc miała nieco mniej niż półtora roku na jego zbudowanie, przeprowadzenie pomyślne prób i przekazanie odbiorcy do eksploatacji.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu