Południowokoreański przemysł zbrojeniowy jest jednym z największych beneficjentów „wojennego”, realizowanego w niespotykanym nigdzie we współczesnym świecie tempie, programu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Blisko 30% wartości podpisanych na przestrzeni ostatnich dwóch lat umów przypada na kontrakty realizowane przez przemysł Republiki Korei lub z jego lwim udziałem. Jednym z najważniejszych i największych programów jest zakup czołgów Hyundai K2. Zamówienie 26 sierpnia 2022 r. 180 takich wozów za 3,37 mld USD netto ma być zaledwie wstępem do znacznie szerzej zakrojonego programu K2PL. Łącznie Ministerstwo Obrony Narodowej planuje zakup nawet 1000 czołgów rodziny, z czego 500 powstać miałoby w Polsce, nie licząc pojazdów specjalistycznych na ich bazie. W związku z realizacją programu czołgowego, Hyundai Rotem Company i Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. zawarły szereg porozumień dotyczących współpracy naukowej i przemysłowej, z czego bodaj dotąd najważniejsze – memorandum o partnerstwie – sygnowano 7 września 2022 r.
Porozumienie to dotyczyło nie tylko perspektyw wspólnego rozwoju czołgów, lecz również innych pojazdów lądowych. Zgodnie z komunikatem strony polskiej, innymi niż czołgi obszarami współpracy miałyby być (kołowe) transportery opancerzone i lądowe pojazdy bezzałogowe, zaś wyniki polsko-koreańskich programów miałyby być oferowane siłom zbrojnym Polski, Republiki Korei i państw trzecich. Wojska lądowe obydwu potencjalnych partnerów szukają nowych rozwiązań, by uzupełnić lub zastąpić obecnie używane konstrukcje. Wojska Lądowe Republiki Korei planują wdrożenie nowego kołowego transportera opancerzonego o możliwościach większych, niż obecnie używane, należące do rodziny K808/K806.
Nowy pojazd miałby przypuszczalnie odznaczać się m.in. poprawioną ochroną przeciwminową i balistyczną, większą dopuszczalną masą całkowitą czy możliwością stosowania cięższego uzbrojenia (kołowy bojowy wóz piechoty). Stanowiłby więc niejako uzupełnienie nie tylko obecnie używanych pojazdów, lecz również gąsienicowych bojowych wozów piechoty K21. Byłby to więc wóz zdolny m.in. do współpracy z czołgami podstawowymi, choć w ograniczonym zakresie. W Polsce z kolei 14 sierpnia Agencja Uzbrojenia zawarła umowę ramową z PGZ S.A., dotyczącą opracowania i dostawy Nowego Kołowego Transportera Opancerzonego (NKTO) w wersji bojowej.
Charakterystyka pojazdu ma odpowiadać wymaganiom operacyjnym powstałym w ramach programu o kryptonimie Serwal. Dostawy „kilkuset” wozów miałyby zostać zrealizowane między 2028 a 2035 rokiem, a przemysł odpowiedzialny byłby również za pakiety logistyczny i szkoleniowy. Umowa wymaga m.in.: ustanowienia przez wykonawcę zdolności w zakresie opracowania i produkcji nowego pojazdu, utrzymania procesów technologicznych i organizacyjnych gwarantujących stałe dostawy pojazdów, realizacji zadań związanych z utrzymaniem sprawności wozów już dostarczonych itd. W przyszłości – może nawet nieodległej – podpisana zostanie umowa wykonawcza na opracowanie wspomnianego pojazdu, jego integrację ze zdalnie sterowaną wieżą (zapewne ZSSW-30 lub jej wersją rozwojową) i zdalnie sterowanym stanowiskiem uzbrojenia stabilizowanym w obydwu płaszczyznach.
Kluczową różnicą w stosunku do używanych od niemal 20 lat pojazdów rodziny KTO Rosomak ma być dysponowanie przez polski przemysł pełnią praw intelektualnych związanych z konstrukcją. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ocenił, że warunki licencji udzielonej na produkcję KTO Rosomak stanowiły znaczne ograniczenie, co poskutkowało (dostrzeganą co prawda już przynajmniej od 2013 r., ale nierealizowaną dotąd) potrzebą opracowania krajowego produktu tej klasy.
W Polsce stosowne zdolności, mają wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, zakłady Rosomak S.A. z Siemianowic Śląskich, lecz nawet doświadczenie z realizacji programu Rosomak i stopniowej polonizacji pojazdu nie uniezależniło strony polskiej od dostaw kluczowych zespołów od licencjodawcy. Najprawdopodobniej w programie NKTO niezbędne będzie pozyskanie partnera zagranicznego, który będzie w stanie dostarczyć brakujące komponenty (np. zawieszenie, układ napędowy) lub nawet partycypować w opracowaniu i produkcji pojazdu. Jedną z możliwych opcji jest współpraca z Hyundai Rotem Company, z którą PGZ S.A. zawarła już, jak wsp
Zobacz więcej materiałów w pełnym wydaniu artykułu w wersji elektronicznej >>
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu