Tym niemniej, ten wypadek MiG-31 rzeczywiście zasługuje na znacznie więcej uwagi, niż inne. Rzecz w tym, że w ostatnim okresie liczba rozbitych samolotów MiG-31 jest wyjątkowo duża. To już piąty MiG-31, jaki rozbił się od stycznia 2022 r., podczas gdy w poprzednich latach wypadki z udziałem MiG-31 zdarzały się średnio raz na rok. Wszystkie niedawne wypadki MiG-31 wyglądają na spowodowane przez problemy techniczne; nie są one skutkiem działań bojowych w wojnie przeciwko Ukrainie.
Dzięki temu, że wypadek 26 kwietnia 2023 r. wydarzył się w dzień nad ludną miejscowością, filmy z wypadku szybko trafiły do mediów społecznościowych. Zaraz po starcie samolotu MiG-31BM z lotniska w Monczegorsku zapalił się silnik. Myśliwiec przeleciał nad miejscowością ciągnąc za sobą 25-metrowy ogon ognia, po czym spadł na zamarznięty brzeg jeziora Imandra koło wsi Riż-Guba, niecałe 15 km od miejsca startu.
Przed upadkiem samolotu piloci katapultowali się i zostali ewakuowani przez śmigłowiec Ka-27PS z pobliskiego 830. Samodzielnego Pokładowego Pułku Śmigłowców Zwalczania Okrętów Podwodnych z Siewieromorska-1. Informacje o stanie pilotów są sprzeczne. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej najpierw oświadczyło, że piloci zostali sprawnie ewakuowani przez śmigłowiec służby poszukiwawczo-ratowniczej i ich życiu i zdrowiu nic nie zagraża. Jednakże wieczorem agencja TASS, powołując się na służby medyczne, poinformowała, że piloci są w szpitalu, a ich stan jest ciężki.
W Monczegorsku stacjonuje 98. Samodzielny Mieszany Pułk Lotniczy lotnictwa Floty Północnej mający w swoim składzie dwie eskadry myśliwców przechwytujących MiG--31BM oraz eskadrę samolotów bombowych Su-24M i rozpoznawczych Su-24MR.
Co ciekawe, dzień przed wypadkiem MiG-31 w Monczegorsku, 25 kwietnia, norweskie myśliwce F-35A Lightning II z bazy Evenes przechwyciły dużą grupę rosyjskich samolotów lecących nad wodami międzynarodowymi wzdłuż wybrzeża Norwegii, koło Finnmark. Były to dwa bombowce strategiczne Tu-160 (08, RF-94115, „Witalij Kopyłow” i 16, RF-94107, „Aleksiej Płochow”) z bazy Engels oraz dwa samoloty zbiornikowce Ił-78M (51, RF-94276 i 83, RF-94288) z bazy Riazań, w asyście trzech myśliwców MiG-31BM lotnictwa morskiego z Monczegorska. Nie wiadomo, czy był wśród nich egzemplarz, jaki rozbił się następnego dnia.
Tego samego 25 kwietnia rosyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało swój komunikat o tym samym locie: Dwa strategiczne nosiciele rakiet Tu-160 Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji wykonały trwający ponad 14 godzin lot patrolowy na wodami neutralnymi Morza Barentsa i Morza Norweskiego, a ich osłonę myśliwską stanowiły samoloty MiG-31 Floty Północnej. Na filmie towarzyszącym temu komunikatowi pokazano lot bombowców Tu-160, uzupełnianie przez nie paliwa od zbiornikowców Ił-78 oraz towarzyszące im myśliwce MiG-31 uzbrojone w kierowane pociski rakietowe „powietrze-powietrze” dalekiego zasięgu R-33. Jednakże ten film nie miał nic wspólnego z realnym lotem 25 kwietnia i był składanką wcześniejszych zdjęć. W szczególności, w rosyjskim filmie występują bombowce Tu-160 z nazwami własnymi „Iwan Jarygin”, „Wasilij Reszetnikow” i „Władimir Sudiec”, jakie nie leciały tego dnia koło Norwegii.
Do dzisiaj, przez 47 lat służby, radzieckie i rosyjskie lotnictwo straciło około 45 samolotów MiG-31 („około”, ponieważ nie o wszystkich wypadkach mamy informację), czyli mniej więcej jeden egzemplarz na rok. W około połowie z nich przyczyną była awaria techniki, a w połowie – błędy personelu latającego. Poniżej zestawione są awarie i katastrofy MiG-31 z ostatnich kilkunastu lat, od 2010 r. Jak widać, do niedawna utrzymywała się podobna średnia. Dlaczego teraz, przez niecałe półtora roku rozbiło się aż pięć samolotów?
10 marca 2010 r. podczas lądowania w trudnych warunkach atmosferycznych, w czasie burzy śnieżnej na lotnisku Kotłas rozbił się MiG-31 należący do nieistniejącego już 458. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego (plm). Załoga odniosła obrażenia, ale przeżyła.
19 listopada 2010 r. rozbił się MiG-31 z 764. plm (wtedy była to 6977. Baza Lotnicza) w Permie; załoga katapultowała się pomyślnie. Przyczyną wypadku był błąd w technice pilotowania, w rezultacie którego samolot wpadł w korkociąg płaski.
6 września 2011 r. rozbił się kolejny myśliwiec MiG-31 z 764. plm w Permie; tym razem załoga zginęła. Przyczyną była utrata przez pilota orientacji przestrzennej w trudnych warunkach atmosferycznych.
14 grudnia 2013 r. rozbił się MiG-31DZ należący do 22. plm (6989. Baza Lotnicza) w Centralnaja Ugłowaja koło Władywostoku. W locie na wysokości 5500 m zgasł jeden z silników i nie udało się go ponownie uruchomić; załoga katapultowała się pomyślnie. Nota bene, był to pierwszy lot tego MiG-31 po remoncie w pobliskich 322. Lotniczych Zakładach Remontowych w Wozdwiżence (dzisiaj 322. LZR nie prowadzi już remontów MiG-31).
4 września 2014 r. podczas podejścia do lądowania MiG--31BM z 712. plm (6979. Baza Lotnicza) z Kanska na lotnisku szkolnym w Armawirze nie wyszła prawa goleń podwozia. Załoga katapultowała się pomyślnie, a samolot rozbił się w bezludnym miejscu.
30 października 2015 r. rozbił się MiG-31 z 317. Samodzielnego Mieszanego Pułku Lotniczego (smpl) Floty Pacyfiku w Jelizowo; piloci katapultowali się pomyślnie. Pierwotną przyczyną była awaria odbiornika ciśnień powietrznych i jego błędne wskazania, które wywołały utratę orientacji przestrzennej przez załogę.
25 stycznia 2016 r. rozbił się MiG-31 z 712. plm w Kansku; piloci katapultowali się pomyślnie. Przyczyną była awaria techniczna, ale jej szczegóły są nieznane.
26 kwietnia 2017 r. wydarzył się najbardziej niezwykły wypadek w niedawnej historii MiG-31. Myśliwiec tego typu został zestrzelony przez pocisk rakietowy odpalony przez innego MiG-31. Incydent miał miejsce w czasie ćwiczeń z realnym strzelaniem prowadzonym na poligonie Telemba, 300 km za jeziorem Bajkał. Telemba to poligon 185. Ośrodka Szkolenia Bojowego i Zastosowania Bojowego z Astrachania, jaki zajmuje się szkoleniem pilotów myśliwskich z innych jednostek w warunkach zbliżonych do bojowych.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu