Cztery hangary oraz przestrzeń zewnętrzną na terenie bydgoskich zakładów zapełniły stoiska 88 wystawców krajowych i zagranicznych. W przypadku tych ostatnich wyróżniały się przede wszystkim te należące do koncernu Lockheed Martin (będącego jednocześnie głównym sponsorem wystawy), a także firm ukraińskich, które od lat współpracują z Polską w celu wsparcia eksploatacji sprzętu lotniczego pochodzenia wschodniego. Poza podmiotami związanymi z szeroko rozumianym segmentem lotniczym, w Bydgoszczy można było zobaczyć także szczegóły wyposażenia Wojsk Specjalnych (dzięki obecności zespołu należącego do jednostki Formoza) i Wojsk Lądowych. Te ostatnie zaprezentowały m.in. wielozadaniowe samochody terenowe HMMWV, kołowe transportery opancerzone Rosomak, czołgi PT-91 Twardy i Leopard 2A5, a także 155 mm samobieżną armatohaubicę Krab.
Naszą relację z wystawy AIR FAIR dotyczącą części lotniczej zacznijmy od gospodarzy, Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 S.A. z Bydgoszczy, które są jednym z liderów krajowego sektora lotniczego oraz Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. W jednym z hangarów można było zobaczyć średni samolot transportowy Lockheed Martin C-130E Hercules należący do Sił Powietrznych. Był to egzemplarz z numerem bocznym 1505, czyli ostatni przechodzący przegląd strukturalny PDM połączony z ograniczoną modernizacją części wyposażenia pokładowego (układ hamulcowy oraz układ zasilania APU). Maszyna ma wrócić do 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu w bieżącym roku, po czym nastąpi w Bydgoszczy roczna przerwa w Programmed Depot Maintenance.
Zgodnie z obecną polityką kierownictwa bydgoskiej firmy, komora obsługowa ma na stałe zostać zagospodarowana dla samolotów transportowych C-130 Hercules – władze WZL nr 2 S.A. prowadzą działania mające na celu utrzymanie certyfikatu fabrycznego centrum serwisowego C-130, co umożliwiłoby zdobycie umów na usługi eksportowe.
W kuluarach wskazywany jest także inny projekt, który może trafić do Bydgoszczy – Ministerstwo Obrony Narodowej prowadzi rozmowy ze swoim odpowiednikiem w Stanach Zjednoczonych na temat przejęcia kolejnych pięciu średnich samolotów transportowych C-130 Hercules (tym razem w nowszej wersji H), które za pośrednictwem programu EDA trafiłyby do Polski. Ważny elementem pomysłu jest chęć przeprowadzenia w WZL nr 2 S.A. w Bydgoszczy procesu gruntownego przeglądu strukturalnego PDM połączonego z większą modernizacją, która mogłaby objąć przebudowę w kabinie pilotów cyfrowej awioniki (glass cockpit), czy zastosowanie układu napędowego z ośmiołopatowymi śmigłami.
Dziesięć samolotów transportowych C-130 Hercules ma posłużyć kolejne lata, a później zostać zastąpione konstrukcją nowej generacji – 23 maja bieżącego roku Inspektorat Uzbrojenia MON ogłosił zaproszenie do dialogu technicznego pod kryptonimem Drop, którego celem jest zebranie danych dotyczących średnich samolotów transportowych.
Obok C-130E Hercules można było zobaczyć odrzutowy samolot komunikacji regionalnej Embraer ERJ-190, który przyleciał do Bydgoszczy na realizację usługi wymiany powłoki malarskiej oraz prace obsługowe. Te ostatnie mają stać się filarem rozwoju części cywilnej, o czym będziemy szczegółowo informować w jednym z kolejnych numerów „Lotnictwo Aviation International” – obecnie na ostatniej prostej znajduje się podpisanie kontraktu i budowa nowego hangaru przeznaczonego do obsług samolotów pasażerskich, a także przygotowanie do rozszerzenia posiadanych certyfikatów na obsługi ciężkie turbośmigłowych samolotów pasażerskich rodziny ATR (jedna maszyna tego typu była obecna na terenie zakładów).
Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A. w Bydgoszczy to także w coraz większym zakresie systemy bezzałogowych statków powietrznych. W bieżącym roku można było zapoznać się z taktycznym systemem rozpoznawczym krótkiego zasięgu Orlik, który został już zamówiony przez Inspektorat Uzbrojenia MON na potrzeby Wojska Polskiego w listopadzie ubiegłego roku w liczbie ośmiu systemów (każdy z pięcioma bezzałogowymi samolotami). Zgodnie z najnowszymi informacjami, ostateczny projekt Orlika przechodzi obecnie ostatni etap zatwierdzenia przez zamawiającego.
Obok systemu bezzałogowego Orlik bydgoskie zakłady promują system Drozd, którego docelowymi odbiorcami mają być klienci komercyjni oraz służby porządku publicznego, a także kolejne warianty tzw. amunicji krążącej, której pierwszym przedstawicielem jest system bojowych bezzałogowych statków powietrznych Dragonfly.
W obszarze lotnictwa wojskowego najważniejszym elementem była obecność wielozadaniowego samolotu bojowego Lockheed Martin F-16 Jastrząb – ma to związek z rozwojem kompetencji związanych z serwisowaniem samolotów tego typu eksploatowanych w Polsce (m.in. przez wejście WZL nr 2 S.A. w program obsług okresowych PHASE), a także chęcią uczestnictwa w globalnym programie wydłużenia trwałości użytkowej SLEP (Service Life Extension Program), który może przynieść zakładom w Bydgoszczy dochodowe zlecenia eksportowe. Według planów, pierwsze cztery obsługi PHASE mają zostać zrealizowane z udziałem partnera zagranicznego, który certyfikuje personel WZL nr 2 S.A. mogący później prowadzić prace tego typu samodzielnie. Pierwszy samolot F-16 Jastrząb ma przejść obsługę okresową w ostatnim kwartale bieżącego roku.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu