W piątek 18 września Pentagon ogłosił, że do Syrii wróciły amerykańskie pododdziały zmechanizowane. Działania te, jak i nieco wcześniejsze rozmieszczenie radaru obserwacji przestrzeni powietrznej AN/MPQ-64 Sentinel czy zwiększenie częstotliwości patroli amerykańskich samolotów bojowych nad Syrią, mają by być wg rzecznika Centralnego Dowództwa Stanów Zjednoczonych (USCENTCOM, United States Central Command) komandora Williama Urbana „wyraźną demonstracją determinacji Stanów Zjednoczonych w obronie sił koalicyjnych w rejonie (w strefie bezpieczeństwa we wschodniej Syrii – przyp. BK) i stanowią zapewnienie kontynuacji misji usuwania resztek tzw. państwa islamskiego bez cudzej ingerencji”.
Rozmieszczone w Syrii oddziały są oddziałem wydzielonym z 2. Pancernego Brygadowego Zespołu Bojowego (2nd ABCT), należącego do 1. Dywizji Pancernej (1st Armored Division Old Ironsides) z Fort Bliss. Cały 2. ABCT stacjonuje obecnie w Kuwejcie i bierze udział w operacji „Spartan Shield”.
Liczba bojowych wozów piechoty M2A3 Bradley przesuniętych do Syrii nie jest znana, wiadomo jednak, że obecnie w północno-wschodniej Syrii stacjonuje około 500 amerykańskich żołnierzy. Wielu komentatorów sugeruje, że ruchy Pentagonu mają związek z incydentem z udziałem żołnierzy amerykańskich i rosyjskich, który miał miejsce 27 sierpnia. Podczas mijania się dwóch konwojów pojazdów Rosjanie mieli próbować zepchnąć amerykańskie wozy M-ATV i MaxxPro z drogi. W przypadku jednego z samochodów miało się to udać, na skutek czego rannych zostało czterech żołnierzy Stanów Zjednoczonych należących do Sił Specjalnych Wojsk Lądowych (tzw. Zielone Berety).
(Bartłomiej Kucharski) | Foto: US Army |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu