12 sierpnia Zakłady im. Małyszewa z Charkowa, wchodzące w skład ukraińskiej państwowej grupy Ukrobornprom ogłosiły, że ukończyły kompletowanie pierwszego w pełni „zukrainizowanego” czołgu podstawowego T-84 Opłot.
Czołg wraz z innymi wyrobami charkowskiej fabryki (i nie tylko) będzie można zobaczyć na defiladzie z okazji 30. rocznicy niepodległości Ukrainy, która odbędzie się 24 sierpnia w Kijowie. Dyrektor generalny zakładu Wasyl Kryłas powiedział, że: ...pomimo stronniczych wypowiedzi w mediach, pracownicy Zakładów im. Małyszewa po raz kolejny udowodnili, że są w stanie wykonywać wysokiej jakości i terminowo dostawy do klientów krajowych i eksportowych (...). Udział nowego Opłota w defiladzie to wielki zaszczyt dla naszego zespołu (...).
Jest to swego rodzaju zaskoczenie, bowiem jeszcze w połowie lipca ukraińskie media donosiły (https://zbiam.pl/kolejne-klopoty-z-czolgami-t-84/), że dostawa wozu może się opóźnić. Nieukończony miał być jeszcze nawet jego kadłub, a ponadto z kilkunastu planowanych do udziału w defiladzie czołgów (w tym zmodernizowane T-64BM2 Bułat i T-64BM Krab) miały zostać ukończone zaledwie cztery. Jeżeli impas związany z ukrainizacją wozu (https://zbiam.pl/czolgi-oplot-dalej-nie-zukrainizowane/) został rzeczywiście przełamany, Ukraińcy mogą żywić niejakie nadzieje na zmazanie blamażu z Tajlandii (patrz WiT 5/2016) poprzez zamówienie i produkcję nowych czołgów dla rodzimych sił zbrojnych, a być może również dla nabywców eksportowych (https://zbiam.pl/czolgi-oplot-i-ppk-skif-dla-pakistanu/). W nieodległej przeszłości ukraińskie władze zapowiadały zamówienie 160 czołgów T-84 dla Wojsk Lądowych SZU, co pozwoliłoby na przezbrojenie 3-4 batalionów czołgów. Z powodów technicznych zamówienie opóźniało się, mimo że ówczesny prezydent Ukrainy Petro Poroszenko deklarował przyznanie środków na rozpoczęcie produkcji Opłotów, a nawet na opracowanie czołgu IV generacji (miałby powstać do 2025 r.).
Trudno powiedzieć, na ile deklaracje ukraińskiego producenta czołgów mają poparcie w faktach. Jeszcze niedawno spekulowano, jakoby modernizowane T-64 i T-72 (https://zbiam.pl/kolejne-zmodernizowane-czolgi-trafia-do-jednostek-sil-zbrojnych-ukrainy/) otrzymywały stare armaty z ogromnych posowieckich zapasów zamiast zupełnie nowych dział. Podobnie niektóre zespoły, zwłaszcza wyposażenie elektroniczne, może w rzeczywistości pochodzić zza granicy. Dla Kijowa nie musi to być jednak istotny problem - najważniejsze, że charkowskim inżynierom udało się znaleźć zamienniki (zazwyczaj rzeczywiście ukraińskie) dla zespołów pochodzących z Rosji czy z Białorusi. W obecnej sytuacji politycznej trudno bowiem wyobrażać sobie kontynuację współpracy przemysłowej między tymi państwami na warunkach, na jakich była prowadzona przed 2014 r. Należy jednak pamiętać, że czym innym jest wykonanie faktycznie prototypowego czołgu, nawet nieco odstającego od światowej czołówki, a czym innym uruchomienie jego produkcji seryjnej, zapewnienie stałych dostaw od kooperantów do zakładu montażu końcowego itd. Jeżeli Ukraina zechce wznowić produkcję Opłotów, czeka ją jeszcze cały szereg wyzwań.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Ukraina czasem coś zawali, ale ich potencjał technologiczny jest ogromny, polski HOMAR powstaje przez zakup z półki HIMARS-a w 100% w USA, a mógł przez współpracę przemysłu polskiego i ukraińskiego(pociski balistyczne Grom-2,pociski Wilcha-M).
Z tym Homarem to całkowicie się zgadzam, też myślałem o podobnej współpracy naszych przemysłów, korzyści byłyby obustronne i duży skok naszej zbrojeniówki zapewniony co do technologii napędów rakietowych dalekiego zasięgu przy polonizacji, silników rakietowych, układów sterowania, budowy korpusów itd. a do tego mielibyśmy suwerenność w systemie kierowania ogniem rakietowym w rodzimym Homarze plus niższa cena całego systemu.
Efektory ukraińskie, polski TOPAZ zintegrowany z bsl WB Electronics, radar artylerski Liwiec, Kiwi oczywiście masz rację CENA, taki HIMARS z Europy Środkowej zeżar by konkurencję.
Właśnie cena, na którą zwróciłeś uwagę to mi umknęło trochę, dzięki.