9 listopada w pobliżu granicy armeńsko-azerskiej doszło do zestrzelenia rosyjskiego śmigłowca szturmowego Mi-24P przez siły zbrojne Azerbejdżanu. Obie strony potwierdziły incydent, a rząd w Baku wystosował przeprosiny i zaproponował wypłatę odszkodowania.
Według dostępnych informacji śmigłowiec stanowił osłonę rosyjskiego konwoju wojskowego poruszającego się po drogach Armenii. Został zestrzelony z użyciem rakietowego przenośnego zestawu przeciwlotniczego – obie strony potwierdziły śmierć dwóch członków załogi, a trzeci został ciężko ranny. Zestrzelenie przypisuje się pomyłce operatorów zestawów przeciwlotniczych, śmigłowce rodziny Mi-24 są eksploatowane przez siły zbrojne Armenii, a w ciągu ostatnich tygodni nie odnotowano obecności maszyn rosyjskich sił zbrojnych w regionie.
Obecnie trudno ocenić reakcję Rosji. Władze Armenii zabiegają od dłuższego czasu o zaangażowanie Rosjan w konflikcie z Azerbejdżanem. Nieoficjalnie wojska rosyjskie stacjonujące na terenie Armenii mogą wspierać w segmencie rozpoznania oraz walki radioelektronicznej. Z drugiej strony Azerbejdżan może liczyć na wsparcie Turcji – z tego też względu pojawiają się (nieoficjalnie) informacje o możliwości nałożenia sankcji ze strony Unii Europejskiej. Mogą one objąć dostawy części zamiennych oraz komponentów do statków powietrznych.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Rosja w imię rozgrywek wewnętrznych w Armenii pozwoliła Azerbejdżanowi i Turcji na inwazję na Górny Karabach wstyd Władimirze Władymirowiczu.