Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Fotorelacja: Defilada z okazji Święta Wojska Polskiego

K2GF to wstęp do programu K2PL. Wojska Pancerne i Zmechanizowane powinny do ok. 2035 roku otrzymać 1000 czołgów, które z czasem zostaną doprowadzone do jednolitego, znacznie udoskonalonego standardu.

15 sierpnia w Warszawie odbyły się centralne obchody Święta Wojska Polskiego. Ich głównym punktem programu była defilada zorganizowana pod hasłem „Zapraszamy do wojska”. Poniżej prezentujemy zdjęcia subiektywnie dobranych, najciekawszych maszyn bojowych, które można było zobaczyć podczas defilady odbywającej się na oraz wzdłuż Wisłostrady.

Stare wita (przyszłe) nowe: dwa polskie śmigłowce szturmowe Mi-24 eskortują amerykańskiego AH-64E Apache. Osiem takich maszyn niebawem trafi do lotnictwa Wojsk Lądowych w ramach leasingu, a tuż przed defiladą MON zawarł rekordową umowę na zakup aż 96 maszyn – będzie to największa flota „Apaczy” po flocie US Army.

Niecodzienny gość na polskim niebie – czeski Mi-171Š. Maszyny przybyły z Czech w ramach wspólnych ćwiczeń sił specjalnych. Dwa takie śmigłowce leciały w szyku wraz z polskim S-70i należącym do lotnictwa JW GROM.

Jastrzębie to już klasyk na defiladach i nic dziwnego, to najbardziej wartościowe oraz najliczniejsze samoloty współczesnych Sił Powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej.

Na razie tylko amerykańskie, ale i tak F-35A budzą respekt. Niezwykle „obłe” kształty maszyn związane są z dążeniem do ograniczenia skutecznej powierzchni odbicia wiązki radarowej.

Niepozorne, ale ważne - pojazdy dalekiego rozpoznania Żmija są przeznaczone do prowadzenia rozpoznania przez pododdziały wojsk rozpoznawczych w ugrupowaniu przeciwnika na głębokości do 150 km, zwalczania celów lekko opancerzonych i nisko lecących celów powietrznych oraz do wsparcia ogniowego żołnierzy prowadzących rozpoznanie piesze.

Niewielki lecz dzielny AERO to prawdziwy przyjaciel piechoty spadochronowej – żołnierze 6. Brygady Powietrznodesantowej to formalnie lekka piechota, ale faktycznie spadochroniarze muszą dźwigać tyle wyposażenia, że każdy pojazd transportowy jest niezwykle cenny.

Nieoczywistej urody lekki opancerzony transporter rozpoznawczy Kleszcz – znany także pod fabryczną nazwą Bóbr-3 – ma zastąpić stare posowieckie wozy rozpoznawcze BRDM-2. Tuż przed 15 sierpnia MON zamówił pierwszych 28 pojazdów seryjnych.

Jedna z długo oczekiwanych zmian w polskiej armii – dostarczane od grudnia 2023 r. kołowe transportery opancerzone (faktycznie bojowe wozy piechoty) Rosomak z wieżą ZSSW-30 stanowią ogromny postęp w stosunku do starszej odmiany.

(Nie taka) Mała Narew – wyrzutnia pocisków przeciwlotniczych krótkiego zasięgu CAMM. Pozyskanie tzw. Małej Narwi to wstęp do znacznie bardziej ambitnych programów: Narwi i Pilicy+.

Lekki pojazd opancerzony Waran to jeden z owoców polsko-czeskiej współpracy przemysłowej. Wóz ma szansę na rozpowszechnienie się w wielu rodzajach wojsk.

Ponownie Waran, tu: jako nośnik systemu rozpoznawczo-uderzeniowego Gladius. Niestety na katapulcie brak jest bezzałogowego statku powietrznego BSP-U.

Heron 6x6 to większy kuzyn Warana. W Warszawie pojazd prezentowany był (czy też, z racji na obecne stadium rozwoju konstrukcji, jeszcze imitował) jako wóz dowodzenia dla dywizjonu artylerii rakietowej.

K-239PL Homar-K ma być jednym z głównych „argumentów” polskiej artylerii rakietowej. 290 wyrzutni zapewni pokaźną siłę ognia, choć wciąż czekamy na zakup licencji na produkcję amunicji w polskich zakładach.

M1A1 nie jest może najnowocześniejszym czołgiem podstawowym, ale stanowi wartościowe uzupełnienie potencjału w awaryjnej sytuacji. 116 czołgów tego typu trafiło do polskich czołgistów wskutek zakupu interwencyjnego stanowiącego odpowiedź na potrzebę wywołaną przez wysyłkę broni na Ukrainę w ramach pomocy wojskowej.

K9A1 może ustępuje Krabowi pod kilkoma względami, ale na razie został zamówiony w większej liczbie, niż rodzimy wyrób. Koreańska armatohaubica zastępuje działa przekazywane Ukrainie.

Polski „Bóg Wojny” – AHS Krab to jeden z symboli polskiej armii i sukcesu rodzimej zbrojeniówki, choć wydaje się, że nie jest doceniany przez decydentów tak, jak na to zasługuje. Także on czeka na kolejne zamówienia, w tym w udoskonalonej wersji.

Zdjęcia: Bartłomiej Kucharski.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc