Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Kolejne czołgi lekkie M10 Booker dla US Army

US Army zamawia kolejne czołgi lekkie M10 Booker, równolegle poddając je różnorakim testom. Fot. US Army

27 czerwca Departament Obrony Stanów Zjednoczonych Ameryki poinformował o złożeniu zamówienia na kolejne czołgi lekkie M10 Booker.

W ramach obowiązującego kontraktu ramowego zawarto umowę wykonawczą na dostawę kolejnych czołgów M10 Booker. Dostawcą będzie producent czołgów, General Dynamics Land Systems. Wiąż mowa o produkcji niskoskalowej, a umowa ma wartość 322,7 mln dolarów.  Przewidywana data zakończenia prac to 20 października 2026 r., a ich realizacja odbędzie się w zakładach GDLS w Sterling Heights w stanie Michigan, Anniston w Alabamie i Lima w Ohio. Przy okazji potwierdzono, że w lipcu US Army rozpocznie czteromiesięczną fazę testów operacyjnych, w której weźmie udział 13 z 24 przekazanych dotąd użytkownikowi czołgów M10. Ich wynik przesądzi o ewentualnych dalszych modyfikacjach konstrukcji i o podpisaniu kontraktu na produkcję pełnoskalową. Pozostałych 11 czołgów trafi do testów związanych z przeżywalnością, niezawodnością oraz podatnością eksploatacyjną wozu, a także do testów kwalifikacyjnych, obejmujących próby związane z mobilnością, siłą ognia itp. Docelowo US Army otrzymać powinna 504 takie czołgi do 2035 r.

M10 Booker bazuje na pojeździe Griffin II. Był to lekki czołg o masie bojowej 34,5 tony (mniej więcej 50% masy bojowej M1A2 SEPv3). Wóz powstał na bazie zmodyfikowanego podwozia bojowego wozu piechoty rodziny ASCOD i, jak określał to GDLS, „DNA Abramsa” (co prawdopodobnie oznacza wykorzystanie elementów i doświadczeń zebranych podczas rozwoju czołgu M1 w konstrukcji wieży Griffina II). Niewielka masa oznacza stosunkowo słabe opancerzenie, które jednak można rozbudować. Uzbrojenie główne stanowi 105 mm armata M35 o bruzdowanym przewodzie lufy. Stosunkowo niewielki kaliber uzbrojenia głównego może wynikać z konieczności redukcji masy wozu i z chęci zachowania znacznego zapasu amunicji kosztem ograniczenia siły ognia, szczególnie w kontekście zwalczania czołgów ‒ będzie to więc raczej wóz wsparcia (współczesny czołg piechoty?), aniżeli czołg podstawowy (stąd też w dokumentach US Army wóz ten nie zawsze określany jest terminem „tank”). Z armatą sprzężony jest 7,62 mm karabin maszynowy M240, zaś na stropie wieży zainstalowano 12,7 mm M2HB obsługiwany przez dowódcę. System kierowania ogniem umożliwia walkę w trybie hunter-killer. Dowódca dysponuje panoramicznym przyrządem obserwacyjno-celowniczym Safran PASEO, zaś działonowy otrzymał dzienno-nocny przyrząd RTX. Napęd zapewnia powerpack złożony z silnika wysokoprężnego MTU 8V199 TE23 o mocy 800 kW/1070 KM i hydromechanicznej automatycznej skrzyni przekładniowej Allison 3040 MX. Zawieszenie hydropneumatyczne dostarczyła firma Horstmann. Załoga jest czteroosobowa i składa się z: dowódcy, działonowego, ładowniczego i kierowcy.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc