4 sierpnia władze Izraela poinformowały o złożeniu zamówienia na dostawę 155 mm amunicji artyleryjskiej w firmie Elbit Systems.

Umowa ma wartość 60 mln USD i ma dotyczyć dostawy „dziesiątek tysięcy” artyleryjskich pocisków odłamkowo-burzących M107-A3 kalibru 155 mm wraz ze zunifikowanymi modułowymi ładunkami miotającymi. Dostawa zostanie zrealizowana w przyszłym roku. Oficjalnie zamówienie związane jest z trudną sytuacją na północy kraju, gdzie narastają incydenty pomiędzy izraelskim wojskiem i służbami ochrony bezpieczeństwa a Hezbollahem. Nieoficjalnie komentatorzy zachodni wskazują na korelację z wycofaniem przez Stany Zjednoczone Ameryki 300 000 granatów artyleryjskich z magazynów w Izraelu w celu udzielenia wsparcia wojskowego Ukrainie. Na mocy umów bilateralnych Siły Obronne Izraela mają możliwość używania amunicji będącej amerykańską własnością do własnych celów, o ile zaszłaby taka potrzeba. W praktyce był to kolejny element amerykańskiego wsparcia dla Tel Awiwu, chwilowo jednak priorytety Waszyngtonu znajdują się gdzie indziej.

Zeev Landau, szef Administracji Zamówień Publicznych w Ministerstwie Obrony Izraela, powiedział, że „umowa z Elbit Systems wzmocni możliwości reagowania Sił Obronnych Izraela na różne scenariusze i  będzie jednocześnie zastrzykiem setek milionów szekli dla lokalnych zdolności produkcyjnych, co wzmocni przemysł i pozwoli zachować lokalne możliwości produkcji wojskowej”. Z kolei Udi Vered, dyrektor naczelny działu lądowego w Elbit Systems, zadeklarował, że „rozbudowa i modernizacja infrastruktury umożliwi zwiększenie tempa produkcji”.