20 maja niemieckie media podały szczegóły wideorozmowy niemieckiej minister obrony z jej ukraińskim odpowiednikiem dotyczące rozpoczęcia dostaw ciężkiego niemieckiego uzbrojenia. Na razie podano szczegóły dotyczące tylko samobieżnych artyleryjskich systemów przeciwlotniczych Gepard.

Jak relacjonuje serwis informacyjny państwowej niemieckiej telewizji ARD, niemiecka minister obrony Christine Lambrecht poinformowała ukraińskiego ministra obrony Oleksieja Reznikowa, że dostawy na Ukrainie ciężkiego uzbrojenia, obiecanego przez rząd w Berlinie rozpoczną się mniej więcej w połowie czerwca. W pierwszej kolejności chodzi o 15 wozów Flugabwehrkanonenpanzer Gepard (FlakPz Gepard), czyli samobieżnych artyleryjskich systemów przeciwlotniczych uzbrojonych w dwie automatyczne armaty KDA L/90 kal. 35 mm, z radiolokacyjnym systemem kierowaniem ogniem. Ostatnie z nich wycofano z uzbrojenia Bundeswehry w 2011 r. Z tego powodu teraz ich dostawcą będzie niemiecki przemysł (Krauss-Maffei Wegmann, KMW), działający pod auspicjami rządu federalnego. Łącznie Niemcy odstąpią Ukrainie 50 Gepardów. Część niemieckich mediów sugeruje, że procedura będzie zbliżona, jak w przypadku eksportu wycofanych Gepardów do Kataru. Tak wówczas, jak i teraz za szkolenie odpowiada KMW, które do tego celu wynajmie byłych niemieckich przeciwlotników, niegdyś służących na Gepardach. Prócz samych Gepardów Lambrecht obiecała Reznikowowi 59 000 nabojów 35 × 228 mm. Niemieckie media nie precyzują, czy w ogóle, czy tylko do tych pierwszych 15 Gepardów, z kolejnymi dostawami amunicji później. Nie podano też, jakie typy nabojów obejmie dostawa. Natomiast same Gepardy mają być wyremontowane przez KMW. Według słów Lambrecht 15 Gepardów z przeszkolonymi ukraińskimi załogami ma być dostępne dla Ukrainy od połowy czerwca. Kolejnym niemieckim uzbrojeniem dla Kijowa ma być siedem 155 mm armatohaubic samobieżnych PzH 2000. Według Reznikowa, cytowanego przez niemieckie media, załogi PzH 2000 już przechodzą szkolenie.