14 lutego Björn Müller, niemiecki ekspert ds. bezpieczeństwa i obronności, opublikował na swoim portalu informacje na temat przyszłości niemieckiej artylerii, oparte m.in. o odpowiedzi Federalnego Ministerstwa Obrony (BMVG) na zadane mu pytania.
Zgodnie z odpowiedziami udzielonymi przez BMVG, do 2032 r. artyleria „ma zostać rozbudowana z obecnych czterech batalionów do trzech pułków, utworzony zostanie również dodatkowy batalion artylerii, a w niektórych przypadkach planowane jest nabycie dodatkowego uzbrojenia”. Jest to więc potwierdzenie założeń z końca 2020 r., lecz realizacja planu notuje dziś najwyraźniej około roczne opóźnienie. Każda z trzech dywizji (dwie ciężkie i dywizja szybkiego reagowania) ma dysponować pułkiem artylerii, samodzielny batalion (odpowiednik polskiego dywizjonu) ma znaleźć się na szczeblu korpusu.
Interesujące są też losy programu CIFS (Common Indirect Fire System, pol. połączony system ognia pośredniego), w ramach którego miałby powstać wspólny francusko-niemiecki system artyleryjski, znacząco przewyższający możliwościami obecnie używane armatohaubice. Według BMVG program nie został zamknięty, jednak od 2018 r. nie pojawiły się żadne nowe umowy, porozumienia, ustalenia itd. Można więc mniemać, że program jest zawieszony. Zgodnie z doniesieniami problemem ma być brak środków finansowych po stronie francuskiej i różnica co do tego, co właściwie partnerzy planują uzyskać w ramach programu CIFS. Odnośnie przyszłości samej niemieckiej artylerii dotychczas nie opracowano wymagań dla armatohaubicy, która miałaby uzupełnić PzH 2000 (których obecnie Bundeswehra ma ich zbyt mało, by była możliwa bezkosztowa rozbudowa struktur), ani też dla przyszłych moździerzy samobieżnych.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu