Obok oferty przemysłu, przede wszystkim firm skupionych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej S.A., atrakcją Pro Defense były stoiska poszczególnych rodzajów Sił Zbrojnych RP, szkół wojskowych i ośrodków szkolenia, traktujących obecność w Ostródzie jako możliwość prezentacji oraz zainteresowania potencjalnych kandydatów do służby zawodowej. Oczywiście, trudno było ściągnąć do centrum wystawienniczego Mazury Expo okręt wojenny czy samolot, dlatego oferta Marynarki Wojennej i Sił Powietrznych była nieco uboższa. Po raz kolejny bardzo ciekawą prezentację miały Wojska Specjalne. Można było zapoznać się z wozem minoodpornym M-ATV, pojazdem HMMWV czy zestawem BSP Boeing Scan Eagle – ten ostatni prezentowany był niemal w pełnym ukompletowaniu. Obok BSP pokazano wyrzutnię i „chwytak” oraz szkolno-treningowy model układu kierowania. Smaczku całości dodawał fakt, że prezentowane elementy zestawu niedawno wróciły z misji w Iraku, gdzie wykorzystywano je do celów „doradczo-szkoleniowych”. Wyrzutnia miała na sobie nieusunięte uszkodzenia od odłamków pocisku moździerzowego. Pozostałe eksponaty lotnicze pochodziły z zakładów w Świdniku i Lotnictwa Wojsk Lądowych, w tym z 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego, czyli śmigłowce W-3PL Głuszec i SW-4 Puszczyk.
Wśród innych, wojskowych, ciekawostek można odnotować obecność zestawów składających się z szosowych ciągników siodłowych Mercedes Actros 1841LS z naczepami do przewozu paliw CN 33 z 1. Pomorskiej Brygady Logistycznej czy też samochodów opancerzonych Szop na podwoziu Forda F-550 i wielozadaniowych czterokołowców Polaris RZR-900E Żandarmerii Wojskowej.
Znacznie ciekawiej było na stoiskach firm oferujących swoje wyroby WP, ze szczególnym uwzględnieniem WOT. W pierwszej kolejności należy odnotować publiczną premierę spolonizowanego i zmilitaryzowanego samochodu wielozadaniowego Ford Ranger, przygotowanego siłami Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A. z Poznania. Jak się okazało, konstrukcja ta jest jedyną zaoferowaną Inspektoratowi Uzbrojenia w programie zakupu samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności Mustang. Termin składania ofert upłynął 24 maja, a poza PGZ S.A. i WZM S.A., nikt ze sporego grona zainteresowanych nie podjął ryzyka walki o zamówienie. W pierwszym etapie programu zaplanowano kupić 882 Mustangi (w tym 41 w wersji opancerzonej).
W wersji prezentowanej w Ostródzie pikap Forda otrzymał wysokoprężny, 5-cylindrowy silnik rzędowy 3.2 TDCi Duratorq o mocy 147,2 kW/200 KM z sześciobiegową automatyczną skrzynią przekładniową. Ranger ma ładowność 1000 kg i w zależności od wersji może zabrać od dwóch do dziewięciu żołnierzy. Samochód ma długość 5359 mm i szerokość 1849 mm. Egzemplarz prezentowany w Ostródzie był skonfigurowany w odmianie z długą kabiną z pięcioma miejscami.
Ważnym elementem Pro Defense były bezzałogowe aparaty latające, w tym bojowe, oferowane przez polski przemysł. W pierwszej kolejności mowa o ofercie Wojskowych Zakładaów Lotniczych nr 2 S.A. z Bydgoszczy, które oferują system DragonFly, na którego produkcję podpisały umowę licencyjną z Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia tydzień wcześniej, w czasie wystawy Air Fair w Bydgoszczy. Nie mogło także zabraknąć E-310, oferowanego przez konsorcjum firm PGZ S.A. w ramach programu Orlik. 22 grudnia 2016 r. Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął negocjacje z wybranymi dostawcami w sprawie zakupu 12 systemów. Co ciekawe, na stoisku WZL nr 2 S.A. znalazł się także model bojowego BSP NeoX z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych w nowej wersji – wśród różnic można wymienić redukcję wymiarów i zwiększenie autonomiczności. Obok E-310 drugim taktycznym BSP na Pro Defense był ILX-27, czyli bezzałogowy śmigłowiec rozwijany przez ITWL, Instytut Lotnictwa oraz WZL nr 1 S.A. Nie jest to nowość, jednak może stać się głównym elementem morskiego systemu BSP Wariant, nad którym pracuje PGZ S.A., a którego ważnym elementem ma być właśnie platforma pionowego startu i lądowania. Pozwala ona na operacje lotnicze z lądowisk umieszczonych na pokładach okrętów klasy korweta/fregata.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu