16 czerwca Inspektorat Uzbrojenia poinformował o otwarciu ofert w postępowaniu przetargowym dotyczącym zakupu dla Wojska Polskiego partii samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności w wersji opancerzonej. Wszystko wskazuje na to, że postępowanie zostanie unieważnione.
Zgodnie z komunikatem, w postępowaniu o charakterze ograniczonym wpłynęła ostatecznie jedna oferta, która została złożona przez firmę AMZ-Kutno S.A. - jej cena wynosi 38,3 mln złotych brutto i znacznie przekracza zakładany budżet. Jak poinformował zamawiający, na sfinansowanie zamówienia gwarantowanego przewidziano kwotę 9,2 mln złotych brutto. Oznacza to, że znaczne przekroczenie kwoty spowoduje unieważnienie przetargu.
Postępowanie na zakup pojazdów w wersji opancerzonej zostało uruchomione 23 września 2019 roku. Co ciekawe, zainteresowanie dostawą wyraziło we wstępnej fazie dwanaście podmiotów. Inspektorat Uzbrojenia poszukiwał dostawcy 22 samochodów o dopuszczalnej masie całkowitej 5000 kg charakteryzujące się układem jezdnym 4x4. Dodatkowo przewidziano opcję kontraktową rozszerzającą zamówienie o kolejnych 19 egzemplarzy.
Obecnie w powyższym segmencie Wojsko Polskie eksploatuje dopancerzone samochody terenowe Honker. Powyższy projekt stanowił owoc doświadczeń wyniesionych z działań w Iraku.
(Łukasz Pacholski) | Foto: Łukasz Pacholski |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Ile chcieli kupić? 22?czy ja dobrze widzę?
Prezydent wybiera się po kiełbasę wyborczą do stanów... być może przybedzie triumfując na pancernym mustangu :).
A poważnie, to już jest dramat z tymi przetargami.
Mustang też leży, bo Nissan zakończył produkcje Navara w Barcelonie.
Może kupią prawa do Nissana. I sami będziemy go robić
Taka ilość opancerzonych terenówek to chyba żart i te przetargi w nieskończoność. Wojsko potrzebuje kilka tysięcy lekko opancerzonych pojazdów by zastąpić Honkery bezpieczniejszym pojazdem i o lepszych parametrach. Powinny być one produkowane na podstawie wieloletniej umowy w Polsce nawet na licencji a do tego pełen serwis w kraju. W końcu terenówki wojskowe to nie myśliwiec czy prom kosmiczny.