13 sierpnia Royal Australian Navy ogłosiła, że cała trójka niszczycieli obrony powietrznej Air Warfare Destroyers typu Hobart osiągnęła gotowość operacyjną.
Gotowość do działań została uzyskana po tym, jak ostatni z trzech bliźniaczych okrętów - HMAS Sydney (DDG 42) pomyślnie przeszedł okres testów i ocen u wybrzeży Stanów Zjednoczonych Ameryki i Kanady. HMAS Sydney powrócił do Australii w lipcu po udanym okresie testów, który obejmował strzelania pocisków Raytheon RIM-66 Standard Missile SM-2 przeciw celom poruszającym się na małych wysokościach i ponaddźwiękowym.
Dowódca Królewskiej Marynarki Wojennej Australii, wadm. Michael Noonan powiedział, że wydarzenie to zapoczątkowało nową erę dla tej formacji. „Trzy niszczyciele typu Hobart wykorzystują szereg systemów wspólnych z US Navy, co pozwala naszym okrętom być w pełni interoperacyjne z najbardziej zaawansowanymi sojuszniczymi siłami morskimi w regionie Indopacyfiku” – powiedział Noonan. „Australijskie niszczyciele są kluczowym wkładem w sojusz Australia-Stany Zjednoczone i zostaną wykorzystane do utrzymania pokoju i dobrobytu w naszym regionie przez następne 30 lat”.
Niszczyciele typu Hobart bazują konstrukcyjnie na hiszpańskich fregatach typu F-100 (Álvaro de Bazán). Projekt ten jest na „krótkiej liście” trzech ofert zagranicznych, które zostaną poddane ocenie w toku programu Miecznik. Jego twórcą jest państwowa grupa stoczniowa Navantia z Hiszpanii.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
F-100 to świetny projekt doceniony w Norwegii i Australii choć budowa niszczycieli typu Hobart miała trudne momenty.
Bardzo dobre konstrukcje o dużych możliwościach bojowych a w przypadku wygranej w Polsce dobrze byłoby mieć na nich także efektory plot. zunifikowane z systemem Narew np. CAMM-ER obok wyrzutni z SM-2 wsparte Piorunami w najniższej warstwie plus systemy obrony SeaRam i pułapki elektroniczne