4 lutego agencje prasowe, bazujące na nieoficjalnych źródłach w strukturach rządu Republiki Federalnej Niemiec, poinformowały, że władze w Berlinie skłaniają się do zakupu wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-35 Lightning II.

Niemcy stoją obecnie przed wyborem następców dla eksploatowanych w Luftwaffe samolotów Panavia Tornado IDS oraz ECR. Pierwsze z nich służą m.in. w charakterze nosicieli broni nuklearnej (w ramach programu NATO Nuclear Sharing), a drugie jako maszyny przełamania obrony powietrznej. Rząd Angeli Merkel pozostawił swoim poprzednikom rekomendację obejmującą zamówienie amerykańskich samolotów Boeing F/A-18F Super Hornet oraz E/A-18G Growler (w liczbie 45 sztuk), a także kolejnej transzy europejskich Eurofighterów. Jednym z głównych powodów tego kroku była chęć szybkiego zakupu i wdrożenia następców Tornad (które mają zostać wycofane do 2030 roku), a także ograniczenia wpływu na europejski program budowy maszyny nowej generacji.

Nieoficjalne źródła w Berlinie wskazują, że F-35 Lightning II ponownie znalazł się w kręgu zainteresowania władz. Wśród argumentów stojących za wyborem tej konstrukcji są: rosnąca popularność wśród państw NATO oraz Europy (tylko w ostatnich miesiącach samoloty zostały wybrane przez Szwajcarię oraz Finlandię, a wkrótce do powyższej listy ma dołączyć także Grecja). Dodatkowo F-35 mają zostać zintegrowane z bombami nuklearnymi B61, które stanowią element programu NATO Nuclear Sharing. Z całą pewnością zakup samolotów produkowanych przez korporację Lockheed Martin mógłby być ciosem dla programu FCAS (Future Combat Air System), podobnie jak ubiegłoroczna decyzja Berlina o zakupie P-8A Poseidon.

Obecnie Lockheed Martin dysponuje umowami na produkcję samolotów F-35 Lightning II do Wielkiej Brytanii, Niderlandów, Włoch, Norwegii, Danii, Belgii oraz Polski. W bieżącym roku można spodziewać się zawarcia umów ze Szwajcarią oraz Finlandią. Dodatkowo zainteresowanie wyrażają m.in. Grecja, Rumunia, Republika Czeska oraz Hiszpania.