1 lipca Departament Obrony Stanów Zjednoczonych poinformował, że w ramach programu pomocy wojskowej Ukrainie prezydent Joe Biden podpisał decyzję o uruchomieniu kolejnego pakietu wsparcia o łącznej wartości 820 mln USD. W jego składzie wchodzą m.in. dwa zestawy NASAMS.

Zgodnie z upublicznionymi danymi, na Ukrainę mają trafić cztery radary artyleryjskie nieznanego typu (dotychczas Departament Obrony dostarczył, od 2015 roku, m.in. AN/TPQ-53, a także AN/TPQ-36 Firefinder), do 150000 pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm, dodatkową amunicję przeznaczoną do rakietowych wyrzutni artyleryjskich kalibru 227 mm (do wyrzutni M142 HIMARS oraz spodziewanych M270 MLRS). Najważniejszym elementem pakietu mają być dwa zestawy rakietowego systemu przeciwlotniczego NASAMS – w tym ostatnim przypadku mowa najprawdopodobniej o zakupie nowych zestawów, a nie przekazaniu sprzętu znajdującego się w zasobach amerykańskich sił zbrojnych. Czas na dostawę ma zostać wykorzystany do zrealizowania procesu szkolenia personelu ukraińskich sił zbrojnych w obsłudze systemu.

Biorąc pod uwagę obecną sytuację na polu walki można założyć, że zestawy NASAMS będą służyć do ochrony elementów naziemnych przed zagrożeniem ze strony pocisków rakietowych oraz manewrujących odpalanych przez Rosjan.

Obecnie wśród europejskich użytkowników systemu NASAMS można wymienić Finlandię, Litwę, Niderlandy, Norwegię oraz Hiszpanię. Dodatkowo zamówienie na nie złożyły Węgry. Był także oferowany Polsce w ramach programu Narew, jednak ostatecznie Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało się na ofertę MBDA oraz rządu brytyjskiego, które obejmowało pociski CAMM.