Według dostępnych informacji, Swift realizował rejs transportowy z Adenu w kierunku Morza Czerwonego – do ataku, z wykorzystaniem lądowej wyrzutni pocisków przeciwokrętowych, doszło w Cieśninie Bab al-Mandab. Po trafieniu okręt stanął w ogniu, komunikat dowództwa sił morskich Arabii Saudyjskiej informuje o „incydencie” oraz ewakuacji załogi i pasażerów przez pozostałe jednostki koalicji. Pełne potwierdzenie informacji będzie jednak trudne, gdyż konflikt obłożono szczelnym embargiem informacyjnym.
Ofiara październikowego ataku rakietowego, Swift, został zbudowany przez australijską stocznię Incat w 2002 roku, rok później został zakupiony przez US Military Sealift Command w celu praktycznego sprawdzenia rozwiązań na rzecz przyszłej floty przybrzeżnej. W amerykańskich szeregach zakończył służbę w 2013 roku, a w 2015 roku został zakupiony przez Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Według dostępnych informacji, siły koalicji arabskiej operują na wodach Jemenu z dwóch powodów – transportu sprzętu i wyposażenia pomiędzy portami znajdującymi się pod kontrolą sił rządowych oraz artyleryjskiego wsparcia sił lądowych, a także realizacji blokady morskiej obszarów znajdujących się pod kontrolą Houthiów (do tego celu wykorzystywane są m.in. fregaty typu Oliver Hazard Perry należące do Egiptu, korwety typu Baynunah Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz fregaty Al Riyadh oraz Al Madinah należące do Arabii Saudyjskiej, wspierane przez jednostki transportowe i zaopatrzeniowe). Są oni bowiem wspierani przez Iran – najprawdopodobniej Teheran dostarczył im lądowe wyrzutnie pocisków Noor bądź Qader, czyli lokalne kopie rozwiązań chińskich. Według publicystów zagranicznych, w ciągu trwania konfliktu odnotowano odpalenia około dwunastu rakiet przeciwokrętowych skierowanych przeciwko jednostkom pływającym działającym na wodach jemeńskich. Sami Houthici „pochwalili się” skutecznymi atakami na dwa okręty (poza Swiftem) – mowa o korwecie rakietowej typu Baynunah (Zjednoczone Emiraty Arabskie) oraz okręcie zaopatrzeniowym Yunbou (Arabia Saudyjska). Jak można się domyślać, druga strona konfliktu nie potwierdziła strat, same obserwacje ataków są natomiast prowadzone są z lądu przy użyciu sprzętu fotograficznego i filmowego o dużym powiększeniu obrazu.
Skuteczny atak w Cieśninie Bab al-Mandab ma jeszcze jedno oblicze, może utrudnić żeglugę pomiędzy Azją i Europą, jest ona ważnym elementem szlaku handlowego kierującego globalny transport na wody Kanału Sueskiego.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu