27 lipca wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zatwierdził, zawarte przez Agencję Uzbrojenia, trzy umowy ramowe z firmami z Republiki Korei: Hyundai-Rotem, Hanwha Defense i Korea Aerospace Industries, dotyczące dostaw uzbrojenia i sprzętu wojskowego produkcji południowokoreańskiej dla Sił Zbrojnych RP, a w perspektywie licencyjnej produkcji czołgów K2 i armatohaubic samobieżnych K9 w Polsce, a także współpracy placówek naukowo-badawczych oraz przemysłów obronnych obydwu państw przy opracowywaniu perspektywicznego sprzętu pancernego i artyleryjskiego.
W uroczystości zorganizowanej w Ministerstwie Obrony Narodowej, poza wicepremierem Błaszczakiem, wzięli udział: Yong-Bae Lee, prezes Hyundai-Rotem Co Ltd; Jae-il Son, prezes Hanwha Defense i Hyun-ho Anh, prezes Korea Aerospace Industries. Obecny był także prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Sebastian Chwałek i przedstawiciele generalicji z gen. Jarosławem Miką, Dowódcą Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych na czele.
Podczas uroczystości zabrał głos prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek. Firmy Grupy PGZ, a także inne spółki Skarbu Państwa i polskie podmioty prywatne będą poddostawcami, a później realizatorami umów wykonawczych z firmami z Republiki Korei. Fot. Andrzej Kiński
Należy dobitnie podkreślić, że zawarte umowy mają charakter ramowy, a warunki kolejnych etapów programu, w tym wstępnego, dotyczącego zamówienia uzbrojenia, które ma wypełnić luki w polskich jednostkach po broni i sprzęcie przekazanym odpierającym rosyjską agresję Siłom Zbrojnym Ukrainy, a także planowanych do rychłego wycofania samolotach bojowych produkcji sowieckiej, zostaną zawarte w umowach wykonawczych. Te zaś są na razie negocjowane, stąd nie można jeszcze podać wartości i innych szczegółów poszczególnych przedsięwzięć. Wiele wysiłku wymagać będzie szczególnie wynegocjowanie umów licencyjnych i serwisowych, które w dalszej kolejności pozwolić mają na szeroki transfer know how i technologii zapewniający polskiemu przemysłowi obronnemu kompleksowe wsparcie eksploatacji zakupionej w Republice Korei techniki, a później także uruchomienie licencyjnej produkcji spolonizowanych wzorów uzbrojenia i podjęcie wspólnych prac badawczo-rozwojowych nad perspektywicznymi czołgami oraz systemami artyleryjskimi. Jeśli chodzi o umowy wykonawcze związane z zakupem w Republice Korei 180 czołgów podstawowych K2, 48 armatohaubic K9A1 i 48 samolotów FA-50/FA-50PL, a więc tzw. gap fillerów, to ich zawarcia należy się spodziewać szybko – w perspektywie najwyżej kilku tygodni.
Wspólne zdjęcie (od lewej): prezesa KAI Hyun-ho Anha, , prezesa Hyundai-Rotem Yong-Bae Lee i prezesa Hanwha Defense Jae-il Sona z ministrem Błaszczakiem i prezesem PGZ Sebastianem Chwałkiem. Fot. Andrzej Kiński
Jak wyjaśnia Agencja Uzbrojenia: Przyjęty sposób kontraktowania umów związany jest z realizacją poszczególnych projektów z podziałem na etapy, co jest związane również z szerokim zakresem transferu technologii oraz ustanowieniem potencjału przemysłowego na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Pozwoli również na optymalizację pozyskiwania sprzętu wojskowego będącego przedmiotem umów ramowych, a w szczególności umożliwi szybkie osiągnięcie, już w pierwszym etapie, wymaganych przez Siły Zbrojne RP zdolności operacyjnych, poprzez zasilenie nowoczesnym sprzętem wojskowym.
Kontraktowanie poszczególnych umów wykonawczych będzie realizowane w sposób skoordynowany i zostanie dostosowane do poszczególnych etapów zaawansowania realizowanych projektów. Umożliwi to m.in. osiągnięcie efektu synergii, wynikającej ze ścisłej współpracy wszystkich uczestników zaangażowanych w realizację programów, a w szczególności strony wojskowej oraz stron przemysłowych z Polski i z Korei Południowej.
Planowane umowy wykonawcze, według informacji udzielonych przez Agencję Uzbrojenia, dotyczyć mają:
- czołgów podstawowych K2 firmy Hyundai Rotem. W pierwszym etapie ma zostać dostarczonych 180 wozów (sprzęt trzech batalionów czołgów i wozy szkolne), wyprodukowanych w Republice Korei i generalne reprezentujących standard czołgów dostarczanych Wojskom Lądowym Sił Zbrojnych Republiki Korei. Ich polonizacja ma być symboliczna i objąć montaż polskich środków łączności oraz systemu BMS zunifikowanego z wybranym do montażu w czołgach M1A2 Abrams SEPv3 zamówionych przez Polskę. Dostawy tych wozów mają się rozpocząć w 2022 r. i zakończyć w 2025 r. Wraz z nimi dostarczone mają zostać także amunicja i pojazdy wsparcia działań (wozy zabezpieczenia technicznego i mosty szturmowe, zapewne K1 ARV i K1 AVLB, a więc pojazdy na bazie starszego czołgu K1), a także wsparcie szkoleniowe i lgistyczne. Czołgi te, wraz ze 116 Abramsami (dwa bataliony) w wersji M1A1SA, pozwolą wypełnić lukę powstałą w jednostkach Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych Wojsk Lądowych po przekazaniu SZU czołgów T-72M/M1/M1 i PT-91 Twardy. W drugim etapie ma zostać pozyskanych 820 czołgów (sprzęt 14 batalionów) w standardzie K2PL, które początkowo będą współprodukowane przez przemysły Polski i Republiki Korei, a docelowo ich licencyjną produkcję opanuje polski przemysł obronny. Wiele wskazuje na to, że do wytwarzania czołgów K2PL zostanie utworzony nowy zakład produkcyjny, być może jednak częściowo w oparciu o istniejącą infrastrukturę spółek Skarbu Państwa. Czołgi te mają m.in. otrzymać wzmocnione opancerzenie, systemem aktywnej obrony klasy hard-kill (zapewne typu KAPS), a także system obserwacji dookólnej. Zostaną także dostosowane do wykorzystania amunicji programowalnej pozyskanej z innego źródła. W wielu systemach mają zostać zastosowane polskie urządzenia i komponenty. Ich dostawy mają rozpocząć się w 2026 r. i potrwać mniej więcej do 2030 r. Sukcesywnie, począwszy od 2026 r., do standardu K2PL miałyby zostać doprowadzone także wozy K2 dostarczone w ramach pierwszego etapu programu. W bardziej odległej perspektywie, we współpracy placówek naukowo-badawczych i przemysłów obydwu partnerskich państw miałby zostać opracowany i wdrożony do produkcji czołg nowej generacji, obecnie umownie oznaczony K3PL. Wozy takie produkowane byłyby w obydwu krajach, zarówno na potrzeby Sił Zbrojnych Republiki Korei, jak i Wojska Polskiego, a także na eksport. Wytwarzane byłyby w zakładach na terenie Polski i Republiki Korei.
Fot. Ministerstwo Obrony Narodowej
- 155 mm armatohaubic samobieżnych K9 firmy Hanwha Defense, wraz z wozami amunicyjnymi K10 i wozami dowodzenia K11. Pierwszy etap zakłada zakup 48 dział w wersji K9A1, wyprodukowanych w Republice Korei, które dostarczone zostaną w latach 2022-2023 (odpowiednio 18 i 30). Ma być to sprzęt równoważący przekazanie SZU armatohaubic samobieżnych Krab i opóźnienia w dostawach dział dla jednostek Wojsk Rakietowych i Artylerii spowodowanych realizacją zamówienia ukraińskiego resortu obrony. Działa K9A1 zostaną spolonizowane w podobnym stopniu jak czołgi K2, a więc będą wyposażone w polski sprzęt łączności i zostaną zintegrowane z ZZKO TOPAZ (wozy dowodzenia K11 będą miały zabudowane wyposażenie dostarczone przez stronę polską). Drugi etap programu, który miałby rozpocząć się w 2024 r., dotyczy dostaw, a od 2026 r. licencyjnej produkcji w Polsce (początkowo z udziałem zespołów dostarczanych z Republiki Korei) 624 dział K9PL (dla 26 dywizjonów). Za wytwarzanie dział w Polsce będzie odpowiadać prawdopodobnie zupełnie nowy zakład produkcyjny. Także po 2026 r. część dział (lub kitów do ich montażu) ma pochodzić z południowokoreańskiej linii produkcyjnej. Początkowo K9PL będą zbliżone do wersji K9A1, a docelowo będą odpowiadać spolonizowanej wersji K9A2, a więc ze zautomatyzowanym magazynem i układem ładowania pocisków oraz modułowych ładunków miotającym, zapewniającym wzrost chwilowej szybkostrzelności do 9÷10 strz./min przy redukcji liczebności załogi do trzech osób. Takie działa mają wejść do uzbrojenia Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Republiki Korei w 2027 r. Do standardu K9PL planuje się doprowadzić po 2026 r. także wcześniej dostarczone działa w wersji K9A1. Docelowo powstać ma wspólna armatohaubica samobieżna nowej generacji K3PL/Krab 2, której produkcję miałyby podjąć przemysły obydwu krajów. Prace rozwojowe miałyby się rozpocząć w latach 2025-2026, a seryjna produkcja rozpocząć w kolejnej dekadzie.
Fot. Ministerstwo Obrony Narodowej
- lekkich samolotów bojowych Korea Aerospace Industries FA-50. Pierwszych 12 maszyn, odpowiadających wersji Block 10 dostarczanej obecnie Siłom Powietrznym Sił Zbrojnych Republiki Korei (zmodyfikowany radar IAI Elta EL/M-2032, pociski kierowane „powietrze-powietrze” AIM-9M Sidewinder, pociski kierowane „powietrze-ziemia” AGM-65G/K Maverick, bomby JDAM), dostarczonych miałoby zostać do Polski w drugiej połowie 2023 r. W stosunku do oryginału otrzymają system identyfikacji bojowej „swój-obcy” standardu Mark XIIA, środki łączności umożliwiające prace w sieciach łączności kodowanej. W kolejnych latach – dwa-trzy lata począwszy od roku 2025 – dostawy mają objąć 36 maszyn w wielozadaniowej wersji FA-50PL, odpowiadającej aktualnie rozwijanej Block 20. Te maszyny mają otrzymać radar z anteną AESA, system transmisji danych standardu Link-16 i zostać zintegrowane z zasobnikami celowniczo-nawigacyjnymi Sniper, umożliwiającymi wykorzystanie uzbrojenia naprowadzanego na odbite światło lasera (bomby Paveway, pociski AGM-65E/L Maverick), a także dostosowane do przenoszenia pocisków „powietrze-powietrze” AIM-9X Sidewinder. W przyszłości miałyby zostać zintegrowane z pociskami „powietrze-powietrze” średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM, a także pociskami kierowanymi „powietrze-powierzchnia” Brimstone/SPEAR 3. W Polsce powstać ma ośrodek szkolenia personelu latającego z symulatorami samolotu FA-50, a po 2026 r. centrum serwisowe.
Samoloty FA-50/FA-50PL sukcesywnie zastąpią w trzech eskadrach Sił Powietrznych maszyny MiG-29 i Su-22.
Bardzo ważne informacje, co do armatohaubic to trzeba było zainwestować w poważną rozbudowę zakładów dotychczas je produkujących i zwiększyć wydajność produkcji ahs Krab kilkukrotnie,prowadzić jednocześnie jego stały rozwój, do tego współpraca z zagranicą przy Krylu aby jak najszybciej również ten program doprowadzić do skutku.
Następnie co do czołgu K2PL to nie trzeba budować żadnych nowych zakładów ale naprawdę poważnie rozbudowac i zmodernizować Bumar Łabędy, doinwestować je jak również Obrum, HSJ, Pionki, WZM i Cegielskiego oraz pozostałych podwykonawców grupy PGZ, rozwinąć produkcję amunicji oraz ośrodki badawcze uzbrojenia, mogące uczestniczyć w tym programie i oczywiście zadbać o wyszkolone kadry. Mądrze wydatkowane kilka miliardów złotych w krajowym przemyśle będzie owocowało wielomiliardowymi umowami przez długie lata i wymiernymi korzyściami dla polskiej gospodarki i obronności. To ogromna szansa dla rozwoju Polski