25 września Ministerstwo Obrony Izraela poinformowało o kwestiach związanych z dwoma programami śmigłowcowymi, które od kilku tygodni stanowią główny punkt zainteresowania opinii publicznej w kraju.
Przede wszystkim opublikowano wyniki badania komisji, która prowadziła prace nad rozwiązaniem przyczyny katastrofy śmigłowca szturmowego AH-64A Apache, który rozbił się w bazie lotniczej Ramon 7 sierpnia – zginął wówczas pilot, a operator systemów został ranny. Skutkowało to uziemieniem całej floty. Ostatecznie powodem tego zdarzenia był czynnik ludzki – niewłaściwie zainstalowana część wirnika ogonowego, co skutkowało zniszczeniem mocowania zabezpieczającego i utratą sterowności. Pilot śmigłowca zgłaszał awarię, jednak otrzymał polecenie dolotu do bazy Ramon i lądowaniu na pasie startowym, niestety zabrakło czasu na przeprowadzenie manewru.
Izrael wznowił loty śmigłowców AH-64A/D Apache biorąc pod uwagę fakt, że katastrofa nie była bezpośrednio spowodowana wykryciem przyspieszonego pękania łopat wirnika ogonowego, co w pierwszej połowie roku doprowadziło do uziemienia floty i opracowania procedury częstszej wymiany łopat.
Obok problemów z AH-64 Apache, drugim elementem, o którym poinformowano, jest kwestia pozyskania wielozadaniowych śmigłowców pokładowych SH-60 Seahawk. Ministerstwo Obrony Izraela wybrało już elementy wyposażenia pokładowego, które mają zostać zainstalowane na pokładach śmigłowców. Dodatkowo rozważa się ich zintegrowanie z kierowanymi pociskami rodziny Spike, co ma pozwolić na uzyskanie zdolności do zwalczania celów nawodnych. Same śmigłowce będą pochodzić z nadwyżek sprzętowych Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych – SH-60 Seahawk mają stanowić element lotniczy dla budowanych w Niemczech korwet typu Sa’ar VI.
(ŁP) | Foto: Ministerstwo Obrony Holandii |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu