25 marca Departament Obrony Stanów Zjednoczonych poinformował o podpisaniu umowy z korporacją Raytheon w sprawie produkcji i dostaw kolejnej partii zestawów naprowadzania niezbędnych do modyfikacji pocisków manewrujących RGM-109 Tomahawk do wersji przeznaczonej do zwalczania celów pływających.

Powyższa umowa ma wartość 40,4 mln USD i obejmuje produkcję 29 modułów naprowadzania – jest to II partia wstępna, a ich dostawa ma zakończyć się w październiku 2024 roku. Powyższy element ma zostać wykorzystany do modyfikacji i recertyfikacji pocisków rodziny Tomahawk znajdujących się w zasobach US Navy – obecnie Raytheon dysponuje zamówieniami dotyczącymi produkcji i dostaw trzech wariantów broni powyższego typu. Mowa o standardowym Tomahawk Block V (wprowadzony do uzbrojenia w 2021 roku), a także Block Va MST (Maritime Strike Tomahawk) oraz Block Vb (dysponujący nowym typem głowicy pozwalającej na niszczenie naziemnych celów stacjonarnych).

Obecnie pociski manewrujące rodziny Tomahawk są eksploatowane wyłącznie przez siły morskie Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Nie jest wykluczone, że w najbliższych latach dołączą do nich Australia oraz Kanada – oba państwa chcą bowiem uzbroić w nie swoje nowe fregaty wielozadaniowe bazujące na brytyjskim typie 26.

Z kolei 29 marca amerykański Departament Stanu poinformował o wydaniu zgody na potencjalną sprzedaż do Wielkiej Brytanii pakietu usług związanych z utrzymaniem w eksploatacji systemu Tomahawk. Może on kosztować Londyn do 368,5 mln USD. W jego ramach, poprzez procedurę FMS, Brytyjczycy są zainteresowani zakupem usług wsparcia logistycznego całego systemu – pocisków manewrujących, systemu kierowania ogniem oraz planowania misji. M.in. pakiet ma obejmować recertyfikację brytyjskich pocisków (najprawdopodobniej mowa o ich przeglądzie i modyfikacji do standardu Block V) oraz dostawach części zamiennych oraz szkoleniu personelu. Dodatkowo Brytyjczycy mają odpalić kilka sztuk w ramach prób operacyjnych na poligonach amerykańskich.