Pierwsze śmigłowce szturmowe Mi-24 polskie lotnictwo wojskowe otrzymało w latach 1978-1985, kiedy to z ZSRR do kraju sprowadzono 16 śmigłowców Mi-24D. Od początku planowano zakup większej ilości maszyn tego typu, jednak na przeszkodzie stanęły ograniczenia finansowe. W relacjach ekonomicznych ZSRR był bowiem twardym partnerem i swoich sojuszników w uzbrojenie i sprzęt wojskowy zaopatrywał tylko pod warunkiem ich wypłacalności. Kiedy wreszcie poziom budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej pozwolił na kontynuację zakupów, na liniach produkcyjnych Zakładów nr 168 w Rostowie nad Donem śmigłowiec Mi-24D został zastąpiony przez nowszy model Mi-24W. I to właśnie ten typ został zaoferowany Polsce w ramach kolejnej transzy zakupów.
Cofnijmy się na chwilę do 1973 r., kiedy to utworzono w Polsce Lotnictwo Wojsk Lądowych. Wówczas jeszcze nie było ono odrębnym rodzajem wojsk, lecz występowało w strukturze Wojsk Lotniczych. W jego skład wchodziły 49. Pułk Śmigłowców w Pruszczu Gdańskim, 56. Pułk Śmigłowców w Inowrocławiu oraz sformowany zaledwie dwa lata wcześniej 37. Pułk Śmigłowców Transportowych w Łęczycy. Oba Pułki Śmigłowców zostały przemianowane na Pułki Lotnictwa Wojsk Lądowych. Krótko potem do obydwu jednostek dostarczono pierwsze uzbrojone wersje śmigłowców Mi-2 i rozpoczęto szkolenie w zadaniach wsparcia ogniowego oddziałów naziemnych.
Choć pierwszeństwo w praktycznym wprowadzeniu do służby uzbrojonych Mi-2 należy się lotnikom z Pruszcza Gdańskiego, to jednak większe osiągnięcia – i związaną z tym sławę – uzyskali wkrótce ich koledzy z Inowrocławia. Tam właśnie w czerwcu 1978 r. została utworzona 1. Eskadra Śmigłowców Szturmowych, w całości wyposażona w śmigłowce Mi-2 zdolne do przenoszenia uzbrojenia. Z końcem dekady obydwie jednostki osiągnęły pełną gotowość bojową na nowym sprzęcie i na początku lat osiemdziesiątych przeformowano je w Pułki Śmigłowców Bojowych (odpowiednio – 49. Pułk w grudniu 1981 r. i 56. Pułk – w październiku 1982 r.). W składzie jednostki pruszczańskiej została utworzona 8. Eskadra Śmigłowców Szturmowych, wyposażona w przeniesione z Łęczycy Mi-24D.
Zakup kolejnej transzy Mi-24, już w ulepszonej wersji Mi-24W, miał pozwolić na utworzenie takiej samej eskadry w strukturze 56. Pułku Śmigłowców Bojowych. Rozpoczęto od przygotowania personelu. Do przeszkolenia na nowy typ zostali wybrani spośród personelu latającego: dowódca pułku płk dypl. pil. Roman Włodarczyk, inspektor Dowództwa Wojsk Lotniczych ppłk pil. Czesław Opoka (który wkrótce musiał zrezygnować z latania z przyczyn zdrowotnych), kpt. pil. Wit Młynarczyk, kpt. pil. Sławomir Wroński, kpt. pil. Andrzej Pakuza, kpt. pil. Mirosław Bedliński, kpt. pil. Ryszard Majewski, por. pil. Edward Dębski, ppor. pil. Mirosław Mocek oraz por. pil. Andrzej Godlewski (ten ostatni w zamian za wybranego początkowo, lecz nie mogącego w tym terminie wyjechać na szkolenie kpt. pil. Zbigniewa Rakoczego). Przygotowano też zespół specjalistów służby inżynieryjno-lotniczej, łącznie 25 osób z Dowództwa Wojsk Lotniczych w Poznaniu, Technicznej Szkoły Wojsk Lotniczych w Zamościu oraz 56. Pułku Śmigłowców Bojowych. Na czele zespołu stanęli mjr mgr inż. Józef Grzybowski i kpt. mgr inż. Krzysztof Wasilewski, a tworzyli go technicy różnych specjalności (w tym także pierwsi technicy pokładowi): mł. chor. Mirosław Mirosławski, chor. Sławomir Bielak, chor. Krzysztof Chmielewski, chor. Mirosław Kaptur, chor. Mieczysław Koszczewski, chor. Jerzy Złocki, chor. Stanisław Chojnowski, chor. Krzysztof Płachecki, chor. Janusz Sawicki, por. Stanisław Solarski, por. Grzegorz Sobczyński, por. Adam Gil, mjr Kazimierz Łakomy oraz dwóch techników z Pruszcza Gdańskiego.
Ponadto w grupie znaleźli się specjaliści – wykładowcy z Technicznej Szkoły Wojsk Lotniczych w Zamościu (w tym por. Anatol Worończuk), przygotowującej specjalistów do obsługi nowych śmigłowców.
Wcześniej, w czerwcu 1985 r. wysłano do Pruszcza Gdańskiego trzech techników – st. chor. Henryka Mazura, st. chor. Zdzisława Skirzyńskiego i chor. Mariusza Olejniczaka na szkolenie w celu uzyskania uprawnień instruktorskich technika pokładowego.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu