Gdy Francja zaczęła odbudowywać swoją flotę po klęsce wojny lądowej 1870-1871, działania te nie umknęły Włochom. Po okresie względnej przyjaźni oba państwa były sobie wrogie, co wynikało z prowadzonej ekspansji w Afryce Północnej.
Ponadto sytuacja zmieniła się, gdy w 1870 r. zaanektowano Państwo Kościelne, tj. Rzym i okolice. Od 1864 r. stacjonowały tam wojska francuskie, które miały strzec status quo w tym rejonie Włoch, co sam cesarz Napoleon III obiecał papieżowi Piusowi IX. Gdy wybuchła wojna z Prusami, wojska wycofano, a na ich miejsce wkroczyli Włosi. Akt ten przyjęto w Paryżu z wrogością, a reakcją było oddelegowanie do Civitavecchia, portu pod Rzymem, fregaty bocznokołowej L’Orénoque (zbud. 1848). Wysłanie tego okrętu było tylko gestem politycznym, gdyż nie mógł on przeciwstawić się całej flocie włoskiej, którą ściągnięto specjalnie na tę okazję. Francuzi przygotowali plany większej akcji (z udziałem pancerników), ale po klęsce w wojnie z Prusami i zawirowaniach polityki wewnętrznej nikt już w Paryżu o Państwie Kościelnym nie pamiętał. Zresztą jego kwestia kilka razy powracała w stosunkach włosko-francuskich, a uregulowana została dopiero w latach 20. XX w.
Jednakże ten wrogi akt zapisał się w pamięci Włochów. Pokazał nie tylko determinację Francuzów, ale także słabość włoskiej obrony. Zdawano sobie sprawę, że w razie desantu na Półwyspie Apenińskim nie ma dostatecznych sił, aby odeprzeć przeciwnika. Siły włoskie stacjonujące w Tarencie na południu Italii nie były w stanie obronić bardzo długiej linii brzegowej. Problematyczna była też budowa nowych baz dla floty oraz fortyfikacji brzegowych, gdyż początkowo nie było na to funduszy.
Dopiero w latach 80. ukończono silną bazę w La Maddalena (niewielkie miasto w grupie wysepek na północnym wschodzie Sardynii). Na umocnienia innych baz, np. w La Spezii, nie starczyło środków i była ona bardzo narażona, szczególnie na ataki torpedowe. Sytuacji nie poprawiły sieci i zagrody bonowe.
Co więcej, flota francuska miała dużo większy potencjał rozwojowy niż siły Regia Marina. Jednakże we Francji dał znać o sobie kryzys w finansach publicznych. Z jednej strony płacono gigantyczne odszkodowanie Niemcom, z drugiej trzeba było szybko zmodernizować siły lądowe, gdyż to one były najbardziej zapóźnione względem choćby armii pruskiej, a potem cesarskiej.
Ten czas jaki Francja potrzebowała celem gospodarczego się „pozbierania” Włosi wykorzystali, aby zbliżyć się do Wielkiej Brytanii i ściągnąć do siebie tamtejszych fabrykantów, którzy mieli podłożyć podwaliny pod nowoczesny przemysł stalowy i chemiczny. We włoskich bazach okresowo cumowały również okręty Royal Navy, czym podkreślano dobre kontakty obu krajów i co we Francji postrzegano jako akt nieprzyjazny (zbliżenie Londynu z Włochami trwało do 1892 r.).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu