Pierwszy z trzech prototypów strategicznego samolotu bombowego B-1A został oblatany 23 grudnia 1974 r., w tym czasie planowano zbudowanie 240 seryjnych bombowców tego typu. Samolot miał rozwijać prędkość maksymalną Ma=2,0 w locie na dużej wysokości i Ma=1,2 na małej. Później to ostatnie wymaganie zmieniono na Ma=0,85. Szybko jednak okazało się, że B-1A nie ma zbyt dużych szans na penetrację sowieckiej przestrzeni powietrznej nawet wykonując zadanie na małej i bardzo małej wysokości. Szczegółowa analiza pokazała, że pociski samosterujące AGM-86 ALCM (Air Launched Cruise Missile) odpalane z samolotów bombowych B-52 z odległości do 2400 km od celu są w stanie pokonać system obrony powietrznej przeciwnika z większym prawdopodobieństwem, niż naddźwiękowy bombowiec B-1A. Program ten, w tej sytuacji, anulowano.
Na początku lat osiemdziesiątych nowy prezydent Stanów Zjednoczonych, Ronald Reagan, ponownie przyjrzał się sytuacji. Okazało się wówczas, że planowane przez ZSRR wprowadzanie do uzbrojenia myśliwców dalekiego zasięgu MiG-31 i samolotów wczesnego ostrzegania i kierowania działaniami lotnictwa A-50 może spowodować, że bombowce B-52 będą narażone na zestrzelenie nawet na dalekich podejściach do granic ZSRR, a wdrażane do eksploatacji nowe przeciwlotnicze zestawy rakietowe średniego zasięgu S-300 mogą poradzić sobie także z lecącymi na bardzo małej wysokości pociskami samosterującymi.
Rozwiązaniem tych problemów miał być trudnowykrywalny strategiczny samolot bombowy przygotowywany w ramach programu ATB (Advanced Technology Bomber), którym ostatecznie stał się bombowiec Northrop Grumman B-2A Spirit, jednakże w owym czasie był on jeszcze na etapie prac koncepcyjnych. W tej sytuacji postanowiono czasowo wypełnić lukę wracając do zakupu samolotów bombowych B-1, ale w postaci znacznie zmodyfikowanej. Postanowiono pójść nie w kierunku prędkości naddźwiękowej, ale w kierunku radykalnego obniżenia wykrywalności, przenosząc na B-1B pewne technologie przygotowywane w ramach programu ATB. Chodziło głównie o pokrycie absorbujące promieniowanie radiolokacyjne, modyfikacje pokładowego systemu awioniki i takie zmiany w płatowcu, które obniżyłyby skuteczną powierzchnię odbicia radiolokacyjnego. Z tego ostatniego powodu usunięto regulację chwytów powietrza do silników, która dawała silne odbicie radarowe. Spowodowało to zmniejszenie prędkości maksymalnej do Ma=0,92 na małej wysokości i M=1,2 na dużej wysokości, ale było już jasne, że prędkość nie obroni samolotu przed zestrzeleniem, a wprowadzona znacznie utrudniona wykrywalność – daje znacznie większe szanse na przetrwanie. W styczniu 1982 r. firmie Rockwell International przyznano kontrakt na budowę 100 bombowców B-1B Lancer. Pierwszy seryjny B-1B został oblatany 18 października 1984 r.
Jak na owe czasy, strategiczny samolot bombowy B-1B Lancer otrzymał bardzo nowoczesny system kierowania ogniem oraz walki radioelektronicznej. W skład systemu kierowania ogniem wchodziła stacja radiolokacyjna Westinghouse (obecnie Northrop Grumman) AN/APQ-164, która była jednym z pierwszych na świecie radiolokatorów z pasywną anteną ze skanowaniem elektronicznym (podobnie jak sowiecka stacja radiolokacyjna RP-31 Zasłon na myśliwcu MiG-31). Natomiast w skład systemu walki radioelektronicznej Eaton (później EDO Corporation, wykupione przez ITT, a obecnie Harris) AN/ALQ-161 wchodziła zaawansowana stacja wykrywania opromieniowania radiolokacyjnego i układy aktywnych zakłóceń radioelektronicznych, a także jedno z pierwszych wówczas urządzeń ostrzegających przed zbliżającymi się przeciwlotniczymi pociskami kierowanymi (specjalna dopplerowska stacja radiolokacyjna umieszczona w zakończeniu kadłuba) Westinghouse AN/ALQ-153. System sterował też ośmioma 12-lufowymi wyrzutniami przeciwradiolokacyjnych i termicznych nabojów zakłócających AN/ALE-49. W układzie zarządzania systemem walki radioelektronicznej B-1B wykorzystano cyfrowy komputer IBM AP-101F, podczas gdy w systemie samoobrony bombowca B-1A zastosowano analogowy komputer Litton LC-4516D.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu