27 lutego doszło do dwóch katastrof śmigłowców transportowych Bell UH-1 Iroquis, w których łącznie zginęło siedem osób. W obu przypadkach mowa o wiropłatach należących do sił zbrojnych państw amerykańskich.
Pierwsza z katastrof miała miejsce w Belize, gdzie rozbił się UH-1H Iroquis. Do wypadku doszło w rejonie Gales Point, na pokładzie znajdowała się czteroosobowa załoga – wszyscy zginęli. Śmigłowiec leciał w stronę prowizorycznego lądowiska, gdzie służby policyjne przechwyciły cywilny samolot należący do przemytników narkotyków. Obecnie uruchomiono proces ustalania przyczyny katastrofy. Siły obronne Belize eksploatowały dwa UH-1H Iroquis, które zostały podarowane w 2015 roku przez Tajwan.
Druga katastrofa miała miejsce w Kolumbii, rozbił się Bell UH-1H Huey II. Na pokładzie znajdowało się pięć osób, trzy zginęły, a dwie pozostałe zostały ranne. Do wypadku doszło w rejonie miasta Bojacá. Także w tym przypadku brak informacji o przyczynach, które zostaną ustalone przez specjalną komisję. Śmigłowiec należał do Sił Powietrznych Kolumbii i pochodził z nadwyżek sprzętowych Stanów Zjednoczonych. Do wypadku powyższy użytkownik dysponował około 40 UH-1 różnych wersji.
(ŁP) | Foto: Siły Powietrzne Kolumbii |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu