4 grudnia internetowe wydanie ukraińskiego dziennika „Ukrainska Prawda” poinformowało o jakoby narastającym konflikcie między prezydentem Wołodymyrem Zełenskim a naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerym Załużnym.
Jeśli wierzyć doniesieniom, prezydent Zełenski ma bezpośrednio przekazywać polecenia dowódcom różnych szczebli z pominięciem gen. Załużnego, co zdecydowanie utrudnia temu ostatniemu zachowanie jednolitego dowodzenia. Zełenski ma być przy tym wspierany przez gen. płk. Ołeksandra Syrskiego, dowódcę Wojsk Lądowych SZU, i gen. por. Nikołaja Oleszczuka, dowódcę Sił Powietrznych SZU, oraz oficerów z nimi związanych. Wprowadzenie dwutorowej komunikacji ułatwia wprawdzie dowodzenie Zełenskiemu (formalnie najwyższemu głównodowodzącemu), lecz wprowadzać ma w oczywisty sposób chaos w realizację zadań kierowanych przez Załużnego. Zełenski ma też odpowiadać za spadek tempa napływu uzupełnień osobowych, bowiem niedawno prezydent Ukrainy zażądał zwolnienia wszystkich kierowników okręgowych ośrodków werbunkowych po tym jak w okręgu odeskim wykryto skandal korupcyjny. Niekorzystny wpływ na funkcjonowanie Sił Zbrojnych Ukrainy miało mieć również zwolnienie dowódców Sił Operacji Specjalnych SZU gen. bryg. Wiktora Chorenki i Służb Medycznych gen. bryg. Tetiany Ostaszczenko, czy spodziewana dymisja szefa Połączonych Sił Zbrojnych gen. por. Serhija Najewa. Wszyscy oni, co ważne, są związani z Załużnym. Najewa na przykład Zełenski ma jakoby obarczać winą za niepowodzenie tzw. kontrofensywy na odcinku południowym. Według autora tekstu, Zełenski poczuł się zagrożony ze względu na ogromną popularność, jaką wśród Ukraińców cieszy się Załużny. Prezydent i jego otoczenie mają obawiać się, że popularny generał stanie do walki o fotel prezydencki, choć jest mało prawdopodobnie, że wybory odbędą się w ustawowym terminie, czyli wiosną 2024 r.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu