26 maja Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o przekazaniu władzom amerykańskim zapytania ofertowego, Letter of Request, w sprawie zakupu czterech aerostatów rozpoznawczych, które kryją się pod kryptonimem Barbara.
Jak wskazuje Agencja Uzbrojenia, aerostaty rozpoznawcze mają zwiększyć możliwości wczesnego ostrzegania i będą stanowić uzupełnienie dla planowanych do zakupu w Szwecji samolotów wczesnego ostrzegania i dowodzenia Saab 340 z radarami Erieye. Jak podkreśla z kolei wicepremier i minister obrony Mariusz Błaszczak, chcemy maksymalnie zwiększyć nasze możliwości w zakresie radiolokacyjnego rozpoznania przestrzeni powietrznej i nawodnej. Wybór dostawcy ze Stanów Zjednoczonych wynika z faktu, że według Agencji Uzbrojenia, w Polsce nie ma podmiotów, które mogłyby zrealizować tego typu zamówienie – to z kolei wymusza zastosowanie federalnej procedury FMS.
Wśród amerykańskich podmiotów, które rozwijały tego typu technologie można wymieniać korporację Raytheon, która prowadziła prace nad systemem JLENS (Joint Land Attack Cruise Missile Defense Elevated Netted Sensor System) – program został jednak zarzucony około 2017 roku, po dostarczeniu dwóch prototypowych aerostatów (jeden utracono).
Szczegóły dotyczące polskich potrzeb zostaną ujawnione przez amerykański Departament Stanu. W zależności od trybu może to być od kilku miesięcy do czterech tygodni – m.in. taki, krótki, czas reakcji obejmować wydanie zgody na sprzedaż sześciu wielozadaniowych śmigłowców Lockheed Martin MH-60R Seahawk do Norwegii. Także w przypadku aerostatów, być może, Amerykanie przyspieszą procedury. Pamiętajmy, że nadal (od ponad pół roku) oczekiwane są decyzje odnośnie m.in. zgody na sprzedaż Polsce śmigłowców AH-64E Guardian czy kolejnych baterii systemu Patriot PAC-3+.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu