Defense Advanced Research Projects Agency (DARPA) poszukuje systemu pozwalającego na zarządzanie rojami dronów w powietrzu, na lądzie i na morzu. Program Autonomous Multi-Domain Adaptive Swarms-of-Swarms (AMASS) ma doprowadzić do powstania możliwości dynamicznego dowodzenia i kontroli bezzałogowych autonomicznych rojów różnego typu.
Kluczowe w projekcie jest użycie określenia swarm-of-swarms, co sugeruje chęć jednoczesnego kontrolowania wielu rojów naraz i koordynowania ich działań w celu uzyskania pożądanego efektu. System ma być na tyle rozbudowany, że pozwoli na zarządzanie misjami dronów na teatrze działań operacyjnych. Głównym celem dla formacji bezzałogowców mają być systemy antydostępowe Anti-Access/Area Denial (A2/AD). Zwycięzca przetargu może liczyć na sumę 78 milionów USD, która posłuży do opracowania odpowiednich systemów.
W zapytaniu ofertowym możemy przeczytać, że program powstał w związku z zagrożeniami, jakie mogą generować przeciwnicy Stanów Zjednoczonych. Chodzi tutaj o możliwość ataku na sąsiadów będących sojusznikami USA bez sygnałów uprzedzających pozwalających się odpowiednio przygotować. W związku z tym przeciwnicy ci korzystają z przewagi czasu, odległości i ilości posiadanego sprzętu. W praktyce chodzi o Chińską republikę Ludową i prawdopodobnie o Federację Rosyjską, ale się ich nie wymienia z nazwy.
DARPA przyznaje, że oponenci Stanów Zjednoczonych dysponują zaawansowanymi systemami A2/AD z rozwiniętą obroną powietrzną (przeciwlotniczą i przeciwrakietową), możliwościami prowadzenia ognia niebezpośredniego, bronią precyzyjną i systemami ISR (Intelligence, Surveillance and Reconnaissance), które działając razem, w sposób znaczący ograniczają możliwości działania pośród tychże systemów A2/AD nie tylko połączonych rodzajów sił zbrojnych USA, ale także ewentualnych wojsk koalicyjnych.
To samo tyczy się atakowania celów o dużym znaczeniu realizowanych spoza tzw. bąbla antydostępowego. Precyzyjna broń dalekiego zasięgu jest droga, występuje w niewielkich ilościach i wymaga bardzo dokładnych współrzędnych celu. Alternatywą dla angażowania obecnie posiadanych systemów uzbrojenia mają być roje dronów powietrznych, morskich i lądowych Unmanned Aerial Vehicles (UAVs), Unmanned Surface Vehicles (USVs) i Unmanned Ground Vehicles (UGVs).
Według DARPA największą bolączką współczesnych platform bezzałogowych jest wymaganie przez nie częstej lub ciągłej komunikacji, co w prawdziwych warunkach wojennych może być niemożliwe do przeprowadzenia. W ramach aktualnie podejmowanych działań dąży się do osiągnięcia stanu, w którym roje dronów dzięki sztucznej inteligencji i autonomii będą w stanie funkcjonować samodzielnie w środowisku A2/AD. Do sensownego działania rojów w takim ujęciu potrzeba jednak odpowiedniego zaawansowania posiadanych systemów tak, by były one w stanie przełamać systemy obronne nieprzyjaciela.
Założenie jest takie, że po opracowaniu tego systemu roje dronów będą umiejscawiane w punktach zapalanych i w razie ewentualnego ataku będą mogły dokonać natychmiastowej odpowiedzi, porażając wcześniej ustalone cele kluczowe przeciwnika. AMASS ma czerpać pełnymi garściami z wcześniejszych programów DARPA takich jak m.in. System-of-Systems Enhanced Small Unit (SESU), które wykazały, że duża liczba aparatów bezzałogowych przenosząca różne środki bojowe i niebojowe może stanowić poważny problem dla przeciwnika.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu