26 września rosyjska korporacja Rostiech poinformowała o dostawie kolejnej partii wyrzutni rakietowych TOS-1A Sołncepiek, które dostarczono w ramach tegorocznego planowego zamówienia Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Jak podał Rostiech, wyrzutnie TOS-1A dostarczono przed terminem wynikającym z rządowego kontraktu.

Rosteich poinformował o dostarczonym sprzęcie m.in. za pośrednictwem mediów społecznościowych. 220 mm polowe wyrzutnie rakietowe TOS-1A Sołncepiek – formalnie klasyfikowane w Rosji jako ciężkie miotacze ognia – wyprodukowały zakłady Omsktransmasz (Omskij zawod transportnogo maszynostrojenija) z Omska, wchodzące w skład koncernu NPK Urałwagonzawod należącego z kolei do Rostiechu. Służby prasowe żadnej w powyższych firm nie podały liczby wyrzutni wysłanych w ramach najnowszej dostawy, zapewne było to kilka, maksymalnie kilkanaście sztuk. Produkowany od 2001 r. TOS-1A zastąpił wcześniejszy model TOS-1 Buratino, który produkowano seryjnie od 1987 r. W TOS-1A zmniejszono liczbę lufowych prowadnic kal. 220 mm z 30 do 24, a gąsienicowemu nośnikowi BM-1, wywodzącemu się konstrukcyjnie z T-72A, powiększono stopień opancerzenia do poziomu T-72B3. TOS-1/TOS-1A zaprojektowany oryginalnie jako sprzęt inżynieryjno-saperski do szybkiego wykonywania przejść w polach min ppanc. w praktyce od początku eksploatacji służy jako broń wsparcia artyleryjskiego ze względu na dużą siłę rażenia amunicji – w przypadku TOS-1A pocisków rakietowych MO.1.01.04M o masie 217 kg każdy z termobarcznymi częściami bojowymi. Jak wykazał przebieg działań na Ukrainie lub na Donbasie, salwa choćby pojedynczej wyrzutni wystarczy, aby zdławić jakiejkolwiek opór na ukraińskich pozycjach bez względu na zastosowane uprzednio umocnienia itd. Po ostrzale z TOS-1A pozostałości ukraińskich pozycji zajmowane są przez piechotę bez walki.