Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Udany test programu Gremlins

Udany test przechwycenia X-61 przez samolot C-130, który odbył się 29 października br. Fot. DARPA

5 listopada br. amerykańska agencja ds. zaawansowanych projektów obronnych (DARPA) poinformowała o pierwszym udanym teście z przechwyceniem w powietrzu drona typu X-61 przeprowadzonym w ramach programu Gremlins.

Test odbył się 29 października br. nad poligonem Dugway Proving Ground w stanie Utah. Specjalnie zmodyfikowany samolot transportowy typu C-130 Hercules przechwycił i wciągnął na pokład małego drona typu X-61 GAV (Gremlin Air Vehicle). Ogółem, pod koniec października, przeprowadzono cztery testy z udziałem dwóch dronów X-61. Ich celem oprócz przechwytywania w powietrzu miało być również testowanie współdziałania dronów w locie, w ramach symulowanego „roju”.

Niestety podczas pierwszego testu jeden z dronów X-61 został utracony na skutek awarii zespołu napędowego. Dron rozbił się, gdyż nie zdołał uruchomić spadochronu. Drony typu X-61 wyposażone są w spadochrony, które stanowią ich system awaryjnego odzyskiwania. DARPA nie ujawniła na ile drony zdołały przed katastrofą przeprowadzić test współdziałania. Pomimo tego, test przechwycenia w powietrzu drugiego X-61 został zakończony całkowitym sukcesem. Osiągnięto w ten sposób pierwszy główny cel programu Gremlins, czyli bezpieczne odzyskiwanie dronów w powietrzu.

Opracowany przez firmę Kratos dron typu X-61 GAV. Fot. DARPA

Realizowany pod auspicjami DARPA oraz laboratorium badawczego sił powietrznych (AFRL) program Gremlins ruszył w marcu 2016 r. Jego celem jest rozwój koncepcji użycia małych dronów w grupach nazywanych rojami. Drony nie występują jako zbiór oddzielnych maszyn, ale jako grupa skolektywizowana, działająca jak jeden organizm. Muszą być „świadome” swojego położenia w przestrzeni oraz względem siebie nawzajem, wymieniać się pozyskiwanymi informacjami oraz optymalizować wspólne działania tak, aby osiągnąć określony cel. Drony jednakże nie mają pełnić swoich funkcji jednorazowo. Po wykonaniu zadań takich jak np. rozpoznanie, zwiad czy walka elektroniczna mają w miarę możliwości powracać na pokład samolotów-nosicieli.

Użycie tanich, małych dronów operujących w rojach ma pozwolić na poszerzenie możliwości bojowych samolotów załogowych czy to w zakresie rozpoznania, czy niszczenia celów. Co więcej, koncepcja programu zakłada rozdzielenie funkcji. Samoloty wypuszczające rój dronów, np. bombowce, czy myśliwce wielozadaniowe nie muszą ich później „zbierać”, gdyż będą to robić samoloty transportowe.

Do wstępnej fazy programu zakwalifikowały się firmy: Composite Engineering, Dynetics, General Atomics oraz Lockheed Martin. Na początku marca 2017 r. DARPA ogłosiła, że do drugiej fazy programu przeszli dwaj wykonawcy: Dynetics oraz General Atomics. Ostatecznie w kwietniu 2018 r. firma Dynetics, wraz ze swoim zespołem podwykonawców otrzymała wart 32 miliony USD kontrakt w programie Gremlins. Zespół Dyneticsa stanowią firmy: Kratos, Williams International, Moog, Sierra Nevada Corporation oraz Systems Engineering. Zarówno drony X-61 jak również system ich przechwytywania opracowała firma Kratos. X-61 posiada silnik na paliwo stałe oraz rozkładane w locie skrzydła i stateczniki. System przechwytywania zainstalowany na pokładzie samolotu transportowego C-130 Hercules składa się z wysuwanego przez otwieraną w locie tylną rampę załadunkową ramienia-chwytaka oraz opuszczanej na stalowej linie stacji dokującej.

Wizja artystyczna bojowej implementacji Gremlinów. Rys. Dynetics

Zbliżający się do samolotu-nosiciela X-61 wysuwa z grzbietu specjalny moduł dokujący. Moduł po namierzeniu opuszczonej z samolotu stacji dokującej przekazuje dane do autopilota X-61 na temat jej położenia w przestrzeni. Autopilot steruje X-61 tak aby moduł Gremlina znalazł się w jednej osi ze stacją dokującą. Po udanym dokowaniu i ustabilizowaniu, dron składa skrzydła i przyciągany jest do chwytaka. Następnie całe ramię wraz z dronem wciągane jest na pokład samolotu.

Cała operacja nie wydaje się skomplikowana, ale sprawiła inżynierom i programistom sporo problemów. W 2020 r. przeprowadzono kilka nieudanych prób, po których skupiono się na dopracowaniu samej operacji dokowania. Autopilot X-61 musiał zostać przeprogramowany, tak aby osiągnął odpowiednią precyzję lotu oraz wysoką responsywność na zmieniające się położenie stacji dokującej, warunki atmosferyczne oraz turbulencje. 29 października wysiłki zespołu doprowadziły do udanej operacji przechwycenia i wciągnięcia X-61 na pokład Herculesa. O trudności całej operacji może świadczyć fakt, że ostatni eksperyment, który przeprowadzono 31 października nie powiódł się. DARPA nie ujawniła jednakże bliższych szczegółów na ten temat.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc