Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Przyszłość chińsko-rosyjskiego śmigłowca AHL

Aktualna wizja śmigłowca AVIC AHL. AHL jest prezentowany wyłącznie jako śmigłowiec cywilny. Fot. pttnews.cc

8 listopada rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti jako pierwsza poinformowała o przebiegu spotkania prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina z dyrektorem generalnym holdingu  Wiertoloty Rossii Andriejem Boginskim. Wśród poruszonych tematów był także projekt chińsko-rosyjskiego śmigłowca AHL.

Oprócz wzmianki RIA Nowostii o spotkaniu, także służby prasowe Kremla opublikowały stenogram rozmowy. Dzięki temu można było dowiedzieć się, na jakim etapie jest program chińsko-rosyjskiego ciężkiego śmigłowca transportowego AHL (Advanced Heavy Lifter) – nazwą taką oficjalnie posługuje się chińskie przedsiębiorstwo AVIC (Aviation Industry Corporation of China). Według słów Boginskiego projekt jest na wczesnym etapie rozwoju, a strona chińska jest głównym wykonawcą (odpowiada za skonstruowanie AHL). Natomiast strona rosyjska, czyli Narodowy Ośrodek Budowy Śmigłowców im. M. Ł. Mila i N. I. Kamowa (Nacyonalnyj centr wiertolotostrojenija imieni M. Ł. Mila i N. I. Kamowa, NCW Mil i Kamow; choć w przypadku programu AHL oznacza to zespół dawnego OKB Mila) odpowiada tylko za skonstruowanie przekładni do wirnika nośnego, przekładni do wirnika ogonowego, wirnika ogonowego, systemu przeciwoblodzeniowego, a także przeprowadzenia badań prototypów odnośnie resursu (czyli najwyraźniej naziemnych badań stanowiskowych). Wynika z tego, że strona chińska projektuje całą resztę, w tym wirnik nośny.

Z rozmowy Putina z Boginskim wynika, że negocjacje dwustronne w sprawie współpracy przy programie AHL trwały już w 2008 roku (czyli w Chinach program musiano zainicjować jeszcze wcześniej). Pierwszą międzyrządową umowę podpisano podczas wizyty Władimira Putina w Pekinie w 2016 r. Natomiast kontrakt wykonawczy zawarto dopiero w 25 czerwca br. Przy czym czerwcowa umowa była potwierdzeniem przez czynniki państwowe zapisów umowy przemysłowej zawartej jeszcze w październiku 2019 r. przez holding Wiertoloty Rossii i AVIC Helicopter Company (Avicopter). Najwyraźniej procedowanie tej umowy przez chińskie władze zajęło dwa lata. Według Boginskiego strona chińska szacuje czas rozwoju AHL na 13 lat (certyfikacja AHL ma nastąpić w 2032 r.), co wskazuje, że mimo najwyraźniej ponad dekady przymiarek do AHL, cały program jest dopiero na początku swej rozwojowej drogi. Nie wiadomo, czy AHL będzie współprodukowany w Rosji (albo czy w ogóle Rosja chce eksploatować AHL). Jednak największy znak zapytania dotyczy silników AHL, czyli stałego problemu węzłowego chińskich projektów lotniczych. AVIC oficjalnie podawał, że napęd AHL ma składać się z dwóch silników Iwaczenko-Progress AI-136T, produkowanych przez spółkę Motor Sicz. AI-136T to wersja rozwojowa silnika D-136, użytego w śmigłowcu Mi-26. Firma Iwaczenko-Progress w 2017 r. ogłosiła nawet rozpoczęcie badań stanowiskowych prototypu AI-136T. Jednak po tym, jak na polecenie Waszyngtonu obecne władze w Kijowie pozbawiły chińskich inwestorów ich udziałów w Motor Siczu, jest jasne, że Chiny nie mają dostępu do AI-136T, o ile sytuacja polityczna na Ukrainie nie zmieni się. Nie mają także zamiennika tego silnika. Nie ma go także w Rosji. Choć w Rosji trwa program rozwoju następcy D-136, czyli silnika PD-12W o mocy 10–12 tys. KM, czym zajmuje się spółka ODK-Awiadwigatiel z Permu.

Starsza koncepcja AHL, uwagę zwracają łopaty wirnika nośnego z końcówkami przypominających brytyjskie łopaty BERP zastosowane na AW101. Fot. twitter.com/RupprechtDeino

W tych okolicznościach trudno powiedzieć, że przyszłość programu AHL jest pewna. Oprócz problemu z silnikami, należy pamiętać o ograniczonemu chińskiemu doświadczeniu w konstruowaniu ciężkich śmigłowców. Najnowszym i najcięższym chińskim śmigłowcem jest Z-8L o masie startowej ok. 15 t, czyli odpowiednik Mi-17. Ale nawet Z-8L nie jest całkowicie nową konstrukcją, tylko kolejnym ogniwem w linii rozwojowej śmigłowców Z-8, czyli chińskiej licencyjnej kopii francuskiego śmigłowca Aérospatiale SA 321 Super Frelon z lat 60., produkowanego i rozwijanego w Chinach przez Harbin Aircraft Industry (Group) Co. Ltd. (HAIG), firmę podległą AVIC. Techniczną spuściznę Super Frelona nadal widać w Z-8L. Choć wyróżnia go zupełnie nowy kadłub o większej pojemności, wyglądem przypominający kadłuby śmigłowców Sikorsky S-92 lub Leonardo AW-101, chińscy konstruktorzy nic nie zmienili w napędzie, dalej składającym się z trzech silników, jak w Super Frelonie przed ponad 50 laty. Jednak wówczas francuski przemysł lotniczy nie mógł dostarczyć wystarczająco mocnych dwóch silników do 13-tonowego śmigłowca, więc w Super Frelonie zastosowano trzy turbiny. Chińscy konstruktorzy zostawili taki układ na Z-8L zapewne z pragmatyzmu podyktowanego okolicznościami. Ale unowocześnili wirnik nośny. Wracając do AHL, to wg danych projektowych śmigłowiec ten ma mieć maksymalną masę startową rzędu 38,4–40,9 t, maksymalną masę ładunku 10 t przenoszonego w ładowni lub 15 t na zawiesiu, zasięg 630 km, pułap lotu 5700 m, prędkość maksymalną 300 km/h. Są to zatem osiągi plasujące AHL między lżejszym Boingiem CH-47F Chinook, a cięższym Sikorsky CH-53E Super Stallion. AVIC szacuje przyszłą produkcję AHL na 200 sztuk, biorąc pod uwagę chińskie zapotrzebowanie.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc