Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

OSW - Atak cybernetyczny paraliżuje łączność na Ukrainie

Fot. Facebook Siły Zbrojne Ukrainy

W dniach 13-15 grudnia Rosjanie wyparli obrońców z ostatnich pozycji w Marjince. Upadek miasta i wycofanie się z jego pozostałości (w trakcie dotychczasowych walk została całkowicie zniszczona) potwierdziły lokalne źródła ukraińskie. Doniesieniom tym zaprzeczył dowódca ukraińskiego operacyjno-strategicznego zgrupowania wojsk Tauryda gen. Ołeksandr Tarnawski, uznając je za prowokację informacyjną. Stwierdził on, że Rosjanie nie zajęli całego miasta, a obrona Marjinki trwa. Utratę miasta pośrednio potwierdził jednak ukraiński Sztab Generalny, który 14 grudnia przestał wykazywać Marjinkę jako miejsce walk.

Według Sztabu do starć w rejonie miejscowości dochodzi obecnie na południe oraz na północ od niej. Prawdopodobnie nieznaczne siły ukraińskie pozostają jeszcze na północno-zachodnich obrzeżach Marjinki, w jej granicach administracyjnych, jednakże poza pozostałościami obszaru zabudowanego.

Siły rosyjskie poszerzyły stan posiadania na północ od Awdijiwki, umacniając się po zachodniej stronie linii kolejowej w rejonie m. Stepowe, a także na południe od Siewierska i północny zachód od Bachmutu. Na pozostałych kierunkach siłom ukraińskim udało się utrzymać dotychczasowe pozycje, ewentualnie postęp agresora był nieznaczny. 13 grudnia padły kolejne rekordy ilości wrogich szturmów w ciągu doby. Według ukraińskiego Sztabu Generalnego na północy i południu Awdijiwki obrońcy mieli ich odeprzeć łącznie 57, a na całym froncie 120. Charkowska Obwodowa Administracja Wojskowa poinformowała, że trwa budowa linii obrony okrężnej wokół Kupiańska i leżącego na południe węzła kolejowego Kupiańsk-Wuzłowy. Oznacza to, że siły ukraińskie liczą się nie tylko z koniecznością ustąpienia z linii obrony opartej o miejscowości na wschód od miasta (główne walki wciąż toczą się o m. Syńkiwka), lecz także potencjalnym atakiem Rosjan od zachodu (po przekroczeniu przez nich rzeki Oskoł lub uderzeniu od strony granicy FR).

14 grudnia Rosjanie przeprowadzili prawdopodobnie pierwszy od kilku tygodni atak z wykorzystaniem co najmniej trzech pocisków hipersonicznych Ch-47M Kindżał. Co najmniej dwa z nich uderzyły w rejonie lotniska Starokonstantynów w obwodzie chmielnickim, a część źródeł informowała także o eksplozji w rejonie lotniska Żulany w Kijowie (gdzie rozmieszczona jest jedna z baterii systemu obrony powietrznej Patriot). Dowództwo Sił Powietrznych poinformowało, że nie zamierza komentować, gdzie uderzyły Kindżały, a jego rzecznik płk Jurij Ihnat poinformował, że jedna rakieta została zestrzelona przez obronę powietrzną Kijowa. Nocą 13 grudnia Kijów był celem ataku pociskami balistycznymi. Według Dowództwa Sił Powietrznych agresor miał wykorzystać 10 rakiet, z których wszystkie zostały zestrzelone. Oficjalnie w wyniku upadku odłamków doszło do uszkodzenia infrastruktury cywilnej, a ranne zostały 53 osoby. Późnym wieczorem tego dnia 6 rosyjskich rakiet z systemów S-300 miało uderzyć w obwodach chersońskim i mikołajowskim.

Wieczorem 12 grudnia drony-kamikadze uderzyły w obwodzie odeskim, uszkadzając m.in. przedsiębiorstwo remontowe. Dwie osoby zostały ranne (jedna zmarła w szpitalu). Dowództwo Sił Powietrznych informowało o zestrzeleniu wszystkich 9 dronów Shahed-136/131 (dziesiąty miał zostać zniszczony nad obwodem chmielnickim). Do ponownego ataku na obwód odeski doszło dobę później, a celem była m.in. infrastruktura przyportowa w rejonie Izmaiłu. Uszkodzone zostały pomieszczenia magazynowe i 11 budynków, a 11 osób zostało rannych. Ukraińska obrona powietrzna miała zestrzelić 41 z 42 użytych przez agresora dronów Shahed-136/131. 13 grudnia, jeszcze przed ponownym uderzeniem dronów na obwód odeski, Administracja Portów Morskich Ukrainy poinformowała, że w prowadzonych przez od 18 lipca atakach Rosjanie trafili w 105 obiektów infrastruktury portowej (zniszczonych zostało m.in. 10 elewatorów zbożowych) i 6 budynków cywilnych, zginęły 3 osoby a 12 zostało rannych. Nocą 15 grudnia Ukrainę miało zaatakować 14 „Szahedów”, a o wybuchach spowodowanych ich atakiem donoszono z obwodu chmielnickiego (wszystkie wrogie drony zostały zestrzelone).

Według źródeł rosyjskich nad ranem 14 grudnia 9 ukraińskich dronów zostało zniszczonych nad obwodem moskiewskim (w tym 1 na podejściu do rosyjskiej stolicy) i kałuskim. Z kolei późnym wieczorem tego dnia 3 ukraińskie rakiety miały uderzyć w Mariupol (trafione miały zostać obiekty sił okupacyjnych na terenie betoniarni i kompleksu handlowego). Według części źródeł Ukraińcy użyli pocisków manewrujących Storm Shadow.

12 grudnia prezydent Joe Biden podczas spotkania w Waszyngtonie z prezydentem Zełenskim poinformował o wydzieleniu nowego pakietu wsparcia wojskowego o wartości 200 mln dolarów (drugiego w tym miesiącu). Weszły weń m.in.: pociski AIM-9M do naziemnych systemów obrony powietrznej, amunicja do wyrzutni HIMARS (w tym pociski naprowadzane GMLRS), pociski artyleryjskie kalibru 155 mm i 105 mm, rakiety przeciwradiolokacyjne HARM, przeciwpancerne pociski kierowane TOW i Javelin oraz granatniki przeciwpancerne AT-4, ponad 4 mln nabojów do broni strzeleckiej oraz ładunki do niszczenia przeszkód. Również 13 grudnia o przekazaniu dodatkowych systemów obrony powietrznej NASAMS poinformował rząd norweski. Pakiet o wartości 335 mln koron norweskich (24,4 mln dolarów) obejmuje systemy z magazynów armii norweskiej, które będą mogły być szybko przekazane Ukrainie, oraz nowe systemy zamówione u producenta, które zostaną dostarczone w późniejszym terminie.

14 grudnia, w trakcie wizyty Zełenskiego w Niemczech, rząd w Berlinie poinformował o przekazaniu kolejnego pakietu wsparcia wojskowego. Znalazły się w nim obiecana przez Niemcy latem druga bateria systemu obrony powietrznej Patriot wraz z rakietami, 9 przegubowych transporterów gąsienicowych Bandvagn 206, 7390 pocisków artyleryjskich 155 mm i ponad 47 tys. nabojów do granatników automatycznych 40 mm, 8 ciężarówek Zetros i 4 naczepy do ciągników HX81, 14 systemów do wykrywania dronów i 3 drony saperskie. Tego samego dnia o nowym pakiecie wsparcia wojskowego wartości 80 mln euro poinformował minister obrony Estonii Hanno Pevkur. Weszła do niego „duża ilość” rakiet przeciwpancernych Javelin, karabiny maszynowe i amunicja do broni strzeleckiej, łodzie i naziemne środki transportu. Z kolei Kongres USA uchwalił wydatki na obronę na rok finansowy 2024-2025 (do września 2025 r.). Z łącznej puli 886 mld dolarów 300 mln ma zostać przeznaczonych na pomoc wojskową Pentagonu dla Ukrainy. Również 14 grudnia argentyński portal branżowy Pucara powiadomił, że Argentyna może przekazać Ukrainie 2 śmigłowce poszukiwawczo-ratownicze Mi-171E jako część rozliczenia zakupu przez Buenos Aires w USA myśliwców F-16 (propozycję taką miał złożyć Waszyngton). W trakcie forum bezpieczeństwa w Rydze, sekretarz stanu w łotewskim ministerstwie obrony Jānis Garisons ocenił zdolności Rosji w zakresie produkcji i remontu czołgów na 100-150 miesięcznie. Podkreślił, że to dużo więcej niż może zrobić Europa.

14 grudnia w trakcie dorocznej konferencji prasowej prezydent Władimir Putin udzielił odpowiedzi na pytania dotyczące mobilizacji. Z 300 tys. zmobilizowanych jesienią 2022 r. w strefie tzw. specjalnej operacji wojskowej ma obecnie przebywać 244 tys., a 41 tys. zostało zwolnionych ze służby m.in. ze względu na stan zdrowia. Pośrednio oznacza to, że poległo, zaginęło bądź trafiło do niewoli 15 tys. zmobilizowanych. Przekroczony miał zostać plan naboru do służby kontraktowej – planowano zawerbowanie do końca 2023 r. 412 tys. żołnierzy, a dotychczas kontrakty podpisało 486 tys. Według Putina codziennie służbę rozpoczyna przeciętnie 1,5 tys. mężczyzn. Rosyjski przywódca stwierdził, że dzięki temu nie ma konieczności przeprowadzania drugiej fali mobilizacji. W skład zgrupowania biorącego udział w specjalnej operacji wojskowych ma wchodzić łącznie 617 tys. osób, przy czym za linię styczności i strefę działań bojowych uznał nie tylko front na Ukrainie, lecz i nieprzekroczoną dotychczas linię graniczną, których łączna długość wynosi ponad 2 tys. km. Kilka tygodni wcześniej ukraiński wywiad wojskowy podawał, że na okupowanych terytoriach Ukrainy (wraz z Krymem) przebywa ponad 400 tys. rosyjskich wojskowych, a wywiad amerykański liczbę zaangażowanych w działania bojowe ocenił na 200 tys.

12 grudnia doszło do największego od lutego 2022 roku ataku hakerskiego, który doprowadził do blokady usług operatora komórkowego Kyivstar. Dostęp do usług telekomunikacyjnych utraciło czasowo ponad 25 mln abonentów. Atak częściowo sparaliżował łączność z przedsiębiorstwami, instytucjami rządowymi, a także utrudnił funkcjonowanie innych operatorów komórkowych, którzy nie byli przygotowani na znaczny wzrost ruchu ze względu na chęć użytkowników przejścia na działające sieci. Częściowo nie były dostępne usługi bankowe, nie działało 5 proc. bankomatów. W niektórych miastach niedostępny był system ostrzeżeń o atakach powietrznych. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zakomunikowała, że za atakiem mogły stać rosyjskie służby specjalne. 13 grudnia rosyjscy hakerzy powiązani z grupą „Sołncepek” współpracującą z rosyjskim wywiadem wojskowym wzięli odpowiedzialność za atak i uszkodzenia infrastruktury zapewniającej łączność. 15 grudnia Kyivstar choć przywrócił funkcjonalność części usług, to nadal trwa usuwanie skutków ataku.

12 grudnia ukraiński wywiad wojskowy ujawnił, że przeprowadził udany cyberatak na zasoby informatyczne Federalnej Służby Podatkowej Federacji Rosyjskiej. Po włamaniu się do jednego z dobrze chronionych kluczowych serwerów centralnych uzyskano dostęp do danych ponad 2300 placówek regionalnych służby. Zniszczeniu uległa cała baza danych wraz z jej kopiami zapasowymi. Do ataku doszło 8 grudnia, a paraliż rosyjskiej służby podatkowej ma potrwać co najmniej miesiąc.

12 grudnia ukraiński minister obrony Rustem Umierow stwierdził, że obecnie nie są rozważane dymisje Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Wałerija Załużnego i Dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych Serhija Najewa. Tego samego dnia Umierow i Załużny przeprowadzili wspólną inspekcję oddziałów na wschodnim odcinku frontu. Wraz z dowódcą wojsk lądowych Ołeksandrem Syrskim omówili kwestie uzupełnienia materiałowego, rozbudowy fortyfikacji i sposobu szkolenia rekrutów.

14 grudnia generał Najew potwierdził, że w obwodzie czernihowskim tworzone są dwie linie obrony. Prace, w tym stawianie zapór przeciwczołgowych, prowadzi firma cywilna pod nadzorem wojskowych inżynierów. Najew wskazał, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni rosyjskie grupy dywersyjno-rozpoznawcze siedem razy wkroczyły na terytoria obwodów czernihowskiego, sumskiego i charkowskiego. W pięciu przypadkach siły ukraińskie były w stanie skutecznie odeprzeć ataki, w pozostałych dwóch wróg wycofał się w wyniku ostrzału artyleryjskiego.

14 grudnia w nocy jeden z rosyjskich dronów kamikadze „Shahed” użyty przez siły rosyjskiego do ataku na infrastrukturę portową obwodu odeskiego, spadł na niezamieszkanym terytorium Rumunii. Szczątki bezpilotowca odnaleziono ok. 4 km na płn-zach. od naddunajskiej wsi Grindu (ok. 300 km w linii prostej od Odessy). W komunikacie wydanym przez rumuński MSZ uznało incydent za kolejne naruszenie przestrzeni powietrznej sprzeczne z prawem międzynarodowym. Poinformowało o prowadzonych konsultacjach z sojusznikami z NATO.

Autorzy: Piotr Żochowski, Andrzej Wilk.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc