31 grudnia estoński startup Frankenburg Technologies ogłosił, że wyśle na Ukrainę opracowane przez siebie pociski antydronowe.
Pociski noszą na razie roboczą nazwę Mark 1 (a więc po prostu pierwszy model pocisku). Opracowane przez niewielką firmę pociski trafić mają na Ukrainę na początku stycznia w celu przeprowadzenia testów. Firma Frankenburg Technologies twierdzi, że Mark 1 ma być pociskiem tanim, znacznie tańszym od obecnie wykorzystywanych do zwalczania bezzałogowców rakiet kierowanych. System naprowadzania – nie sprecyzowano jaki – ma wykorzystywać algorytmy sztucznej inteligencji podczas naprowadzania na cel. Zasięg skuteczny pocisku nie jest znany, ale współzałożyciel i dyrektor generalny firmy, Kusti Salm (były urzędnik w estońskim resorcie obrony), zadeklarował, że Mark 1 może zwalczać cele lecące na wysokości do 2 km. W większości przypadków ma to być wartość zupełnie zadowalająca. Sama metoda zwalczania dronów również nie jest znana ‒ za likwidację celu może odpowiadać głowica detonującą (z zapalnikiem uderzeniowym, czasowym lub zbliżeniowym), ale też i sama energia kinetyczna pocisku (metoda hit-to-kill).
Estoński startup postawił sobie za cel opracowanie pocisku znacząco tańszego i prostszego konstrukcyjnie od obecnie stosowanych rozwiązań. Firma dysponuje oddziałami na Łotwie, Litwie i Ukrainie oraz planuje otwarcie oddziału w Wielkiej Brytanii. Zresztą współpraca niewielkiej firmy z brytyjskim przemysłem zbrojeniowym ma odgrywać znaczną rolę w strategii startupu. W najbliższym czasie ma ona zainwestować w Wielkiej Brytanii, wspólnie z partnerami, ok. 50 mln EUR na prace badawczo-rozwojowe związane z małymi silnikami rakietowymi.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu