Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Brytyjski strategiczny przegląd obronny AD 2015

23 listopada 2015 r. rząd w Londynie upublicznił nowy strategiczny przegląd obronny – Strategic Defence and Security Review 2015 – wskazujący aktualne priorytety modernizacyjne Sił Zbrojnych Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii. Pięć lat od publikacji pierwszego takiego dokumentu wiele się zmieniło, co widać po podjętych decyzjach i uwarunkowaniach geopolitycznych. Zapisy zawarte w dokumencie mają być podstawą do działań realizowanych przynajmniej do 2025 roku, jednak ich skutki będą miały wpływ na kształt brytyjskich sił zbrojnych do połowy bieżącego wieku.

Łukasz Pacholski

Od momentu publikacji Strategic Defence and Security Review 2010 zmieniło się wiele uwarunkowań – zakończono działania bojowe w ramach misji w Afganistanie, ale Brytyjczycy cały czas uczestniczą w międzynarodowych operacjach wymierzonych w zwalczanie islamskiego fundamentalizmu. Kryzys na Ukrainie doprowadził także do wzrostu napięcia na linii NATO–Rosja, który uwidocznił, że dywidenda pokoju w Europe wyczerpała się. Poza tym Londyn zebrał doświadczenia z poprzedniego dokumentu i „reform”, które okazały się totalnymi nieporozumieniami – to otworzyło drogę do odbudowy potencjału usuniętego w przeszłości.

Zgodnie z deklaracjami, rocznie na obronę Londyn chce przeznaczać 2% PKB, co pozwoli na wydanie 178 mld funtów na wyposażenie i uzbrojenie w ciągu najbliższej dekady. Większe środki i zmiany organizacyjne mają pozwolić na rozbudowę komponentu ekspedycyjnego, który w 2025 roku ma osiągnąć 50 000 żołnierzy (wzrost o 15 000 w stosunku do obecnych możliwości). W tej liczbie znajdą się: okrętowa grupa bojowa z lotniskowcem typu Queen Elizabeth, trzybrygadowa dywizja zmechanizowana, lotnicza grupa uderzeniowa i komponent sił specjalnych. Oczywiście, to maksymalny poziom, a siły mogą być wykorzystane cząstkowo w kilku miejscach jednocześnie, podobnie jak dzieje się to obecnie. Poza operacjami bojowymi, brytyjskie wojska mogą uczestniczyć w działaniach humanitarnych na całym świecie.

A Challenger 2 main battle tank moving quickly over rough terrain in Poland during Exercise Black Eagle. Around 1,300 UK soldiers were honing their skills in the largest armoured deployment to Eastern Europe for six years. The King’s Royal Hussars Battlegroup was taking part in Exercise Black Eagle under the command of the 10th Polish Armoured Cavalry Brigade and alongside the 1st Polish Tank Battalion at the Zagan Training area in south-west Poland. The exercise included both dry-training and live-firing and was designed to develop interoperability between the two Armed Forces. Exercise Black Eagle was a key demonstration of UK support to NATO reassurance measures and follows the RAF’s commitment of Typhoon aircraft to the Baltic Air Policing Mission and the deployment of HMS Montrose off the Danish coast as part of the multi-national Baltic Ops exercise in June 2014. Further deployments are expected to take place over the next two years. ------------------------------------------------------- © Crown Copyright 2014 Photographer: SSgt Mark Nesbit RLC (Phot) Image 45158299.jpg from www.defenceimages.mod.uk This image is available for high resolution download at www.defenceimagery.mod.uk subject to the terms and conditions of the Open Government License at www.nationalarchives.gov.uk/doc/open-government-licence/. Search for image number 45158299.jpg For latest news visit www.gov.uk/government/organisations/ministry-of-defence Follow us: www.facebook.com/defenceimages www.twitter.com/defenceimages

Czołgi Challenger 2 mają zostać dłużej w linii i przejdą modernizację, krok ten został zaakceptowany po negatywnej ocenie sensowności zakupu nowych pojazdów tej klasy. Fot. MoD

Na lądzie

Liczebność British Army ma wynosić 82 000 żołnierzy zawodowych, wspieranych przez 35 000 rezerwistów. Ci ostatni mają stanowić ważny element dwóch brygad ekspedycyjnych, gdyż ich stany osobowe mają się opierać na żołnierzach służby czynnej i rezerwistach, systematycznie poddawanych specjalistycznym szkoleniom. Dodatkowo, do 2025 roku, mają zostać sformowane dwie brygady ekspedycyjne, które będą wykorzystywać nowe, gąsienicowe pojazdy rodziny Ajax.

Zakup tych ostatnich stanowić będzie główny wysiłek modernizacyjny wojsk lądowych w najbliższych latach. Zadeklarowano zakup 589 egzemplarzy w dziewięciu wersjach: rozpoznawczo-bojowej (198), kierowania ogniem (23), rozpoznania (24), transportera opancerzonego (59), dowodzenia (112), rozpoznania inżynieryjnego (51), patrolowej (34), wsparcia technicznego (50) i ewakuacji technicznej (38). Pierwsze z nich mają trafić do jednostek w 2017 roku, a całe zamówienie ma zostać zrealizowane do 2026 roku.

Dla British Army kluczowym programem akwizycyjnym będzie zakup rodziny gąsienicowych wozów Ajax, których w ciągu najbliższych lat trafi do linii 589 sztuk. Fot. MoD.

Drugim ważnym programem, związanym z niemałymi inwestycjami, będzie proces wydłużenia życia czołgów Challenger 2. Jest to wynik wcześniejszych analiz dotyczących braku środków na zastąpienie ich przez nową konstrukcję. Według aktualnego harmonogramu, program modernizacji ma zostać formalnie uruchomiony w 2016 roku, jednak już obecnie Londyn rozesłał zapytania o informację do wiodących producentów broni pancernej, którzy byliby zainteresowani udziałem. Wśród podmiotów, które odpowiedziały na RFI można wymienić: Lockheed Martin UK, BAE Systems, General Dynamics UK i Krauss-Maffei Wegmann. W ramach modernizacji Brytyjczycy są skłonni do wymiany 120 mm gwintowanej armaty L30 na jej gładkolufowy odpowiednik – jest to związane z chęcią unifikacji amunicji z sojusznikami z NATO, a tym samym ograniczenia kosztów logistycznych.

W powietrzu

W przypadku Royal Air Force podjęto kilka ważnych decyzji odnośnie przyszłości już eksploatowanych typów samolotów i wskazano zakupowe priorytety. Uderzeniowym trzonem lotnictwa będą dwa typy wielozadaniowych samolotów bojowych: Eurofighter Typhoon i Lockheed Martin F-35B Lightning II. Służba pierwszych zostanie wydłużona do 2040 roku i będą eksploatowane przez siedem dywizjonów operacyjnych. Dotychczasowe plany zakładały, żeTyphoony będą służyć dziesięć lat krócej, a dodatkowe samoloty będą pochodzić z puli samolotów Tranche 1, przewidzianych pierwotnie do wycofania w latach 2015–2019. Obecnie RAF ma w linii 53 egzemplarze Tranche 1 i 67 Tranche 2, a w najbliższych miesiącach będzie odbierać pierwsze Tranche 3A (40 sztuk). Przegląd nie sprecyzował przyszłości zamówienia Tranche 3B. Wiadomo jedynie, że obecnie eksploatowane Typhoony mają przejść modernizację obejmującą m.in. unowocześnienie stacji radiolokacyjnej i rozszerzenie zestawu przenoszonego uzbrojenia podwieszanego. Ich uzupełnieniem będą JSF-y, w liczbie 138 egzemplarzy. Obok zadań na rzecz RAF, będą także stanowić trzon grup lotniczych obu lotniskowców. W tym przypadku Londyn przeciął spekulacje mówiące o możliwym ograniczeniu swojego zamówienia do 48–72 Lightningów II.

Typhoony, obok F-35B Lightning II, mają być trzonem RAF i stanowić etatowe wyposażenie siedmiu dywizjonów. Fot. MoD.

Lotnictwo transportowe zostanie oparte na czterech typach samolotów. Obok eksploatowanych od lat ciężkich C-17 Globemaster III (osiem sztuk) i wdrażanych powoli średnich A400M Atlas(łącznie 22), będą służyć wielozadaniowe A330MRTT Voyager, leasingowane w ramach umowy publiczno-prywatnej przez konsorcjum AirTanker (14 sztuk). Spośród nich jeden zostanie przebudowany do roli samolotu do przewozu VIP i członków rodziny królewskiej. Najciekawszą informacją jest jednak ta mówiąca o zachowaniu w linii części C-130J Super Hercules (do 2030 roku) – obecnie Brytyjczycy mają 24 samoloty tego typu, które miały zostać wycofane po wdrożeniu Atlasów. Najprawdopodobniej za zmianą koncepcji stanęły pierwsze doświadczenia eksploatacyjne europejskiego transportowca, a także potrzeby operacyjne (nawet Francuzi chcą obecnie interwencyjnie zakupić C-130J).

Obecnie eksploatowane samoloty specjalnego przeznaczenia – wczesnego ostrzegania E-3DSentry, zwiadowcze RC-135W Rivet Joint i Beechcraft Shadow R1, a także dozoru obszaru pola walki Raytheon/Bombardier Sentinel, mają pozostać w linii jeszcze po roku 2025. Krok ten to wynik doświadczeń operacyjnych i analiz potrzeb.

A400M Atlas ma być transportowym „koniem roboczym”, który jednak nadal będzie musiał być uzupełniany przez Super Herculesy. Fot. MoD.

Flota 10 bezzałogowych aparatów latających MQ-9 Reaper ma zostać w najbliższej przyszłości zastąpiona przez dwa razy większą liczbę nowych maszyn tej klasy, znanych obecnie pod kryptonimem Protector. O projekcie wiadomo niewiele, część mediów spekuluje, że może dotyczyć rozwoju nowej konstrukcji we współpracy z Francją, a być może zakupu gotowych maszyn. W tym drugim przypadku wspomina się Izrael (Hermes 900 i pochodne), bądź Stany Zjednoczone (Reaper-ER lub Avenger).

Trzy maszyny RC-135W Rivet Joint mają być ważnym ogniwem floty samolotów specjalnego przeznaczenia. Fot. MoD.

Najważniejszym lotniczym programem zakupowym będzie odbudowa narodowego komponentu lotnictwa patrolowego. Po wycofaniu samolotów BAE Systems Nimrod MRA.4 Brytyjczycy pozostali bez wyspecjalizowanych maszyn bazowania lądowego przeznaczonych do dozoru obszarów morskich. Przez kolejne lata przemysł oferował rozmaite propozycje związane z odtworzeniem tych zdolności, szczególnie, że wzrost potęgi morskiej Rosji czyni takie potrzeby coraz bardziej palącymi. Ostatecznie następcami Nimrodów będą amerykańskie Boeing P-8APoseidon w liczbie dziewięciu sztuk. Pierwsze, jeszcze kuluarowe, „przecieki” o możliwości zakupu przez RAF tej konstrukcji pojawiły się we wrześniu tego roku. Brytyjskie Poseidony mają bazować w Lossiemouth w Szkocji, a wstępna gotowość operacyjna ma zostać osiągnięta do 2020 roku, kiedy w Wielkiej Brytanii mają stacjonować przynajmniej trzy egzemplarze.

Obok samolotów inwestycje obejmą także utrzymanie śmigłowców bojowych WestlandApache AH Mk.1 (licencyjna wersja Boeing AH-64D Apache Longbow). W tym przypadku mowa o „modernizacji” – trudno obecnie określić, co autorzy dokumentu mieli na myśli. Może to świadczyć o chęci doprowadzenia posiadanych wiropłatów do standardu AH-64E Guardian, co autoryzował już Departament Stanu w Waszyngtonie. Prace mogą kosztować Londyn około 3 mld dolarów i pozwolić na pozostawienie maszyn w linii do połowy XXI wieku. Brytyjczycy muszą o tym myśleć, gdyż niedługo Amerykanie mają wycofać się z programu wsparcia eksploatacji wariantu AH-64D Block I, który stanowił bazę dla brytyjskiej wersji.

14 samolotów transportowo-tankujących A330MRTT Voyager zapewni mobilność strategiczną, jeden z egzemplarzy ma zostać także przystosowany do roli maszyny do przewozu rządowych VIP. Fot. MoD.

Na morzu

Trzonem Royal Navy będzie para lotniskowców typu Queen Elizabeth, które mają służyć w trybie ciągłym, a nie jak wcześniej zakładano rotacyjnie (jeden obsadzony załogą szkieletową i pozostający w rezerwie). Obok projekcji siły, jeden z okrętów będzie przystosowany do realizacji zadań amfibijnych – jest to wynik decyzji o wycofaniu śmigłowcowca HMS Ocean w 2018 roku. Desantowym uzupełnieniem powyższej pary będą: okręty-doki typu Albion i trzy jednostki typu Bay.

Royal Navy otrzyma zamiast 13 jedynie 8 fregat typu 26. Rys. MoD.

Oceaniczne siły eskortowe mają objąć 19 okrętów – będą to: niszczyciele typu 45 (które mają przejść modernizację ukierunkowaną na możliwość realizacji zadań obrony przeciwrakietowej na wzór amerykańskich jednostek typu Arleigh Burke) w liczbie sześciu, a także nowe fregaty. Zamówienie na, rozwijany obecnie, typ 26 zostanie okrojone do ośmiu sztuk (z 13), a w miejsce anulowanych pięciu mają zostać zamówione mniejsze fregaty nowego typu. Krok ten ma pozwolić w przyszłości na zwiększenie ich liczby wobec uprzednio zaplanowanych pięciu jednostek. Uzupełnieniem dla nich mają być patrolowce typu River Batch II (typ Forth), których flotylla ma zostać zwiększona do sześciu jednostek. Jednym z elementów powiązanych z powiększeniem ich liczby będzie wycofanie I serii jednostek (trójka typu Tyne), które są pozbawione infrastruktury do bazowania śmigłowców.

Wbrew szumnym zapowiedziom o końcu wyspecjalizowanych sił przeciwminowych, Royal Navy ma pozostawić w linii 12 niszczycieli min. Ma to być nowy typ jednostki, która obok głównego zadania, ma pełnić także rolę hydrograficzną.

Uzupełnieniem potencjału floty ma być zespół zaopatrzeniowy. Będzie składać się z czterech jednostek do przewozu ładunków mokrych typu Tide, budowanych obecnie w Republice Korei, a także trzech do przewozu ładunków suchych. Te drugie znajdują się w fazie projektowej – mają zastąpić taką samą liczbę jednostek typu Fort.

Liczba okrętów patrolowych typu River wzrośnie do sześciu, będą to wyłącznie jednostki dysponujące możliwością bazowania śmigłowca. Fot. MoD.

Ważną deklaracją, szczególnie wobec protestów części społeczeństwa i polityków, jest utrzymanie programu budowy nowych okrętów podwodnych nosicieli pocisków balistycznych, które mają zastąpić cztery jednostki typuVanguard. Podobnie jak w ich przypadku, budowa ma być oparta na współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i – co ciekawe – z Francją, ponieważ Wielka Brytania nie ma cywilnych lub wojskowych technologii nuklearnych, ani odpowiednich technologii rakietowych. W NATO właśnie te trzy państwa mają monopol na dysponowanie morskim komponentem atomowego potencjału odstraszania.

Oba lotniskowce typu Queen Elizabeth mają stale, a nie rotacyjnie, pozostawać się w linii. Fot. MoD.

Podsumowanie

Po krytyce przeglądu z 2010 roku, a także doświadczeniach zdobytych na przestrzeni ostatnich pięciu lat, widać wyraźnie dążenie władz Wielkiej Brytanii do odbudowy utraconego potencjału militarnego i określenia kierunków rozwoju sił zbrojnych w przyszłości. Szkoda, że pomimo ćwierć wieku demokracji, podobne dokumenty w Polsce to dopiero śpiew przyszłości. Pozwoliłyby one na kontrolę działań władz, a także uświadomienie szerokiej opinii publicznej potrzeb modernizacyjno-organizacyjnych wojska. Brytyjczycy, w kilku miejscach, potrafili ostatecznie powiedzieć: „tak popełniliśmy błędy i będziemy starać się je naprawić”, czego najlepszym przykładem niech będzie odbudowa – od zera – potencjału morskiego lotnictwa patrolowego bazowania lądowego.

Rząd w Londynie potwierdził realizację programu budowy nowych okrętów podwodnych nosicieli rakiet balistycznych. Rys. MoD.

Teldat

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc