Zaloguj

Hawker Typhoon

Samoloty myśliwskie Typhoon Mk IB z 247. Sqn RAF atakują transport rzeczny i kolejowy w dolinie Renu Rys. Nicolas Trudgian, www.nicolastrudgian.com.

Samoloty myśliwskie Typhoon Mk IB z 247. Sqn RAF atakują transport rzeczny i kolejowy w dolinie Renu Rys. Nicolas Trudgian, www.nicolastrudgian.com.

Nocą 6/7 sierpnia 1944 r. Niemcy, próbując ratować sytuację w Normandii, rozpoczęli operację „Lüttich” – zmasowany kontratak siłami kilku dywizji pancernych (2. Pz.Div., 116. Pz.Div., 2. SS-Pz.Div. „Das Reich” i pododdziałów 1. SS-Pz.Div. „Leibstandarte”), dysponujących łącznie ok. 300 czołgami. Wspierały je dwie dywizje piechoty i kilka grup bojowych. Zamysłem operacji było przebicie się, drogą przez Mortain, na wybrzeże Atlantyku pod Avranches i odcięcie wojsk amerykańskich, które krótko wcześniej (podczas operacji „Cobra”), wyrwały się tamtędy z Bretanii i teraz rozwijały natarcie w kierunku równin środkowej Francji.

Operacja „Lüttich” była z góry skazana na porażkę, dlatego że alianci dzięki dekryptażowi wiedzieli o niej zawczasu. Początkowo jednak niespecjalnie nawet przeszkadzali Niemcom w brnięciu w tę pułapkę. Przed południem 7 sierpnia W/Cdr Charles Green, dowódca 121. Skrzydła, otrzymał rozkaz ze sztabu 83. Grupy (2. TAF), by sprawdził, czy niemieckie czołgi faktycznie kierują się na Mortain. Green, który postanowił rozeznać sytuację osobiście, wspominał:
Postanowiłem wziąć sekcję sześciu samolotów. Na miejscu stwierdziłem, że nad całą okolicą zalega warstwa nisko wiszących chmur. W końcu jednak znalazłem w nich lukę i razem ze skrzydłowym zszedłem pod nie rozejrzeć się. Lecąc na wysokości czubków drzew, ze zdumnieniem zobaczyłem dużą kolumnę czołgów, ciężarówek, dział i taborów. Ta olbrzymia, zwarta kawalkada ciągnęła się przez jakieś osiem kilometrów. Upewniwszy się, że to nie Amerykanie, zdałem sobie sprawę, że właśnie tego szukał sztab 83. Grupy. Natychmiast zaatakowałem kolumnę od czoła. Jednocześnie poleciłem skrzydłowemu, żeby ją zaatakował od tyłu. Gdy skończyliśmy, wróciłem po resztę sekcji. Przekazałem, by kontynuowała atak, ale została na miejscu aż do czasu, gdy nadlecą posiłki.
Wkrótce do ataków włączyły się wszystkie dywizjony 121. Skrzydła (174., 175., 184. i 245. Sqn), stacjonujące na lotnisku B.5/Le Fresne-Camilly, oraz 124. Skrzydła (181., 182. i 247. Sqn), operujące z B.6/Coulombs. Po południu zostało już niewiele celów, gdyż do tego czasu Niemcy poukrywali resztę pojazdów po okolicznych lasach. Na koniec dnia dywizjony Typhoonów zgłosiły zniszczenie 90 czołgów i 56 innych pojazdów mechanicznych, znacznie przeceniając swoje sukcesy w tym względzie. Późniejsza analiza pola walki wykazała, że tylko 17 pojazdów (w tym siedem czołgów) zostało zniszczonych trafieniami rakiet, 14 ogniem działek i dwa bombami. Ponadto 14 pojazdów (w tym siedem czołgów) zostało porzuconych, a pięć (w tym cztery czołgi) zniszczonych przez własne załogi. Działo się tak, ponieważ ówczesne pociski rakietowe były po prostu mało celne – Brytyjczycy szacowali, że pilot Typhoona, odpalając salwę ośmiu rakiet, ma zaledwie 4% szansy na trafienie w cel wielkości czołgu.

Salwa rakiet RP-3 wymierzona w zabudowania na skraju lotniska Caen-Carpiquet, w których bronili się esesmani z dywizji „Hitlerjugend”.

Salwa rakiet RP-3 wymierzona w zabudowania na skraju lotniska Caen-Carpiquet, w których bronili się esesmani z dywizji „Hitlerjugend”.

Niezależnie od zadanych strat, te ataki kompletnie zdezorganizowały kontrofensywę przeciwnika. Niemieccy czołgiści bali się ostrzału rakietowego z powietrza, jak mało której broni. W tym kontekście Typhoon okazał się niezwykle skuteczną bronią psychologiczną, podobnie jak bombowce nurkujące Stukas w czasach Blitzkriegu. Straty własne 7 sierpnia ograniczyły się do pięciu samolotów, ale zginął tylko jeden pilot. Ocalał m.in. F/Lt Robert Lee z 245. Sqn. Zestrzelony nad Le Mesnil-Tôve, przyziemił w pasie ziemi niczyjej, gdzie jego samolot skapotował i uwięził go w kokpicie. Spędził tam pięć dni! zanim z wraku wydobyli go, ledwie żywego, Amerykanie. Z kolei F/O A.W. Kilpatrick, Irlandczyk służący w 193. Sqn, po dostaniu się do niewoli przekonał swoich strażników, by się poddali i dwa dni później zjawił się u Amerykanów, prowadząc ze sobą 27 niemieckich żołnierzy.

Tymczasem Kanadyjczycy i Polacy w ramach operacji „Totalize” ruszyli spod Caen, docierając na północ od Falaise – ok. 70 km na wschód od Mortain. Wznawiając ofensywę 14 sierpnia (operacja „Tractable”), zaczęli domykać od północy tzw. kocioł pod Falaise, w którym utknęła większość wojsk przeciwnika w Normandii, w tym oba korpusy pancerne SS1. Niemcy poniewczasie przerwali operację „Lüttich” i zaczęli wycofywać się, by uniknąć okrążenia. Ich odwrót osłaniały myśliwce II. Jagdkorps. Po południu 17 sierpnia osiem samolotów ze 183. Sqn, operujących parami na wschód od Falaise, napotkało ok. 50 Bf 109 z III. i IV./JG 27. Piloci Messerschmittów zestrzelili cztery Typhoony (F/Lt G. Campbell-Brown i W/O G.F. Humphrey zginęli; W/O W.A.J. Carragher został pojmany; F/Sgt R. Gibson uniknął niewoli). Ponadto wieczorem Fw 190 z JG 2 zestrzeliły po jednym samolocie ze 184. Sqn (P/O R. Dowding, dostał się do niewoli) i 266. Sqn (F/Sgt Wilfred Love, zginął). Taka sytuacja nie powtórzyła się jednak więcej do końca walk nad Normandią, gdyż generalnie niemieckie myśliwce, zanim zdążyły narobić szkód, były przechwytywane przez Spitfire’y i Mustangi.

Nazajutrz (18 sierpnia) osiem Typhoonów ze 197. Sqn pod dowództwem W/Cdr Johna Baldwina przeprowadziło nalot na tunel kolejowy nieopodal Pont-l’Évêque, w którym w ciągu dnia kryło się działo kolejowe ostrzeliwujące jeden ze sztucznych portów Mulberry. Nadlatując wzdłuż torów, po cztery samoloty z każdej strony, Baldwin i jego piloci wrzucili 1000-funtowe bomby (z zapalnikami ustawionymi na 11-sekudowe opóźnienie) do obu wlotów tunelu, powodując jego zawalenie.

Tego samego dnia rozgorzały walki o szeroki na zaledwie kilka kilometrów korytarz między Trun i Chambois, stanowiący wyjście z kotła pod Falaise. Dywizjony Typhoonów atakowały ruch na drogach od tego miejsca aż do linii Sekwany (ponad 100 km dalej na wschód). W tym czasie poniosły najcięższe dzienne straty w swojej historii – 17 samolotów. Dzień później (19 sierpnia) pancerniacy gen. Maczka, nawiązując kontakt z Amerykanami w Chambois, zamknęli kocioł, który jednak wciąż był nieszczelny. Tymczasem załamanie pogody i ulewny deszcz spotęgowały problemy pilotów z rozróżnianiem, które z czołgów, stłoczonych na niewielkim obszarze, należały do wroga. Przepadło 11 Typhoonów. Jednego z nich zestrzelił, w rejonie Évreux, Oblt. Siegfried Lemke, Kommandeur III./JG 2 (P/O James Stellin z 609. Sqn zginął).

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusertagcrosslistfunnelsort-amount-asc