Na tym etapie Japończycy zadowolili się przecięciem tzw. Drogi Birmańskiej – jedynego lądowego połączenia Chin z terytorium aliantów zachodnich, którą wcześniej płynęła wojskowa pomoc dla generalissimusa Czang Kaj-szeka. Z kolei Brytyjczykom brakowało sił, by przeprowadzić lądową kontrofensywę na teren Birmy. Ich ewakuowane stamtąd, zdziesiątkowane dywizje musiały pozostać w Indiach, gdzie narastające wśród Hindusów antykolonialne nastroje groziły wybuchem rewolty. Z tego względu podczas kolejnej rundy zmagań o Birmę kluczową rolę
odegrało lotnictwo.
W połowie 1942 r., mimo notorycznie trudnych warunków atmosferycznych, doszło do kilku wartych odnotowania wydarzeń w powietrzu. 18 czerwca sześć myśliwców Curtiss Mohawk Mk IV z 5. Sqn, po starcie z Dinjan w regionie Asam, odprowadziło nad Birmę trzy Blenheimy ze 113. Sqn. Bombowce, których celem było lotnisko w Myitkyinie, wykonały zadanie, ale w drodze powrotnej, w trakcie przebijania się przez burzowe chmury, jeden rozbił się o górę. S/Ldr Cliffton Harper (Kanadyjczyk) i jego załoga zginęli. Rankiem 23 czerwca sześć Blenheimów, po trzy z 60. i 113. Sqn, przeprowadziło nalot na lotnisko w Akyab (obecnie Sittwe) – stolicy regionu Arakan, położonego przy granicy z Indiami (obecnie z Bangladeszem). Także tym razem jeden z bombowców już po opuszczeniu rejonucelu przepadł bez śladu.
Ponadto dywizjony RAF zaangażowano w tłumienie lokalnych buntów. Chociaż były to loty mające na celu jedynie demonstrację siły, podczas jednego z nich w rejonie miasta Goya rozbił się Blenheim ze 113. Sqn. Jego pilot zginął; pozostałych dwóch członków załogi zamordowali uczestnicy zamieszek.
Po południu 20 sierpnia pięć Mohawków z 5. Sqn, uzbrojonych w podskrzydłowe bomby o masie 20 lb (9 kg), wyprawiło się w rejon Yuwa i Mawlaik na pograniczu Indii i Birmy. Tam wpadli na pojedynczy samolot rozpoznawczy – Ki-36 Ida z 89. Chutai. Zadaniem jego załogi, w składzie kpt. Kiyoshi Nagasawa (pilot) i por. Takumi Kitajima (obserwator), było rozpoznanie lotnisk w rejonie przygranicznych miast Imphal i Kohima. Sierżant Stuart Garnett odrzucił bomby i zaatakował, zaskakując japońską załogę. Obserwator zginął od pierwszej serii; pilot uratował się skokiem na spadochronie.
Pod koniec sierpnia nastąpiła stopniowa poprawa pogody. Do tego czasu RAF zebrał w Indiach sześć dywizjonów Hurricane’ów Mk IIB i Mk IIC (67., 135., 136., 146., 607. i 615. Sqn), jeden Mohawków (5. Sqn), trzy Blenheimów Mk IV (34., 60. i 113. Sqn) oraz po dwa Wellingtonów (99. i 215. Sqn), Hudsonów (62. i 353. Sqn) i Lysanderów (20. i 28. Sqn), a także jeden dywizjon transportowy (31. Sqn, samoloty DC-2 i DC-3) i jeden rozpoznania fotograficznego (3. PRU, latający na Hurricane’ach i Mitchellach, niedługo później przemianowany na 681. Sqn).
Obecność amerykańskiego lotnictwa w Indiach, mimo formalnego istnienia w tym kraju 10. AF (Armii Powietrznej USAAF), była nadal znikoma. Dla Amerykanów priorytetem w Azji była obrona Chin, ich strategicznego sojusznika w wojnie z Japonią. Z tego względu gen. Chennault, dowódca „Latających Tygrysów”, a później stacjonującej w Chinach 14. AF, sukcesywnie „podbierał” jednostki 10. AF. Jako pierwszy do Chin udał się 26. FS – jeden z trzech dywizjonów 51. FG, uzbrojonej w myśliwce P-40 Warhawk (i jedyny, który na tym etapie osiągnął gotowość bojową).
Japończycy po nastaniu pory monsunowej wycofali znaczną część sił lotnictwa Cesarskiej Armii, które uczestniczyły w pierwszej kampanii birmańskiej, w celu przezbrojenia ich w nowocześniejsze samoloty. Dotyczyło to przede wszystkim jednostek wyposażonych w przestarzałe myśliwce Ki-27. W Birmie pozostały cztery grupy bombowe – 8. Sentai (Ki-48 Lily) oraz 12., 14. i 98. Sentai (Ki-21 Sally), a także jedna grupa myśliwska – 64. Sentai – złożona z trzech dywizjonów Ki-43 Oscar. Ponadto na początku września do Birmy wróciła 50. Sentai, świeżo przezbrojona w ten typ myśliwca.
Chociaż Ki-43 wydawał się górować nad Hurricane’em Mk IIB, japońscy piloci czuli przed tym drugim respekt. Sierżant Yoshito Yasuda z 64. Sentai stwierdził: Hurricane był jedyny w swoim rodzaju. Miał dwanaście karabinów maszynowych kalibru 7,7 mm, które potrafiły spowodować wielkie zniszczenia. Jego prędkość nurkowania była znacznie większa niż naszych myśliwców 01 [Ki-43]. Z tego względu, kiedy walczyliśmy z Hurricane’ami, próbowaliśmy równoważyć ich siłę ognia większą zwrotnością naszych maszyn i celowaliśmy w chłodnicę, żeby doprowadzić do zatrzymania silnika. Nawet z naszym słabym uzbrojeniem (dwa karabiny kalibru 12,7 mm), Hurricane’a można było pokonać jedną celną kulą w chłodnicę.
Wrzesień–październik 1942 r.
Do pierwszego starcia po zakończeniu pory monsunowej doszło 9 września. Formacja 13 Blenheimów z 34., 60. i 113. Sqn, po starcie z Asansol, na redzie portu w Akyab zaatakowała frachtowiec Niyou Maru. Statek z powietrza osłaniały pojedyncze klucze Ki-43 z 50. Sentai (dla której była to pierwsza akcja bojowa na nowych samolotach). W chwili przybycia bombowców klucze akurat się zmieniały, dlatego kontratak przeprowadziło sześć myśliwców. Zestrzeliły dwa Blenheimy ze 113. Sqn i jeden z 60. Sqn. Trafiony dwiema bombami, tonący Niyou Maru został osadzony na brzegu. Dwie godziny później nalot na ten sam cel przeprowadziło sześć Hudsonów z 62. i 353. Sqn, operujących z Cuttack po drugiej (zachodniej) stronie Zatoki Bengalskiej. Tym razem interwencja pilotów 50. Sentai kosztowała Brytyjczyków jednego Hudsona z 62. Sqn.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu