Na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 S.A. miały jedną z bardziej rzucających się w oczy ekspozycji lotniczych…
Planowaliśmy w sposób inny niż zwykle zaprezentować naszą Spółkę – pokazać, co aktualnie robi i jakie działania planuje prowadzić w przyszłości, żeby wspomóc Siły Zbrojne RP w utrzymaniu zdolności eksploatacyjnych wykorzystywanych przez nie śmigłowców. Pokazaliśmy te kompetencje w ramach trzech sektorów wystawy. Pierwszy dotyczył remontów, serwisu i obsługii śmigłowców oraz silników. Można było zobaczyć na nim modele platform Mi-17 i Mi-24, a także silnika lotniczego TW3-117, który jest serwisowany i remontowany w naszym Oddziale w Dęblinie. Był to sektor bezpośrednio skupiony na zdolnościach, którymi już dysponujemy i będziemy rozwijać m.in. poprzez wyjście na rynek zewnętrzny. Mamy możliwości realizowania remontów śmigłowców rodzin: Mi-2, Mi-8, Mi-14, Mi-17 i Mi-24. Jesteśmy pod tym względem liderem i chcielibyśmy dominować przynajmniej w Europie Środkowo-Wschodniej, ale nie tylko.
Jakie regiony i kraje wchodzą jeszcze w grę?
Ostatnio wyremontowaliśmy m.in. trzy senegalskie śmigłowce Mi-24. Pozostałe dwie maszyny czekają obecnie na odbiór przez przedstawicieli kontrahenta. Pierwszy wyremontowany śmigłowiec senegalski został przetransportowany z łódzkiego lotniska, na pokładzie samolotu transportowego An-124 Rusłan, do użytkownika na początku tego roku. W międzyczasie prowadzimy szeroko zakrojone rozmowy handlowe z innymi operatorami śmigłowców typu Mi. W ciągu kolejnych kilku miesięcy planujemy odbyć serię spotkań z przedstawicielami państw Afryki i Ameryki Południowej. W październiku br. gościmy m.in. przedstawicieli Sił Zbrojnych Republiki Ghany, a w listopadzie zamierzamy spotkać się z przedstawicielami Sił Zbrojnych Pakistanu. Jeśli chodzi o śmigłowce typu Mi, dysponujemy bardzo dobrym zapleczem: parkiem maszynowym, infrastrukturą i wykwalifikowaną kadrą. Klienci, którzy mają okazję zapoznać się u nas z procesami remontu, obsługi i serwisowania, są pozytywnie zaskoczeni ich wysokim poziomem, profesjonalizmem i naszymi kompetencjami, dlatego widzimy możliwości wejścia na nowe rynki.
Jaki był zakres modernizacji śmigłowców senegalskich?
Dotyczyła ona przede wszystkim awioniki. Zamontowaliśmy też kamerę, system GPS i nowe silniki z Motor-Sicz.
Czy często współpracujecie z ukraińskimi firmami?
Mamy z nimi bardzo dobrą współpracę, szczególnie jeśli chodzi o pozyskiwanie części zamiennych do śmigłowców.
Jakie jeszcze aspekty waszej działalności prezentowaliście na MSPO?
Drugim prezentowanym sektorem naszej wystawy były modernizacje. Pokazaliśmy możliwości integracji śmigłowców z nowym uzbrojeniem. Zaprezentowaliśmy zintegrowany z Mi-24W 12,7 mm wkm produkowany przez Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A. To był karabin jednolufowy, ale Tarnów dysponuje także czterolufową bronią tego kalibru. Można nim zastąpić aktualnie zamontowany karabin wielolufowy. Rozpoczęliśmy dialog techniczny dotyczący integracji tego uzbrojenia.
Czy otrzymaliście zlecenie z zewnątrz, żeby integrować tę właśnie broń?
Nie. Jest to całkowicie nasz pomysł, który realizowany jest przy współudziale wielu krajowych firm, głównie podmiotów PGZ, instytutów naukowych, a także partnerów z zagranicy. Jesteśmy częścią grupy kapitałowej PGZ i staramy się w pierwszej kolejności współpracować z należącymi do niej polskimi przedsiębiorstwami. Chodzi nam o to, żeby wszystkie możliwe zobowiązania były realizowane przez firmy polskie, osiągając w ten sposób efekt synergii. Obecnie jesteśmy na etapie podpisywania z ZM Tarnów listu intencyjnego o współpracy w zakresie integracji karabinu czterolufowego. Cieszymy się z możliwości podjęcia tej kooperacji i wymiany myśli technicznej, tym bardziej że nasi inżynierowie uważają to uzbrojenie za perspektywiczne. Współpraca wewnątrz Grupy PGZ nie jest czymś nowym. W czasie tegorocznego MSPO podpisaliśmy umowę z Wojskowym Centralnym Biurem Konstrukcyjno-Technologicznym S.A., dotyczącą urządzeń naziemnej obsługii statków powietrznych zarówno w ramach nowych platform śmigłowcowych, jak i utrzymywania zdolności obecnych. Nasze relacje biznesowe obejmują również: WSK PZL-Kalisz S.A., WZL-2 S.A., PSO Maskpol S.A. i wielu innych spółek PGZ.
Na wystawie kieleckiej mieliście też nowe rakiety i pociski…
Tak. Była to poglądowa prezentacja możliwości integracji nowych pocisków kierowanych i rakiet niekierowanych z Mi-24, a w tym przypadku indukcyjnego pocisku kierowanego laserowo firmy Thales. Jesteśmy jednak otwarci na współpracę także z innymi firmami, oczywiście pod warunkiem, że to nowe uzbrojenie będzie produkowane w Polsce w MESKO S.A., czyli firmie należącej do PGZ.
A jeśli chodzi o przeciwpancerne pociski kierowane? Z kim rozmawiacie?
Z kilkoma firmami – izraelskimi, amerykańskimi, tureckimi…
Czy któraś z tych rozmów przerodziła się w decyzję o budowie demonstratora z danym systemem?
Planujemy zrobić demonstrację możliwości dostosowania uzbrojenia każdego z oferentów o szeroko zakrojonym charakterze medialnym. Byłoby wspaniale gościć na niej przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej, Polskiej Grupy Zbrojeniowej i zaprezentować im wachlarz możliwych opcji modernizacyjnych.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu