Zaloguj

Oriesznik – balistyczny pocisk propagandowy?

Stopklatka filmu pokazującego atak z użyciem pocisku Oriesznik na zakłady Piwdenmasz w Dnipro. Seria bardzo szybkich ognistych obiektów spadających z nieba.

Stopklatka filmu pokazującego atak z użyciem pocisku Oriesznik na zakłady Piwdenmasz w Dnipro. Seria bardzo szybkich ognistych obiektów spadających z nieba.

Oriesznik – balistyczny pocisk propagandowy?

Nad ranem 21 listopada Rosja zaatakowała zakłady produkcyjne i infrastrukturę krytyczną miasta Dnipro, stolicy obwodu dniepropietrowskiego. Według dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy, Rosjanie użyli w ataku: jeden pocisk aerobalistyczny systemu Kinżał, odpalony z samolotu MiG-31K; siedem pocisków manewrujących Ch-101 zrzuconych z sześciu bombowców Tu-95MS, a także… międzykontynentalny pocisk balistyczny wystrzelony z obwodu astrachańskiego.

Chociaż w przededniu ataku media spekulowały o obecności samobieżnej wyrzutni systemu RS-26 Rubież na poligonie Kapustin Jar i możliwości jej użycia przeciw Ukrainie, nikt chyba nie brał tego poważnie, ponieważ z techniczno-wojskowego punktu widzenia taki atak po prostu nie ma sensu, o czym niżej.

A jednak tego samego dnia wieczorem potwierdził to sam Władimir Putin, stwierdzając, że to odpowiedź na ukraińskie ataki na terytorium Rosji zachodnimi pociskami rakietowymi. Prezydent Rosji oświadczył: W warunkach bojowych przetestowano m.in. jeden z najnowszych rosyjskich systemów rakietowych średniego zasięgu. W tym przypadku z rakietą balistyczną w niejądrowym, hipersonicznym wariancie załadowania. Nasi rakietowcy nazwali ją Oriesznik (pol. leszczyna).

W Internecie opublikowano filmy z kamer przemysłowych, które zarejestrowały moment ataku i pokazały nieznane dotąd sceny – spadające nagle, spod niskiej warstwy gęstych chmur, serie ognistych obiektów lecących z bardzo dużą prędkością. W sumie „z nieba” spadło sześć serii po sześć obiektów w ciągu sześciu–siedmiu sekund. Prawie wszystkie, jak się później okazało, spadły na teren kompleksu opisanych niżej zakładów Jużmasz, przemianowanych w niepodległej Ukrainie na Piwdenmasz. W momencie uderzenia nie zarejestrowano eksplozji chemicznego materiału wybuchowego, więc prawdopodobnie obiekty roztrzaskały się na kawałki lub wbiły w podłoże.

Oriesznik – balistyczny pocisk propagandowy?

Widok pocisków balistycznych spadających na cele na Ukrainie, czy też pocisków irańskich, uderzających w izraelskie bazy lotnicze, pokazywano w Internecie wielokrotnie, ale atak Oriesznika zasadniczo różni się od tych obrazów. To kolejna nowość w technice rakietowej użytej przeciwko Ukrainie i następny rodzaj „cudownej” broni prezentowanej przez Putina. Nic więc dziwnego, że wokół Oriesznika podniósł się wielki szum medialny.
Następnego dnia rano biuro prasowe Pentagonu podało: Rosja rzeczywiście wystrzeliła eksperymentalny pocisk balistyczny średnio-dalekiego zasięgu.

Dwie wersje możliwych konfiguracji wyrzutni i pocisku systemu RS-26 Rubież według rosyjskich internautów.

Dwie wersje możliwych konfiguracji wyrzutni i pocisku systemu RS-26 Rubież według rosyjskich internautów.

Ten IRBM został oparty na międzykontynentalnym pocisku balistycznym RS-26 Rubież […]. Stany Zjednoczone zostały powiadomione na krótko przed wystrzeleniem za pośrednictwem kanałów redukcji ryzyka nuklearnego (IRBM – Intermediate Range Ballistic Missile, pocisk balistyczny średnio-dalekiego zasięgu tj. 1000÷5500 km).

Zamieszania co do typu użytej broni, jak i miejsca jej startu, dopełniły kolejne informacje. Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) podał, że: Rosja użyła pocisku balistycznego prawdopodobnie ze składu systemu Kiedr (pol. cedr). Czas lotu z obwodu astrachańskiego wyniósł 15 minut. W rakiecie zamontowano sześć głowic bojowych, z których każda zawierała sześć podpocisków. Ich prędkość przy uderzeniu wynosiła ponad Ma=10. W sieci pojawiły się następne filmy, tym razem zarejestrowane w Satpajewie, w Kazachstanie.

Pokazywały lot nieznanej rakiety na tle ciemnego nieba, który od razu powiązano z atakiem na Dnipro. Satpajew to miasto w centrum Kazachstanu, 2400 km na wschód od Dnipra, a więc rakieta lecąca na Ukrainę widziana z tego miasta nie mogłaby zostać wystrzelona z obwodu astrachańskiego.

❚ Rubież, Oriesznik czy Kiedr?

W zamęcie informacyjnym przywołano nazwy aż trzech rosyjskich systemów rakietowych: RS-26 Rubież, Oriesznik i Kiedr. Pośród nich Oriesznik to nazwa dotąd nieznana, ani razu nie wymieniana wcześniej w rosyjskojęzycznej infosferze. Według Putina nazwa pochodząca od drzewa to kontynuacja tradycji nazewnictwa systemów RWSN (ros. Rakietnyje Wojska Strategiczeskogo Naznaczenija, Strategiczne Wojska Rakietowe) – po Topolu (pol. topola) i Jarsie (dawna nazwa czeremchy), co mogłoby wskazywać na przynależność nowego pocisku do broni strategicznej.

Wymieniony przez HUR system Kiedr to z kolei, jak twierdzą oficjalne źródła rosyjskie, przyszłość strategicznych wojsk rakietowych – nowy system mobilny, następca Jarsa, którego ma zastąpić po 2030 r. Pierwsze informacje o nim pojawiły się w 2021 r. Jak dotąd zakończono fazę badawczo-konstrukcyjną i przeprowadzono dwie próby w locie – w październiku 2023 i czerwcu 2024 r. Dlatego też wydaje się mało prawdopodobne, by po zaledwie dwóch odpaleniach można było myśleć o możliwości stworzenia na bazie strategicznego Kiedra dojrzałego pocisku średniego zasięgu, o ile założymy, że Kiedr jest zupełnie nowym systemem. Równie dobrze może on być kolejnym wcieleniem systemu RS-26 Rubież, o którym niżej, a który wydaje się być najbardziej prawdopodobnym przodkiem Oriesznika.

Rubież, jak większość rosyjskich rakiet strategicznych napędzanych paliwem stałym, powstał w Moskiewskim Instytucie Techniki Cieplnej (Moskowskij Institut Tiopłotiechniki, MIT). Jego rozwój – w ścisłej tajemnicy – rozpoczęto nie później niż w 2006 r. (obowiązywały jeszcze wtedy ograniczenia „Traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych krótkiego i średniego zasięgu”, INF). W 2008 r. ujawniono, że MIT i białoruskie Mińskie Zakłady Ciągników Kołowych (Minskij Zawod Koliosnych Tiagaczej, MZKT) podpisały umowę na opracowanie nowego podwozia do elementów systemu rakietowego – wyrzutni i pojazdów transportowo-załadowczych (?). W 2011 r. istnienie projektu ujawnił główny konstruktor MIT Jurij Sołomonow.

Oriesznik – balistyczny pocisk propagandowy?

Rubież miał być mobilnym systemem z małogabarytowym pociskiem międzykontynentalnym, opracowanym w celu zastąpienia starszego systemu 15P158 Topol (RS-12PM), który zbliżał się do końca resursu i wymagał zamiennika. Początkowo nośnikiem wyrzutni miało być pięcioosiowe podwozie w układzie 8×10, znacząco mniejsze od ośmioosiowego MZKT-79221 Topola-M w układzie 16×16, ale w trakcie prób okazało się, że ma ono zbyt małą nośność, więc zastąpiono je nowym, sześcioosiowym MZKT-79291 (12×12), o nośności 50 ton. Zaprezentowano je publicznie 3 lipca 2013 r. w Mińsku, podczas defilady z okazji Dnia Niepodległości Republiki Białorusi.

Wyrzutnia tureckiego systemu rakietowego Tayfun, który został przetestowany na odległości 561 km. Turcja to jak na razie jedyne, poza Stanami Zjednoczonymi, państwo NATO, który ma dziś własnej konstrukcji pociski średniego zasięgu, a wkrótce rozpoczną się testy jeszcze większej rakiety – Cenk, o zasięgu ok. 1000 km.

Wyrzutnia tureckiego systemu rakietowego Tayfun, który został przetestowany na odległości 561 km. Turcja to jak na razie jedyne, poza Stanami Zjednoczonymi, państwo NATO, który ma dziś własnej konstrukcji pociski średniego zasięgu, a wkrótce rozpoczną się testy jeszcze większej rakiety – Cenk, o zasięgu ok. 1000 km.

Próby systemu rozpoczęły się we wrześniu 2011 r. Pocisk wystrzelono po raz pierwszy z kosmodromu w Plesiecku, ale przeleciał tylko 8 km od miejsca startu. Zachodni eksperci upatrują w tym nieudanej próby, ale było to prawdopodobnie jedynie sprawdzenie wyrzutni i systemu startowego, kiedy wystrzeliwuje się makietę pocisku wyposażoną w silnik rakietowy pierwszego stopnia z minimalnym zapasem paliwa.

W kolejnych latach przeprowadzono jeszcze trzy udane starty próbne: najpierw z Plesiecka na cel na poligonie Kura na Kamczatce, odległy o ok. 5700 km (26 maja 2012 r.); a potem – dwukrotnie (24 października 2012 r. i 6 czerwca 2013 r.) – z poligonu Kapustin Jar na pola tarczowe poligonu Sary Szagan, na odległość ok. 2000 km. Ostatni, czwarty test przeprowadzono w grudniu 2013 r.

Zgodnie z zapowiedzią dowódcy RWSN gen. płk. Siergieja Karakajewa z grudnia 2013 r., Rubież miał zakończyć próby w locie w 2014 r. i jeszcze pod koniec tego samego roku wejść do produkcji, a w 2015 r. trafić do pułku rakietowego 29. Dywizji Rakietowej RWSN z dowództwem w Irkucku. Później terminy te przesunięto o rok. Co ciekawe, przed przyjęciem do uzbrojenia, w listopadzie 2015 r., pocisk miał zostać zademonstrowany specjalistom ze Stanów Zjednoczonych, zgodnie z zapisami porozumienia Nowy START („Traktat o redukcji zbrojeń strategicznych”).

Oriesznik – balistyczny pocisk propagandowy?

Do prezentacji systemu Amerykanom jednak nie doszło, podobnie jak i do produkcji seryjnej oraz wejścia do uzbrojenia! Z bliżej nieznanych powodów cały projekt został „zamrożony”. Spekulowano, że środki finansowe przesunięto na system Awangard – nowy rodzaj ładunku do pocisków balistycznych, tzn. hipersoniczne, szybujące głowice bojowe, które ze względów operacyjnych lepiej wpisują się w środowisko coraz bardziej nasycone amerykańskimi systemami przeciwrakietowymi.

 

To jest skrócona wersja artykułu. Zobacz pełny artykuł w nowym wydaniu czasopisma Wojsko i Technika >>

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusertagcrosslistfunnelsort-amount-asc