1 października w internetowym wydaniu francuskiego dziennika „Le Monde” opublikowano informację, że rząd Francji zamierza podarować Ukrainie 155 mm armatohaubice samobieżne CAESAr, zamówione przez Danię. „Le Monde” nie jest pewien, ile CAESArów otrzyma Kijów, niemniej sprawa jest przesądzona i ustalona na szczeblu międzyrządowym między Paryżem a Kopenhagą.
„Le Monde” w swoim artykule twierdzi, że zaplanowana dostawa będzie dotyczyć od sześciu do dwunastu CAESArów (fr. CAESAr – CAmion Équipé d'un Système d'Artillerie). Dziennik przypomina, że władze Ukrainy postulowały dostarczenie 15 kolejnych dział tego typu, poza wcześniej przekazanymi. Przekierowanie zamówienia duńskiego na Ukrainę miało być przedmiotem wielotygodniowych negocjacji pomiędzy administracją prezydenta Francji Emmanuela Macrona, premier Danii Mette Frederiksen a rządem w Kijowie. Chodzi o CAESAry w nowej konfiguracji, osadzone na czteroosiowych (8×8) terenowych podwoziach dostarczonych przez czeską Tatrę. Nowa wersja jest cięższa – masa 32 t w porównaniu z 18 t poprzedniej – przewozi większą jednostkę ognia (36 nabojów zamiast 18) i ma lepiej opancerzoną kabinę załogi. Dania miała być pierwszym odbiorcą tej wersji – zamówiła najpierw 15 dział w 2017 r., a następnie kolejne cztery w 2019 r. Mimo tak niewielkiego zamówienia, Nexter Systems jeszcze nie zdążył dostarczyć tych dział Danii, co być może wiąże się z prototypowym nośnikiem. „Le Monde” twierdzi, że nowa wersja działa nadal nie przeszła wszystkich wymaganych przez Siły Zbrojne Królestwa Danii badań odbiorczych. Natomiast po części wynika też z niskiej wydajności zachodniej zbrojeniówki, nawet w czasach. Nexter Systems potrzebuje dziś 12 miesięcy na wyprodukowanie jednego CAESAra, a podobno wcześniej zabierało to aż 30 miesięcy. Prawdopodobnie najbardziej czasochłonną w produkcji częścią jest lufa.
Dania miała odebrać pierwsze CAESAry jeszcze w 2020 r., a dostawa reszty miała zakończyć się w 2023 r. Do tego dochodziły usługi serwisowo-szkoleniowe zakontraktowane na najbliższych 10 lat. W Danii CAESAry miały zastąpić 155 mm samobieżne haubicoarmaty M109A3 na podwoziu gąsienicowym, zakupione w Stanach Zjednoczonych w latach 1963-1970. Do tej pory Kijów otrzymał w darze z Francji 18 CAESArów pierwszej wersji z zasobów Armée de terre, które oryginalnie miały 76 tych dział. Francja nie może oddać więcej własnych CAESArów bez „demilitaryzowania” własnych pododdziałów artylerii. Stąd umowa z Danią. Nie wiadomo, ile z tych pierwszych 18 CAESArów wysłanych na Ukrainę pozostaje sprawnych. Co najmniej kilka zostało zniszczonych bądź poważnie uszkodzonych, co potwierdzają materiały filmowe zarejestrowane przez bezzałogowce, upublicznione przez rosyjski resort obrony. Natomiast problem z CAESArem (i tą kategorią dział) polega też na lekkich i przez to szybko zużywających się lufach. Biorąc pod uwagę doświadczenia bojowe francuskiej armii, która dotąd używała CAESArów tylko w konfliktach o niskiej intensywności, i ich intensywność wykorzystania przez Ukraińców, można zakładać, że każdy z CAESArów powinien mieć już przynajmniej czterokrotnie wymienioną lufę. Poza tym wiadomo, że Ukraińcy narzekają na niezawodność cyfrowego systemu kierowania ogniem CAESAra – pierwszy pocisk pada za blisko o 600÷800 m względem obliczeniowego punktu celowania, a sam system kierowania ogniem ma tendencję do awarii. Być może te usterki wynikają jednak z niewystarczającego wyszkolenia obsług.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu