24 września w południowokoreańskich mediach opublikowano informacje na temat aktualnego stanu realizacji podpisanego 26 sierpnia kontraktu, na mocy którego Wojska Lądowe Sił Zbrojnych RP otrzymają 180 czołgów K2.

Czołgi K2 z pierwszej partii 10 wozów, które mają dotrzeć do Polski jeszcze w tym roku, kończą właśnie próby odbiorcze. Pozwolą one potwierdzić deklaracje producenta odnośnie zakładanych parametrów wozów. Pojazdy przechodzą testy pod nadzorem inspektorów z Defense Agency of Technology and Quality (DtaQ, Agencja Techniki Wojskowej i Jakości). Rozbudowa zakładów Hyundai Rotem w Changwon ma pozwolić na stosunkowo szybką realizację kontraktu. Pierwszych 10 wozów dotrze do Polski jeszcze w 2022 r., w 2023 r. później dostarczonych zostanie kolejnych 18, w 2024 r. Hyundai Rotem dostarczy 56 polskich K2, zaś w 2025 r. pozostałych 96 egzemplarzy. Dostawa 180 czołgów pozwoli na przezbrojenie trzech batalionów czołgów 16. Dywizji Zmechanizowanej. Pierwsze zostaną skierowane do nowosformowanego batalionu czołgów w Morągu, podporządkowanego 20. Brygadzie Zmechanizowanej z Bartoszyc.

Pojawiły się także nowe informacje odnośnie kolejnych szans eksportowych K2. Polska jest oficjalnie pierwszym zagranicznym nabywcą tego wozu. Poza Królestwem Norwegii i Egiptem, jako potencjalnych nabywców wymienia się m.in. Estonię i Słowację. Te niewielkie i niezbyt zamożne państwa raczej nie kupią tylu wozów, co Polska (docelowo 1000, z czego część wyprodukowana lokalnie) czy Egipt (negocjacje dotyczą prawdopodobnie ok. 500 szt. oraz możliwości produkcji lokalnej), ale każdy sukces eksportowy będzie istotny dla państwa, które dotychczas czołgów nie eksportowało. Większym rynkiem może być Królestwo Maroka, które również ma być zainteresowane zakupem K2 w prezentowanej od kilku lat i opracowanej jakoby na zlecenie Omanu (wg informacji z 2018 r. państwo to miało zamówić 76 czołgów, brak jednak oficjalnego potwierdzenia tych doniesień) wersji pustynnej. Od samego zainteresowania do kontraktu droga jest jednak daleka.