11 sierpnia media greckie poinformowały, że rząd tego kraju ogłosił, że skieruje w najbliższych dniach formalny wniosek o rozszerzenie programu modernizacji wielozadaniowych samolotów bojowych F-16C/D Fighting Falcon o kolejne maszyny.
Przygotowany Letter of Request (LoR) ma obejmować prace przy 38 dodatkowych maszynach – są to egzemplarze w wersji Block 50, które dostarczono Grecji w latach 1997-98. Podobnie jak w przypadku obecnie realizowanego programu przebudowy 84 sztuk (Block 52+ oraz Block 52+ Advanced), prace miałyby być prowadzone na terytorium Grecji. Decyzja o rozszerzeniu programu ma, zdaniem prasy greckiej, dwa podłoża. Pierwszym z nich jest pozytywna ocena możliwości zmodernizowanych F-16V Fighting Falcon (pierwsze dwa przechodzą próby i mają zostać dostarczone Siłom Powietrznym Grecji w najbliższych tygodniach), a drugim sygnalizowana zgoda Stanów Zjednoczonych na sprzedaż 40 fabrycznie nowych F-16C/D Fighting Falcon Block 72 do Turcji wraz z modernizacją około 80 już eksploatowanych F-16 przez to państwo.
Rywalizacja pomiędzy tymi dwoma państwami, w której Stany Zjednoczone chcą zachować pewną równowagę sił, powoduje, że Grecy w ostatnich latach zamówili m.in. partię wielozadaniowych samolotów bojowych Dassault Rafale F3, a także skierowali oficjalne zapytanie LoR w sprawie możliwości zakupu Lockheed Martin F-35A Lightning II. Uzupełnieniem powyższych konstrukcji może być także flota 122 zmodernizowanych F-16 Fighting Falcon.
Dodatkowo rząd grecki poinformował, co dalej z najstarszymi w linii maszynami F-16, czyli F-16C/D Block 30 (dostarczone w liczbie 40 sztuk w latach 1989-90). Decyzją Ministerstwa Obrony, mają pozostać w linii i służyć jako samoloty szkolenia operacyjnego dla przyszłych pilotów przechodzących z maszyn szkolenia zaawansowanego na docelowy typ bojowy. W tym zakresie mają zostać poddane pracom adaptacyjnym, które mogą obejmować montaż części wyposażenia pochodzącego z modernizowanych obecnie F-16 nowszych odmian.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Z modernizacją do wersji V były wielkie problemy i lata opóźnienia.
Najpierw Amerykanie wyraźnie preferowali cenowo wykonanie całości prac w USA, wg greckiego zlecenia. Grecy nie zgodzili się, a premier Mitsotakis wręcz wyjaśniał to tak: Mamy nowoczesne zakłady lotnicze, ale jeśli nie będziemy wprowadzać do nich stale nowych technologii, to za 10 lat będą mogły zająć się co najwyżej produkcją latawców.
Czyli Grecy uparli się, że prace mają być wykonywane u nich. Wobec czego Amerykanie zaczęli znacznie podnosić wciąż negocjowaną cenę upgrejdu.
Następnie, już w greckich zakładach, okazało się, że poszczególne bloki elektroniki, starsze z nowszymi, za nic nie chciały ze sobą w pełni prawidłowo współpracować. Współpracowały, ale nie tak fajnie, jak ich producent to obiecywał. W efekcie zakres niezbędnych wymian okazał się szerszy, niż ujawniał to producent, negocjując z nabywcami umowę. Czyli znów ostry wzrost kosztu. Przy tym wydaje się, że amerykański producent nie miał tematu dopracowanego i wykonano to dopiero wspólnie z zakładami Hellenic Aerospace Industry. Albo, że koszty umowy z początku rozmyślnie zaniżano, aby nabywcę postawić potem przed faktami, zmuszając do wysokich dopłat. Albo jedno i drugie razem.